wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

4°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 18:10

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Figurki zwierząt od projektantów PRL-u [DUŻO ZDJĘĆ]

Kuratorzy Muzeum Narodowego we Wrocławiu doskonale wiedzą, co dziś rozpala wyobraźnię fanów sztuki. A peerelowski design jest jednym z takich tematów. Po znakomitej wystawie „Szklane życiorysy. Polskie projektantki szkła (1945-2020)” teraz do 23 lutego obejrzymy w gmachu głównym wystawę poświęconą czterem rzeźbiarzom, którzy stworzyli wzory najbardziej znanych figurek z porcelany. To prawdziwy rarytas, bo zachwyci nas niemal 340 sztuk! Zobaczcie zdjęcia!

Reklama

Kolekcjoner figurek z PRL-u – brakuje mu tylko 12 sztuk 

Wystawa „Wielka czwórka i inni. Ceramiczna rzeźba kameralna w PRL-u” jest nie tylko zachwytem nad naprawdę wzbudzającym szacunek designem PRL-u, ale i nad kolekcjonerską pasją. Bo największą część ekspozycji stanowią imponujące prywatne zbiory Tomasza Dziewickiego.

Muszą wzbudzać respekt – kolekcjonerowi udało się pozyskać wszystkie figurki peerelowskie, z wyjątkiem 12 sztuk! – Nie mam złudzeń, że uda mi się skompletować całą kolekcję, to absolutnie niemożliwe – przyznaje Tomasz Dziewicki. – Ale nie mam z tym problemu, zwłaszcza że zeszły rok okazał się dla mnie znakomity – dodałem do kolekcji trzy przedmioty, o których nawet nie marzyłem – dodaje.   

Figurki porcelanowe z PRL-u Tomasz Dziewicki, wtedy już zapalony kolekcjoner (m.in. mebli, polskiej porcelany i platerów, naparstków, motyli) odkrył pod koniec lat 90. I zaczął spędzać godziny w muzeum, Bibliotece Narodowej w Warszawie próbując znaleźć czegokolwiek na temat designu peerelowskiego.  

Ulubioną figurką Tomasza Dziewickiego z jego kolekcji jest gazela. – To piękna rzeźba kameralna, kwintesencja stylu – te uszy, te nogi. Bajka! – zachwyca się kolekcjoner. I przyznaje, że jego największym marzeniem jest, aby kiedyś gazela stanęła, jako rzeźba plenerowa, w parku. 

Wyrzucamy figurki baletnic, nadchodzi nowy design

Zbiorem Tomasza Dziewickiego zachwyciła się dr Barbara Banaś, wicedyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu, prywatnie od lat zaprzyjaźniona z kolekcjonerem. To ona zasugerowała, aby „przewietrzył” swoje figurki i pokazał je na wystawie. 

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Kuratorka dr Barbara Banaś na wystawie &bdquo;Wielka czw&oacute;rka i inni. Ceramiczna rzeźba kameralna w PRL-u&rdquo; w Muzeum Narodowym do 23 lutego 2025</p> fot. Oleksandr Poliakovsky
Kuratorka dr Barbara Banaś na wystawie „Wielka czwórka i inni. Ceramiczna rzeźba kameralna w PRL-u” w Muzeum Narodowym do 23 lutego 2025

– Pomyślałam, że zbiór Tomasza Dziewickiego jest tak pełny, że jeśli włączymy do niego obiekty z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie i we Wrocławiu możemy pokazać wszystkie projekty, jakie wyszły z rąk tzw. wielkiej czwórki – Henryka Jędrasiaka, Lubomira Tomaszewskiego, Hanny Orthwein i Mieczysława Naruszewicza – wyjaśnia dr Barbara Banaś, kuratorka wystawy, ale też jedna z najlepszych w Polsce specjalistek od polskiego designu PRL-u.

Wielka czwórka z tytułu wystawy to grono rzeźbiarzy po warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, którzy w 1956 roku zaczęli pracę w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego, założonym przez Wandę Telakowską (nazywana Joanną d'Arc polskiego wzornictwa).

Ich zadaniem było przygotowanie nowych wzorów przemysłowej małej rzeźby figuralnej (czyli porcelanowych bibelotów) do produkcji fabrycznej. 

– Wzory zrywały z kanonem estetycznym okresu międzywojnia, w sprawozdaniach pisano, że czas już wyrugować szpetotę, wyrzucić wszystkie baletnice i tancerki, czyli te figurki, które dominowały w okresach wcześniejszych.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Wystawa &bdquo;Wielka czw&oacute;rka i inni. Ceramiczna rzeźba kameralna w PRL-u&rdquo; w Muzeum Narodowym do 23 lutego 2025</p> fot. Oleksandr Poliakovsky
Wystawa „Wielka czwórka i inni. Ceramiczna rzeźba kameralna w PRL-u” w Muzeum Narodowym do 23 lutego 2025

I tak od 1955 do 1965 artyści przygotowali wzory, które ostatecznie trafiały do fabryk porcelany i były produkowane masowo – w dużych, albo mniejszych seriach, co dziś ma wpływ na rynek kolekcjonerski – tłumaczy dr Barbara Banaś. 

Dyrektorzy fabryk porcelany, widząc sukces, jakim cieszą się figurki, zaczęli przygotowywać kolejne projekty już we własnych ośrodkach.

– Powstała duża ilość figurek, w estetyce opracowanej przez rzeźbiarzy z Instytut Wzornictwa Przemysłowego, których autorów znamy, ale twórców niektórych kameralnych rzeźb nie możemy zidentyfikować – zaznacza kuratorka wystawy w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. 

Figurki nowoczesne i na każdą kieszeń

Koniec socrealizmu w Polsce nastąpił w 1956 roku. Odwilż zadziałała orzeźwiająco. Artyści chętniej nawiązywali do tego, co działo się w zachodniej sztuce, rzeźbiarzy fascynowały prace Henry;ego Moore'a. Także i drobne figurki porcelanowe, projektowane przecież przez rzeźbiarzy, nosiły ślady fascynacji nową sztuką – bardziej minimalistyczną, z zupełnie inną kolorystyką, czy elementami graficznymi. 

Ważnym argumentem handlowym okazała się cena niewielkich przedmiotów dekoracyjnych – średnio od 10 zł do 40 zł. W 1956 roku, a więc w chwili, kiedy zaczęły powstawać projekty figurek przeciętna polska pensja wynosiła 1118 zł, w 1966 roku było to 1934 zł, więc na miniaturowe dzieła polskich artystów było stać zwykłego, średnio zamożnego obywatela.

I dlatego do dziś znajdziemy je w wielu polskich domach, a wielu Polaków wychowywało się, mając owe figurki obok siebie. 

W Muzeum Narodowym we Wrocławiu obejrzymy ich blisko 340! Co istotne – nie tylko zaprojektowanych przez wspomnianą wielką czwórkę rzeźbiarzy, także przez twórców, których nazwisk nie potrafimy dziś zidentyfikować, ale ich dzieła przetrwały. 

Wystawa dla fanów designu PRL-u – można kupić kota

Ekspozycja na II piętrze Muzeum Narodowego we Wrocławiu potrwa do 23 lutego 2025 roku. I jest idealną propozycją dla fanów peerelowskiego designu, którzy na aukcjach internetowych, często także w śmietnikach poszukują przedmiotów codziennego użytku albo ceramiki czy szkła, które jest dziś naprawdę sporo warte.

Za nową „Leżącą kotkę” Mieczysława Naruszewicza trzeba zapłacić (w wersji czarno-białej) ponad 1500 zł, figurka z PRL-u jest o wiele droższa. 

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Wystawa &bdquo;Wielka czw&oacute;rka i inni. Ceramiczna rzeźba kameralna w PRL-u&rdquo; w Muzeum Narodowym do 23 lutego 2025</p> fot. Oleksandr Poliakovsky
Wystawa „Wielka czwórka i inni. Ceramiczna rzeźba kameralna w PRL-u” w Muzeum Narodowym do 23 lutego 2025

Co ciekawe, wiele z projektów, które zobaczymy na wystawie kupić możemy też w sklepiku w gmachu głównym. To wyroby wskrzeszonej Fabryki Porcelany AS Ćmielów (po 1963 roku produkcja figurek odbywała się w dawnej wytwórni w Ćmielowie, stąd określa się je dziś mianem figurek ćmielowskich). 

Wystawa „Wielka czwórka i inni” – bilety

Bilety kosztują 3-10 zł i kupimy je w kasie bądź przez stronę Muzeum Narodowego we Wrocławiu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl