wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 05:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Pracownicy wrocławskiego MOPS-u zostali nagrodzeni!

To prawdziwe anioły! W czwartek (21 listopada) na stadionie Tarczyński Arena świętowany był Dzień Pracownika Socjalnego. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu zostali nagrodzeni za swoją ciężką i niezwykle potrzebną pracę. Były podziękowania, wyróżnienia i uhonorowanie medalami „Merito de Wratislavia”.

Reklama

Dzień Pracownika Socjalnego we Wrocławiu

Dzień Pracownika Socjalnego to święto wszystkich pracowników służb społecznych, w szczególności pracowników socjalnych. To także odpowiednia chwila, aby móc podziękować im za niesienie pomocy innym i wielkie zaangażowanie. Tegoroczne wrocławskie obchody odbyły się na stadionie Tarczyński Arena, 21 listopada.

Chciałbym złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia. Nie bez przyczyny tego samego dnia obchodzony jest też Dzień Życzliwości, bo Wasza praca to przede wszystkim życzliwość, wrażliwość, empatia i pomaganie najbardziej potrzebującym. Realizujecie to świetnie. Jest to dla mnie ogromny zaszczyt, że mogę z Wami pracować.
Andrzej Mańkowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu

Zgodnie z tradycją, poza życzeniami dla pracowników, prezydent Jacek Sutryk, który był wcześniej dyrektorem wrocławskiego MOPS-u, wręczył im specjalne nagrody, w tym medale „Merito de Wratislavia”.

Ten dzień od lat jest i pozostanie dla mnie ważny. Prawie 20 lat temu zaczynałem pracę jako Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu. To było pięknych 5 lat. Udało nam się przez ten czas wiele zrobić dla tych najsłabszych mieszkańców, najbardziej potrzebujących, ale przede wszystkim poznałem co ten zawód oznacza. Poznałem niezwykłe osoby, które za tą ciężką pracą się kryją. Osoby wrażliwe, czułe o niezwykłej nadludzkiej energii, która pozwala im pomagać innym.
Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia

– Dzisiaj jako prezydent mogłem Wam kolejny raz podziękować za to co robicie. I co dla mnie ważne, mogłem znowu poczuć się jak kiedyś, jak w rodzinie. Dziękuję za wasze uśmiechy, słowa, za Waszą serdeczność. Dziękuję za to, że jesteśmy razem – dodał prezydent.

Galeria zdjęć

Bohaterowie są wśród nas

Podczas uroczystości mieliśmy okazję porozmawiać z panią Moniką, Dorotą i Agnieszką, które opowiedziały nam o swojej pracy, za którą otrzymały wyróżnienia. Co jest w niej najpiękniejsze, a co najtrudniejsze?

Monika Wodejko pracuje w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej we Wrocławiu od 16 lat. Obecnie na samodzielnym stanowisku do spraw administracyjnych, ale w zakresie swoich zadań ma również kwestie związane z wizerunkiem instytucji, kwestie graficzne oraz kontakt z mediami.

Tak naprawdę przyszłam do tej pracy na chwilę, ale daje ona taką magię, że do tej pory nie potrafię się od niej oderwać. Jest to praca dająca niesamowite wartości, które powodują, że chce się codziennie rano wstawać. Jest trudna, wymaga od nas cierpliwości, doświadczenia, ciągłego poszerzania wiedzy, ale ta wdzięczność drugiego człowieka, któremu się pomaga wynagradza wszystko.
Monika Wodejko

– Największym wyzwaniem w tej pracy myślę, że jest to, aby starać się umieć słuchać, żeby słyszeć i efektywnie pomóc. Nie da się ukryć, że nasze życie prywatne, przekłada się na to w jaki sposób funkcjonujemy. Umiejętność wyłączenia własnych doświadczeń, aby nie oceniać innych jest dość trudna. Naszą sztuką jest to, aby umieć postawić się na miejscu drugiego człowieka i zrozumieć czemu jest np. nerwowy czy zły na nas jako instytucję. Efektywne pomaganie to bycie słuchaczem – tłumaczy pani Monika.

Galeria zdjęć

Dorota Sieńkowska-Czyż jest kierownikiem Zespołu Terenowej Pracy Socjalnej nr 3, który liczy 34 pracowników. Na co dzień zarządza zadaniami z zakresu pomocy społecznej, w której skład wchodzi pomoc finansowa dla podopiecznych ośrodka oraz praca socjalna. Zespół obsługuje podopiecznych z terenu Śródmieścia i Wielkiej Wyspy oraz osiedli Wojnów, Strachocin i Swojczyce. 

Naszym najbardziej wymagającym zadaniem jest prowadzenie pracy socjalnej, gdzie oprócz samego wspierania ludzi, którzy przychodzą do ośrodka, próbujemy ich motywować, aby sami podejmowali zmiany, aby wyszli ze swojej trudnej sytuacji. Pracujemy na ustawie o pomocy społecznej, która wyraźnie podkreśla, że należy współpracować z pracownikiem socjalnym, aby właśnie wyjść z tej trudnej sytuacji. Głównie chodzi o aktywizowanie osób, które od wielu lat są wyłączone ze społeczności, z życia sąsiedzkiego. Jeśli są to młodsze osoby to są aktywizowane w kierunku zawodowym. Jeśli starsze, bo też opiekujemy się seniorami, to staramy się, aby wyszli na zewnątrz, aby poznawali rówieśników i nie czuli się samotni. 
Dorota Sieńkowska-Czyż

– Pracujemy wykorzystując często różnego rodzaju projekty, np. finansowane ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego, gdzie nasi pracownicy prowadzą grupy podopiecznych, w których pokonują izolację społeczną. Motywują się nawzajem, aby zrobić krok do zmiany swojej sytuacji. Mamy różne sukcesy, nawet takie najtrudniejsze, jak podjęcie leczenia odwykowego i wyjście z uzależnienia dzięki właśnie takiej grupowej pracy – opowiada pani Dorota.

Pracownik socjalny jest najbliżej potrzebujących. Pomaga im w tych sytuacjach, w których sobie nie radzą. Nie zastępuje ich w działaniach, ale pomaga poszukać rozwiązań, wskazuje wyjścia i zachęca do samodzielności. Na takim stanowisku pracuje od 18 lat Agnieszka Malewicz.

Moja praca jest bardzo różnorodna, ciekawa i można powiedzieć, że stała się moją pasją, bo w pomaganiu serce rośnie. Polega na przeprowadzaniu wywiadów środowiskowych na pomoc finansową oraz na działaniach środowiskowych, czyli zorganizowaniu społeczności lokalnej, żeby ludzie się spotykali, poznawali, działali na rzecz swoich osiedli. Oprócz tego, zajmuję się pracą socjalną, do której można wliczyć m.in. poradnictwo czy pracę na zasobach. Stale się doszkalamy, aby korzystać z różnych technik. Jest to w naszej pracy wskazane, by móc bardziej dotrzeć do człowieka i go wesprzeć, zmotywować.
Agnieszka Malewicz

– Każdy dzień jest wyzwaniem, nie ma nudy i to w tej pracy lubię najbardziej. A radość i wdzięczność ludzi sprawia, że chce się kolejnego dnia przyjść i pomagać kolejnym. Oczywiście są też trudne momenty i wyzwania. Największym z nich jest pomoc osobie, która tej pomocy nie chce. Potrzeba czasu, żeby nam zaufała i zmieniła zdanie. Czasami są to naprawdę takie podstawowe sprawy, jak np. pójście do lekarza, bo nie było się u niego z 20 lat czy wyrobienie dowodu osobistego, bo wymaga to wyjścia z domu, a ktoś ma depresję lub stany lękowe i od dawna z niego nie wychodzi – dodaje pani Agnieszka.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama