Czesław Mozil (koncert w Alibi, Grunwaldzka 67, 23 listopada, godz.19) przebojem wszedł na polski rynek muzyczny, a przebój ten nazywał się „Maszynka do świerkania”. W 2008 roku trudno było się uwolnić od tej piosenki, choć nasz kraj dość rzadko bywa przecież podbijany przez utwory z niszy, którą można by umownie nazwać „twórczością poetycko-autorską”, wykonywaną w dodatku na takich bądź co bądź nietypowych instrumentach jak akordeon, mandolina, trąbki czy kontrabas. Mozil udowodnił jednak niedowiarkom, że można zawojować mainstream nie umizgując się do redaktorów komercyjnych stacji radiowych, najzwyczajniej w świecie grając swoje – i od serca. Debiut jego grupy Czesław Śpiewa, zatytułowany po prostu „Debiut”, sprzedał się w zapierającym dech w piersiach nakładzie zbliżającym się dzisiaj do 100 tys. egzemplarzy. Płyta „Pop” z 2010 roku również była hitem. Album „Czesław Śpiewa Miłosza” rynku już w tak widowiskowy sposób jak poprzednie płyty nie podbił – ten efektowny tytuł mógł mimo wszystko nieco odstraszać – ale z pewnością wzmocnił rynkową pozycję Mozila i dowiódł, że jest on artystą ambitnym i poszukującym.
Tak znaczących sukcesów przez długi czas nie spodziewał się zapewne sam ich twórca i beneficjent. Mozil jako kilkulatek wyjechał z rodzicami do Danii, liderował tam m.in. zespołowi Tesco Value i prowadził bar w centrum Kopenhagi. Wrócił do Polski już jako dorosły człowiek, życiowo doświadczony i ukształtowany również jako muzyk i artysta. I dopiero wtedy „zażarło”. Co ciekawe, na jego talencie pierwsza poznała się wytwórnia Mystic Production, do tamtej pory podpisująca kontrakty wyłącznie z zespołami wykonującymi najcięższe odmiany metalu. Szok w środowisku metalowców nie trwał jednak długo, szybko się bowiem okazało, że muzyka Czesława Mozila skutecznie jednoczy ludzi o najrozmaitszych gustach, także tych najbardziej radykalnych.
Publiczność, która przyjdzie zobaczyć koncert artysty w klubie Alibi (sobota, 23. listopada, godz.19) z pewnością dostanie to, na co zasługuje i czego będzie się spodziewać – doskonałą muzykę, niebanalną konferansjerkę i atmosferę nieco absurdalnego kabaretu z Czesławem w roli głównej, facetem, który pozostał sobą, choć od nadmiaru sukcesów – związanych choćby z jego jurorowaniem w wybitnie komercyjnym programie „X Factor” – mógłby już dawno zwariować.
Przemek Jurek
Bilety: 44 zł – pierwsze 200 szt., 49 zł – przedsprzedaż, 55 zł – w dniu koncertu
Bilety dostępne w sieci salonów Empik i MediaMarkt w całej Polsce oraz w serwisach: www.biletin.pl, www.ticketpro.pl, www.ebilet.pl, www.eventim.pl, rezerwacje: [email protected]
