wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

11°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 11:52

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Wrocławskie NGO: Duszę społecznika odkrył na… emeryturze
Kliknij, aby powiększyć
Krzysztof Kubiesa, prezes Fundacji Dajmy Szansę Janusz Krzeszowski
Krzysztof Kubiesa, prezes Fundacji Dajmy Szansę

Zajęcia dla seniorów, wycieczki dla dzieci i pomoc dla rodziców – na to mogą liczyć podopieczni Fundacji Dajmy Szansę. Prowadzi ją podpułkownik, który po przejściu na emeryturę został społecznikiem.

Reklama

Można do nich trafić przechodząc bramę kamienicy przy ul. Piłsudskiego 95, naprzeciwko Hotelu Europejskiego. W podwórku są klub seniora i klub dla dzieci i młodzieży. Na miejscu można skorzystać z porad psychologa i seksuologa oraz prawnika, jest tam też punkt konsultacyjny przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Wszystko prowadzi Fundacja Dajmy Szansę.

– Jeżeli nasze dziecko lub senior ma jakiś pomysł, który warto by u nas zrealizować to my szukamy kasy i to robimy – mówi Krzysztof Kubiesa, prezes Fundacji Dajmy Szansę.

Dla seniorów mają bezpłatne zajęcia z obsługi komputera i tableta. Są te ż lekcje angielskiego Chętnych jest tak wielu, że brakuje miejsc. W ubiegłym roku z ofert klubu seniora skorzystało ok. 1000 osób. Chodzą razem na kręgle, śpiewają i organizują święta. W tygodniu ok. 20 dzieci przychodzi do klubu. Pomagają im w nauce i odrabiają z nimi lekcje.

Uczestnicy zajęć organizowanych przez Fundację Dajmy Szansę, źródło: archiwum Fundacji Dajmy Szansę

– Jeżeli ktoś lubi malować to kupujemy farby, inni korzystają u nas z komputerów. Chodzimy z dziećmi na wycieczki, idziemy do kina, teatru lub na kręgle. Niektóre z dzieci są przysyłane do klubu przez wrocławskich kuratorów. Jak one są u nas to nie są na ulicy – dodaje Krzysztof Kubiesa.

Podpułkownik na emeryturze

W klubie wszyscy mówią do niego Krzysztof. Większości nie wie, że jest podpułkownikiem. Przez 26 lat był żołnierzem zawodowym. Przygodę z armią rozpoczął w 1973 r. w Wyższej Szkole Oficerskiej we Wrocławiu. Był w korpusie wojsk zmechanizowanych a karierę zakończył w stopniu podpułkownika jako szef sekretariatu w Sztabie Okręgu Krakowskiego. Nie chciał żegnać się z armią, ale musiał bo przechodziła reorganizację i z 400 tys. skurczyła się do 100 tys.. Na emeryturze jest od 1999 r.

Do wyboru był telewizor i kanapa, ale to nie dla niego. Zawsze był aktywny, a tu mając niespełna 50 lat nagle miał dużo wolnego czasu, z którym nie bardzo wiedział co robić.

– Zostałem nauczycielem, bo dowódca w wojskach zmechanizowanych to tak naprawdę nauczyciel. Prowadzenie zajęć to była moja pasja. Trafiłem do jednej z wrocławskiej szkół (nazwy nie chcę podawać) jako nauczyciel przysposobienia obronnego. Podpisałem kontrakt na rok. Po pół roku miałem dość panujących tam stosunków. Zastanawiałem się skąd bierze się taka młodzież. Szkoła zainspirowała mnie, że należy coś zrobić – opowiada Krzysztof Kubiesa.

Fundacja społecznych kuratorów sądowych

Dostał propozycję pracy jako społeczny kurator sądu rodzinnego. Pomagał rodzinom ze Śródmieścia w wyjściu z patologii, najczęściej chodziło o alkoholizm.

– W praktyce na przykład odrabiałem z dziećmi lekcje. Zaangażowałem się tak, że żyłem życiem tych rodzin, a to nie jest dobre. Najbardziej bolało mnie, że jako kurator nie mam żadnych narzędzi. Pisałem i prosiłem o pomoc do różnych urzędów. Tak zrodził się pomysł na założenie fundacji, która będzie pomagać kuratorom społecznym. Chodzi m.in. o zapewnienie pomocy psychologa lub prawnika, bez szukania i proszenia różnych instytucji – mówi prezes.

Uczestnicy zajęć organizowanych przez Fundację Dajmy Szansę, źródło: archiwum Fundacji Dajmy Szansę

W 2003 r. z inicjatywy wrocławskich kuratorów społecznych powstała Fundacja Społecznych Kuratorów Sądowych Dajmy Szansę.

– Brzmiało to groźnie [śmiech] i skróciliśmy nazwę do Dajmy Szansę. Jeżeli jakiś kurator zadzwoni i mówi że szuka pomocy dla dziecka w nauce, to ja szukam wolontariusza – dodaje.

Fundacja Dajmy Szansą to NGO

Fundacja ma swoją siedzibę w podwórku, w wynajętym od miasta lokalu przy ul. Piłsudskiego 95. W działalność fundacji jest zaangażowanych 18 osób. Do opieki nad dziećmi zatrudniają animatorów.

Uczestnicy zajęć organizowanych przez Fundację Dajmy Szansę, źródło: archiwum Fundacji Dajmy Szansę

– Praca w fundacji daje mi dużo energii. Cieszę się, że to co robię jest potrzebne. Ale robię to też dla siebie, bo jestem aktywny, mam co robić, obracam się wśród młodych ludzi i dzięki temu nie czuję swoich lat – dodaje prezes.

Wszystkie zajęcia są bezpłatne

Fundacja na zajęcia dla seniorów, dzieci i poradnictwo z miasta otrzymuje ok. 50-60 tys. zł, jedna trzecia idzie na czynsz. Mają grono przyjaciół, którzy co roku przekazują im 1% podatku. Startują w różnych miejskich i ministerialnych projektach. Szukają też sponsorów.

Uczestnicy zajęć organizowanych przez Fundację Dajmy Szansę, źródło: archiwum Fundacji Dajmy Szansę

– Na początku wysyłałem dziesiątki próśb o wsparcie. Bez odzewu. Jest tyle organizacji szukających pieniędzy, że najlepsze są osobiste kontakty i znajomi, którzy pomagają. U mnie w bloku firma robiła ocieplenie. Tak, od słowa do słowa, udało się dla fundacji załatwić farby – mówi prezes.

Marzenie….galeria

– Mamy podwórko. Miasto przed kilkoma laty je wyremontowało. Marzy mi się żeby wchodząc bramą wejść do galerii. Młodzież z ASP mogłaby tam zrobić swoje wystawy. Znalazłbym pieniądze na to ale najtrudniej jest przekonać okolicznych mieszkańców – dodaje Krzysztof Kubiesa.

We Wrocławiu działa ponad 4 tys. organizacji pozarządowych.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl