Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
„Dawne cmentarze odzwierciedlały historię tej ziemi, którą dziś staramy się na nowo odkrywać i przybliżać” – czytamy we wstępie do książki „Cmentarze dawnego Wrocławia” Marka Buraka i Haliny Okólskiej.
W 1928 roku, po włączeniu do Wrocławia nowych dzielnic, w mieście było aż 77 czynnych cmentarzy, które zajmowały 259 hektarów. Część z nich została zniszczona w czasie wojny, reszta w maju 1945 roku przeszła pod nadzór polskiej administracji. Ponad 40 nekropolii uznano po 1950 roku za nieczynne lub opuszczone. To był argument do ich likwidacji. Podobnie jak fakt, że po wojennej traumie nasi rodacy często woleli być chowani na polskich cmentarzach. Do tego władze PRL-u zażarcie starały się niszczyć wszelkie ślady niemieckiej obecności we Wrocławiu.
„Prawnie proces likwidacji poniemieckich cmentarzy rozpoczął się we Wrocławiu w 1957 roku i trwał aż do roku 1970. W pierwszym etapie w latach 1960-1963 zlikwidowano 15 cmentarzy ze śródmieścia, centrum i okolic nowej zabudowy mieszkaniowej. W tym czasie z ziemią zrównano m.in. Wielki Cmentarz (Grosser Friedhof), który był miejscem spoczynku wybitnych wrocławian żyjących w XVIII i XIX wieku. Cmentarze z dzielnic peryferyjnych likwidowano w drugim etapie, tj. w latach 1964-1965. Trzeci etap obejmował 13 nekropolii - większość z okolic dzisiejszego parku Andersa i parku Skowroniego oraz z Kozanowa i Praczy Odrzańskich”.Kamilla Jasińska, dr Krzysztof Popiński, zajezdnia.org
Zobacz galerię zdjęć z miejsc we Wrocławiu, gdzie kiedyś były cmentarze.
Drzewa i dawne groby we Wrocławiu
Grażyna Trzaskowska z Archiwum Państwowego we Wrocławiu swój artykuł o likwidacji poniemieckich cmentarzy zatytułowała „Uwaga! Nie przysypywać pni drzew!”. Nie bez powodu. Autorka tłumaczy, że cytat ten jest autentycznym zdaniem zaczerpniętym z dokumentów archiwalnych, odnoszących się do likwidacji i zabudowy terenów pocmentarnych we Wrocławiu.
„Stwierdzenie to, powtarzane wielekroć w różnej formie, można z powodzeniem uznać za myśl przewodnią zarządzonej po 1945 r. we Wrocławiu likwidacji cmentarzy, która doprowadziła do unicestwienia wielu tysięcy grobów. Oddaje ono bowiem w pełni sens działań ówczesnych likwidatorów, akcentujących w swoich decyzjach konieczność zachowania drzew a nie szczątków zmarłych” - pisze Trzaskowska.
Jednym z przykładów, który podaje autorka, była likwidacja historycznego cmentarza wojskowego z 1864 r., położonego u zbiegu ul. Ślężnej i al. Wiśniowej, gdzie miała powstać stacja radiowo-telewizyjna.
Basen, a potem szkoła na dawnym cmentarzu przy Ślężnej
„W roku 2000 dużo kontrowersji wzbudziła zabudowa terenu – opisywanego wyżej – dawnego cmentarza wojskowego przy ul. Ślężnej i al. Wiśniowej” – pisze Trzaskowska. Archeolodzy przez dwa lata wydobyli stamtąd ponad 2,5 tys. szczątków żołnierzy, m.in. żołnierzy armii pruskiej w mundurach i ofiar II wojny światowej.
W 2015 r. szczątki odsłonięto przy okazji budowy nowej siedziby V LO na terenie dawnego cmentarza kalwińskiego przy ul. Ślężnej we Wrocławiu. Podczas prac archeologicznych odkryto ponad 800 grobów. „Dobrze zachowane szczątki zmarłych odnaleziono nawet pod betonowym dnem basenu” – dodaje Grażyna Trzaskowska.
Parki na cmentarzach i płyty nagrobne
W wielu miejscach, gdzie kiedyś chowano zmarłych, znajdują się dziś parki albo zieleńce. Przykładowo w parkach Andersa i Skowronim znajdowały się cmentarze parafialne (św. Marii Magdaleny, św. Maurycego, św. Jana, Zbawiciela oraz cmentarz ewangelicko-reformowanego), w Grabiszyńskim cmentarze komunalne (Grabiszyn I i Grabiszyn III).
Nekropolie były również w dzisiejszym parku Zachodnim na Pilczycach i parku im. Marii Dąbrowskiej na Karłowicach, gdzie kiedyś chowano zmarłych na cmentarzu Jedenastu Tysięcy Dziewic II (Friedhof Elftausend Jungfrauen II, cmentarz przykościelny Jedenastu Tysięcy Dziewic znajdował się również przy kościele na Ołbinie).
Co się stało z nagrobkami z likwidowanych nekropolii? Większość była składowana na trenie cmentarza Osobowickiego. W latach 80. część z nich trafiła do zakładów kamieniarskich do przerobienia na nowe nagrobki. Zostały też wykorzystane jako materiał do umocnienia fosy miejskiej, budowy nowych wybiegów w zoo czy renowacji Ratusza i siedziby ZUS-u przy ul. Pretficza.
„Są jeszcze we Wrocławiu nietypowe miejsca, w których można zauważyć pozostałości niemieckich napisów nagrobnych. Ponadto w niejednym dzisiejszym parku tylko układ alejek czy równo zasadzone ogromne tuje lub pola bluszczu przypominają, że niegdyś był to cmentarz”.Kamilla Jasińska i dr Krzysztof Popiński na stronie Centrum Kultury Zajezdnia
Szukają pozostałości po dawnych cmentarzach
Twórcy projektu Spod ziemi patrzy Breslau szukają w mieście śladów pod dawnych cmentarzach. Stworzyli nawet internetową mapę z płytami nagrobnymi rozsianymi po mieście. Można tam znaleźć m.in. zagajnik przy ul. Duńskiej na Muchoborze Małym, gdzie leży hałda nagrobków. Teren jest prywatny i znajduje się w sąsiedztwie biurowców.
„Wszystkie dotąd zidentyfikowane płyty wskazują, że pochodzą z dawnej, III części Cmentarza Grabiszyńskiego (dzisiaj teren Parku Grabiszyńskiego i Pomnika Wspólnej Pamięci)” - czytamy w opisie tego miejsca na internetowej mapie Pozostałości po niemieckich nekropoliach, aktualizowanej przez Spod ziemi patrzy Breslau.
Z kolei w północno-wschodniej części Parku Skowroniego można znaleźć płytko przysypany ziemią nagrobek niespełna pięcioletniej Hildegardy Besser, córki Ericha, urzędnika pocztowego, która umarła na dyfteryt. Pogrzeb odbył się 17 stycznia 1916 r. Rodzice Hildegardy byli katolikami, pochowali córkę na Neuer Friedhof St. Mauritius (Nowy cmentarz św. Maurycego), gdzie dziś znajduje się park Skowroni.
W październiku 2024 ponad 50 steli nagrobnych dawnych mieszkańców Wrocławia wydobyto z hałdy na cmentarzu przy ul. Krzyckiej. Na niewielkiej nekropolii na Krzykach przez tydzień pracował ciężki sprzęt.
Cmentarz powstał na przełomie XIX i XX wieku. Grzebano tu wiernych ewangelickiej parafii Zbawiciela i św. Jana. Spoczęli tu m.in. Polacy, którzy przybyli do Wrocławia po II wojnie światowej, m.in. ze Lwowa. Ostatnie pogrzeby odbyły się w 1958 r.
- Mieszkańcy okolicy są nam wdzięczni za to, że zajęliśmy się cmentarzem i jak to miejsce się zmienia - mówił w rozmowie z www.wroclaw.pl Alan Weiss z inicjatywy Spod ziemi patrzy Breslau, który w porozumieniu z proboszczem parafii pw. Świętej Trójcy chce utworzyć w przyszłości lapidarium, upamiętniające pochowanych tam dawnych mieszkańców miasta.
Zobacz też mapę pozostałości poniemieckich cmentarzy we Wrocławiu, przygotowaną przez twórców inicjatywy Spod ziemi patrzy Breslau:
Pomnik Wspólnej Pamięci w parku Grabiszyńskim
Na początku XXI w. pojawił się pomysł, by uczcić w mieście dawnych wrocławian, którzy zostali pochowani na zlikwidowanych cmentarzach. 1 listopada 2008 r. w parku Grabiszyńskim, gdzie niegdyś znajdowało się krematorium, uroczyście odsłonięto Pomnik Wspólnej Pamięci. Autorami projektu byli Robert Tomaszewski, Alojzy Gryt i Czesław Wesołowski. Pomnik tworzą kamienne bloki z 46 tablicami pochodzącymi ze zlikwidowanych cmentarzy.
Upamiętnienia doczekał się również Wielki Cmentarz położony w obrębie ulic Legnickiej, Braniborskiej, Trzemeskiej i Dobrej, gdzie przed laty chowano elitę Wrocławia. Dziś w otoczeniu bloków i parkingów znajduje się tu niewielki skwer z zielenią, a w centralnym punkcie obelisk z tablicą. Znajdziemy na niej informację o dawnym cmentarzu i prominentnych wrocławianach z XVIII i XIX wieku, którzy zostali tu pochowani.
Na Wielkim Cmentarzu spoczęli m. in.:
- Carl Daniel Friedrich Bach (1756–1829) – pierwszy dyrektor wrocławskiej Królewskiej Szkoły Sztuki, Budownictwa i Rzemiosła (Königliche Kunst- Bau- und Handwerkschule),
- Heinrich Philipp Bessalie (1800–1856) – królewski budowniczy instrumentów,
- Ernst Chladni – fizyk i geolog, badacz meteorytów,
- August Hahn (1792–1862) – rektor Uniwersytetu Wrocławskiego,
- Gottlieb Karl Lange (1780–1842) – nadburmistrz Wrocławia w latach 1838–1842,
- Carl Gotthard Langhans (1732–1808) – architekt, jego dziełem jest m.in. Brama Brandenburska,
- Traugott Wilhelm Gustav Benedict (1785–1862) – profesor medycyny, założyciel Kliniki Chirurgicznej we Wrocławiu.
Zniszczona podczas wojny nekropolia ostatecznie została zrównana z ziemią w 1957 roku.
„Szeroki dostęp do źródeł archiwalnych, również dzięki ich internetowym publikacjom sprawia, że coraz więcej wrocławian jest świadomych, iż spaceruje po parkach-cmentarzach, takich jak park Grabiszyński, Zachodni, gen. Andersa, Kasprowicza i inne. Jednak z pewnością niektórzy mieszkańcy osiedli usytuowanych na zburzonych cmentarzach, być może nie znając dokładnie przeszłości okolicy, nie zdają sobie sprawy, że „mieszkają” na dawnych grobach. Wiele z nich czeka nadal na swoich odkrywców".Grażyna Trzaskowska z Państwowego Archiwum we Wrocławiu, Śląski Kwartalnik Historyczny
„Nie ma tam dziś płyt nagrobnych, ale ziemia kryje jeszcze szczątki dawnych mieszkańców Wrocławia. Jest to niezwykły obraz trudnej i bolesnej historii miasta, z jednej strony pokazującej jego ciągłość historyczną, a z drugiej – dramat, jaki stał się udziałem dawnych i współczesnych wrocławian” - pisze z kolei Kamilla Jasińska w „Kalendarzu Wrocławskim”.
Źródła:
- 9 listopada. Pomnik Wspólnej Pamięci, Kamilla Jasińska, Krzysztof Popiński, zajezdnia.org;
- Uwaga! Nie przesypywać pni drzew. Likwidacja wrocławskich cmentarzy w latach 60. i 70, Grażyna Trzaskowska, Śląski Kwartalnik Historyczny, 2020;
- „Cmentarze dawnego Wrocławia” Marka Buraka i Haliny Okólskiej
- Wrocławskie cmentarze w powojennym Wrocławiu, Kamilla Jasińska, „Kalendarz Wrocławski” XLIV, www.wroclawskiecmentarze.pl