Jaskinia w Górach Złotych we wschodnich Sudetach została odkryta w XVII wieku. Długo służyła za atrakcję turystyczną, co jednak doprowadziło do usunięcia lub zniszczenia większości nagromadzonych tam szczątków zwierząt i roślin w formie tzw. namuliska. W latach 30. opiekunem jaskini był Heinrich Peregrin, mieszkaniec Lądka-Zdroju i były górnik. Oczyścił z gruzu skalnego i gliny pierwotny otwór wejściowy i podziemne korytarzy zwiększając tym samym trasę do zwiedzania. W drewnianym domku prezentował znaleziska kostne i zbiór minerałów.
Kolekcja skarbów z jaskini Radochowskiej
Szczątki zwierząt napotykali także robotnicy, którzy w tamtym okresie pracowali w Radochowskiej nad rozbudową infrastruktury turystycznej. Te okazały trafiały do Breslau, m.in. do Muzeum Zoologicznego oraz muzeum geologicznego. W czasie II wojny olbrzymia część zbiorów zaginęła lub została rozproszona po wielu instytucjach, niestety, często bez fachowych opisów.
Od kilku lat paleozoolodzy z Uniwersytetu Wrocławskiego kompletują kolekcję, badają tysiące elementów różnych szkieletów. To z Jaskini Radochowskiej pochodzą pozostałości cyjona, pierwszego przedstawiciela tego gatunku na terenie dzisiejszej Polski, opisanego przez wrocławian w 2021 roku.
W tym roku paleozoolodzy z Uniwersytetu Wrocławskiego (we współpracy ze specjalistami z Krakowa i włoskiej Bolonii) przebadali fragment żuchwy lamparta z zachowanym dolnym łamaczem, także z Jaskini Radochowskiej. Ustalili, że zwierzę występowało w Sudetach Wschodnich ok. 43-41 tys. lat temu, czyli w okresie ostatniego zlodowacenia. Wyniki analiz przedstawili na łamach czasopisma "Radiocarbon".
Lamparty w Sudetach kontra wilki i lwy jaskiniowe
Na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej i Sudetów lampart występował powszechnie. W sumie w obrębie historycznego Śląska jest aż siedem stanowisk, w których natrafiono na jego szczątki.
- Lamparty żyjące w Sudetach wielkością podobne były do tych, które dzisiaj żyją na terenie Turcję i IRAN. Były odrobinę większe, prawdopodobnie bardziej kudłate. Dosyć jasne, z lekko rozmytymi cętkami, długim puszystym ogonem, co widać na malowidłach naskalnych z Francji przedstawiających lamparta – mówi prof. Adrian Marciszak z Zakładu Paleozoologii Uniwersytetu Wrocławskiego, który kieruje badaniami.
Występowaniu lamparta sprzyjało zalesienie i skaliste ukształtowanie terenu. Na otwartym obszarze miał śmiertelnych rywali – wilka jaskiniowego (który rozmiarami był porównywalny do małego kucyka i egzystował w stadzie) oraz lwy jaskiniowe. W lesie i w górach łatwo się przed nimi chronił.
Lamparta z Sudetów przegonił człowiek
Do rozstrzygnięcia pozostaje, co spowodowało wyginięcie lamparta w Sudetach. Współcześnie łatwo dostosowują się do nowych warunków. Dzisiaj żyją w dużych miastach południowej i wschodniej Afryki oraz w Azji, na przykład w Nairobi czy w Bombaju. Jeśli w Europie zdarza im się wydostać na wolność, to doskonale sobie radzą, dopóki nie zostaną schwytane.
- Prawdopodobnie, tak jak w przypadku cyjona, został wyparty przez wilka. Najdłużej pozostał w Hiszpanii, we Włoszech, gdzie dzikie lamparty występowały do początków czasów rzymskich. Oraz na wschodzie Europy, w dzisiejszej Ukrainie, gdzie żył do X-XII wieku. A potem przychodzi człowiek, czyli drapieżnik, z którym nawet lew sobie nie poradził – mówił prof. Adrian Marciszak. – Lamparty były łowione między innymi do walk. A potem człowiek zaczął przekształcać otoczenie, lasy zostają zamieniane w pola uprawne i zanika środowisko lamparta.
Dzisiaj najbliżej Europy lamparty występują w Turcji, Armenii i Gruzji.