wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 07:55

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Wielka awantura na otwarciu wystawy Beksińskiego! Interweniowała policja
Kliknij, aby powiększyć
Cztery osoby. Dwie kobiety z przyklejonymi dłońmi do czarnego płótna, między nimi mężczyzna, a po prawej członek Pease Marker., mediator Redakcja wroclaw.pl
Cztery osoby. Dwie kobiety z przyklejonymi dłońmi do czarnego płótna, między nimi mężczyzna, a po prawej członek Pease Marker., mediator

„To wyglądało jak zaplanowany performance, ale nerwy organizatorów wystawy świadczyły o czymś innym” – mówi świadek wydarzeń. Co wydarzyło się podczas otwarcia wystawy „Beksiński we Wrocławiu”, na którą wrocławianie czekali od tygodni?

Reklama

Na wystawę „Beksiński we Wrocławiu” czekaliśmy od wielu tygodni. To 45 obrazów, multimedialny pokaz Human Condition Beksiński Multimedia Exhibition, który zaprezentuje całokształt osiągnięć artysty, oraz pokaz obrazów w stereoskopii (3D). Wystawę otwarto w sobotę 4 listopada o godz. 12.00.

Dwie kobiety przyklejają się, dwie tańczą, reszta dyskutuje

W dniu otwarcia doszło do sporego zamieszania. Do jednego z obrazów podeszły dwie kobiety i przykleiły dłonie do planszy okrytej czarnym płótnem, na której wiszą obrazy Beksińskiego. Pod obrazem czerwonym sprayem został wykonany napis „Katastrofa”. Organizatorzy szybko go zasłonili. 

– Protestowali w ten sposób przeciw wojnie – powiedział nam jeden z przedstawicieli organizatora wystawy, Fundacji Beksiński (odmówił podania nazwiska).

Przedstawiciele Extinction Rebellion Wrocław zaprzeczają i tłumaczą:

– Jako Extinction Rebellion Youth boimy się dorastać w świecie, w którym nikt nie podejmuje realnego działania. Nasze protesty niestety nie daję oczekiwanych rezultatów, czyli realnej transformacji energetycznej, edukacji ekologicznej i tworzenie bezpiecznego społeczeństwa – zaznaczają.

Ponieważ cenimy sztukę, nie ingerowaliśmy w obraz. Nasz protest był bezprzemocowy, a spray zmywalny.
Extinction Rebellion

– Chcemy zaangażować świat kultury i sztuki w walkę o klimat, ponieważ sami nie damy rady. Katastroficzne wizje Beksińskiego, zwłaszcza dotyczące suszy, śmierci, głodu, wojen są częścią naszej przyszłości, której się boimy – dodają.

Na czym polegał protest?

Dwie osoby (przyklejone do planszy) trzymały w dłoni symbol Extinction Rebellion (międzynarodowy ruch wykorzystujący akcje masowego obywatelskiego nieposłuszeństwa m.in. w celu wymuszenia na rządach działań zapobiegających zmianom klimatu, masowemu wymieraniu gatunków oraz zagrożeniu wyginięciem ludzkości – info za Wikipedią).

Obok nich dwie kobiety ubrane na czarno wykonywały dziwne ruchy. – To  „wdowy". Tymi gestami opłakiwały wymieranie – tłumaczyły osoby organizujące protest.

Osoby, które przyszły obejrzeć obrazy Beksińskiego nie kryły oburzenia.

Jedni mówili: „Obrazy w bardzo łatwy sposób mogą zostać zniszczone”; „Przykleiłyście się. Przy odklejaniu, obraz może spaść”; „Obrazy nie są za szkłem”.

Inni dodawali: „Za dużo macie pieniędzy?”, „Niech organizatorzy wezwą policję”; „Idźcie się przyklejać na zewnątrz”.

W tym samym czasie ubrane na czarno kobiety, milcząc, nadal tańczyły.

Protest trwał, aż przyjechała policja

Ludzie mimo protestu mogli oglądać wystawę bez przeszkód, choć całe zamieszanie pewnie przeszkadzało w odbiorze. Organizatorzy wezwali policję.

– Nie doszło do uszkodzenia obrazów, protestujące panie nikogo nie obraziły. Teraz będziemy ustalać, jakie są ewentualne straty materialne, które powstały na skutek odklejania dłoni od płótna – mówi komisarz Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl