wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

20°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 12:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Barokowy Neptun z Nowego Targu przetrwał wojnę i wraca do Wrocławia. Zobaczcie niezwykłe zdjęcia

Barokowy Neptun z Nowego Targu przetrwał wojnę i wraca do Wrocławia. Zobaczcie niezwykłe zdjęcia

Data publikacji: Autor:

Był kiedyś jednym z symboli miasta, uwiecznianym na widokówkach. Wszyscy myśleli, że przepadł na zawsze i podzielił los zniszczonego w 1945 placu Nowy Targ, który nie przetrwał oblężenia Festung Breslau. Dziś - po ponad stu latach nieobecności, barokowy Neptun wrócił do Wrocławia. Posąg nie jest kompletny, znajduje się w kawałkach, ale nie ma wątpliwości: to on. Jak to możliwe?

Reklama

Sensacyjnego odkrycia dokonał wrocławski historyk, dr Tomasz Sielicki

Z przeprowadzonego przez niego dochodzenia wynika, że podczas generalnego remontu fontanny na Nowym Targu w 1874 roku, powstała także nowa rzeźba Neptuna. Wykonał ją Albert Rachner, twórca popiersia Linneusza w Ogrodzie Botanicznym. I to ona zniszczona została w 1945. Oryginał trafił tymczasem… na prywatną posesję byłego radnego miejskiego, porucznika Carla Müllera. Wzmianki prasowe z epoki wskazywały, że stary Neptun w 1889 roku wyeksponowany został w majątku Müllera, w Wielowsi koło Sycowa. I rzeczywiście. Był tam również w 2022 roku.

– Do Wielowsi nie trafiła cała wrocławska fontanna, ale dużo jej elementów, w tym najważniejszy - sama rzeźba. Nikt o tym nie wiedział, że to się znajduje tutaj. Prawdziwym cudem, ten oryginalny, barokowy Neptun nie został zniszczony podczas oblężenia. On i tak jest zniszczony. Nie ma głowy, nie ma rąk. Figura jest natomiast dosyć widoczna, więc da się ją wyeksponować – mówi dr Tomasz Sielicki.

Fragmenty posągu przewiezione zostały w środę 7 grudnia 2022 na teren Starego Cmentarza Żydowskiego przy ulicy Ślężnej. Neptun trafił w depozyt Muzeum Miejskiego Wrocławia. Tutaj zostanie zabezpieczony, zbadany i – w miarę posiadanych środków – poddany konserwacji.

Na transport Neptuna do Wrocławia złożyli się gmina Syców, właściciel terenu w Wielowsi i osoby prywatne - Tomasz Sielicki, Bartłomiej Kandora, Marek Karabon, Kamila i Krzysztof Kokotowie z rodziną.

Transport fragmentów figury Neptuna

Neptun na placu Nowy Targ we Wrocławiu. Skąd się wziął?

W średniowiecznym Wrocławiu plac Nowy Targ pełnił funkcję trzeciego miejskiego rynku. Handlowano tu m.in. żywymi zwierzętami. Zwierzęta trzeba było poić, dlatego w 1592 roku na środku placu wybudowano studnię. 200 lat później uznano ją za niezdatną do użytku, a rada miejska zdecydowała o zmodernizowaniu ujęcia wody i obdarzeniu go imponującą oprawą architektoniczną. 

Wybór padł na figurę Neptuna. Według mitologii Neptun wbijał trójząb w ziemię i z tego miejsca wypływała woda. W ten sposób miały powstawać rzeki. W XVIII wieku fontanny z wyobrażeniami Neptuna stały się popularne na całym Śląsku i w Czechach. Jedna z teorii głosi, że modę na Neptuna zapoczątkował gdańszczanim Michael Mandig, wykonując posąg boga mórz w Ołomuńcu na Morawach.

Fontanna Neptuna na placu Nowy Targ przed przebudową, lata 1870-1880 Hermann Krone / fotopolska.eu
Fontanna Neptuna na placu Nowy Targ przed przebudową, lata 1870-1880

Fontanna stanęła w 1732 roku. Inwestycję zrealizowało przedsiębiorstwo kamieniarskie Johanna Adama Karingera. Wykonawcą figury był Johann Baptista Lemberger (twórca m.in. Bramy Lubomirskich na Jasnej Górze).

Fontanna na pl. Nowy Targ składała się z ośmiobocznej niecki, w środku której znalazły się cztery postaci legendarnych stworzeń morskich – syren i trytonów. Każda z nich podtrzymywała jedną muszlę, które razem tworzyły czaszę. Z niej wyrastał kapitel, na szczycie którego umieszczono cztery delfiny. Z ich paszcz tryskała woda do czaszy, a z niej – do basenu. Dzieło wieńczyła postać Neptuna. Był on przedstawiany jako brodaty mężczyzna o surowym spojrzeniu. W prawicy dzierżył trójząb.

Nieprzyzwoity golas z widłami do przerzucania gnoju?

– Naga postać mitologicznego bóstwa tylko częściowo okryta była rozwianą szatą. Dlatego wrocławianie uznali Neptuna za grzesznego i bezbożnego, a nawet utożsamiali go z samym diabłem. Figura regularnie była dewastowana, pomimo że fontannę otoczono ogrodzeniem. Był to na tyle częsty problem, że władze miejskie zatrudniły stróża specjalnie do jej pilnowania – opowiada Tomasz Sielicki.

Trójząb, z którego również tryskała woda – przypominał natomiast wrocławianom widły do przerzucania gnoju. Z tego względu mieszczanie nazywali Neptuna Jurkiem (lub po śląsku Jorgiem) z widłami (Gabeljürge).

Z czasem wrocławianie pokochali go tak bardzo, że stał się jednym z mieszkańców miasta

– Występował jako bohater opowiadań. Patronował słynnym pochodom sylwestrowym. Wrocławianie witali nowy rok głośnymi okrzykami kierowanymi w stronę Neptuna. Niektórzy wspinali się nawet na postument, który pełnił rolę publicznej mównicy. Fontanna stała się jednym z najważniejszych symboli Wrocławia, uwiecznianych na setkach pocztówek. Jurek z widłami patronował handlowi, jaki toczył się pod jego okiem na pl. Nowy Targ. Tak było przynajmniej do 1908 r., gdy otwarcie Hali Targowej położyło kres targowisku pod chmurką. W okresie międzywojennym Neptun jednoznacznie kojarzył się z jarmarkiem bożonarodzeniowym, który wówczas organizowano nie na Rynku – jak dziś – a właśnie na Nowym Targu – opowiada Tomasz Sielicki.

Specjaliści potwierdzają: to jest oryginalny, osiemnastowieczny wrocławski Neptun

Pierwsze spotkanie z odnalezioną figurą Neptuna. Na zdjęciu Tomasz Sielicki, Joanna Biniek i Jurek z Widłami archiwum prywatne Tomasza Sielickiego
Pierwsze spotkanie z odnalezioną figurą Neptuna. Na zdjęciu Tomasz Sielicki, Joanna Biniek i Jurek z Widłami

Potłuczoną figurę odnaleźli w Wielowsi dr Tomasz Sielicki i Joanna Biniek z biura Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Decydujący głos mieli tu historycy sztuki – Barbara Andruszkiewicz oraz dr Romuald Nowak z Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Oni potwierdzili autentyczność odnalezionego Neptuna. To ten sam, który gorszył wrocławian swoją nagością w XVIII wieku i który był milczącym świadkiem burzliwych wydarzeń Wiosny Ludów.

Relikty fontanny będą teraz zabezpieczone w Muzeum Miejskim Wrocławia. Co się dalej z nimi stanie zależy od tego, ile środków uda się zebrać. Najważniejsze jest to, że udało się odnaleźć oryginalną rzeźbę sprzed niemal trzystu lat.

Ocalałe fragmenty figury Neptuna już we Wrocławiu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama