Dwa dni temu do drużyny dołączyła Amerykanka Kristin Hildebrand. Zespołu złożonego z tak utytułowanych zawodniczek, jeszcze w historii wrocławskiej siatkówki w żeńskim wykonaniu nie było, chociaż grały tu chociażby polskie medalistki olimpijskie; Maria Śliwka (1964) i Halina Aszkiełowicz-Wojno (1968).
Występująca na pozycji przyjmującej 30-letnia dziś Amerykanka zwiedziła w swojej karierze wiele krajów. Oprócz swojej ojczyzny występowała w państwach, w których siatkówka stoi na najwyższym poziomie, a więc we Włoszech, Rosji, Brazylii, Azerbejdżanie czy Turcji. Właśnie nad Bosforem spędziła swój ostatni sezon, w którym w barwach Fenerbahce Stambuł wywalczyła zarówno mistrzostwo jak i puchar tego kraju. Ale w Polsce jeszcze nie tylko nie grała, ale nawet nie była. - Nie miałam okazji być ani w Polsce, ani we Wrocławiu. Ale słyszałam wiele dobrego i o kraju i o mieście. Każdy, kto tylko mówi o Polsce zaznacza, że jest to piękny kraj i podkreśla, że Wrocław to jedno z najpiękniejszych w nim miast. Nigdy nie grałam w polskiej lidze, ale wiem, że jest tutaj kilka zespołów na wysokim, europejskim poziomie. Wiem już, że z moim nowym zespołem będziemy walczyć o mistrzostwo Polski, a także postaramy się jak najlepiej wypaść w Lidze Mistrzyń – mówi Amerykanka.
Hildebrand to zawodniczka, która od kilku lat gra w reprezentacji USA i była nawet jej kapitanem. Wygrywała z tą reprezentacją choćby Igrzyska Panamerykańskie i World Grand Prix, a w ubiegłym roku wywalczyła tytuł mistrzyni świata. Chociaż gwoli ścisłości należy dodać, że w meczu półfinałowym oraz spotkaniu o złoto nie wystąpiła. - Z Impelem łączonych było bardzo wiele nazwisk zawodniczek światowego formatu. Taką udało nam się pozyskać i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Kristin posiada bardzo dobre przyjęcie i świetny atak. Nie bez znaczenia jest też jej upartość na boisku – swoją postawą napędza drużynę do walki – komplementuje nową zawodniczkę Jacek Grabowski, prezes Impel Volletyball SA.
Tego samego dnia, gdy podpisywano kontrakt z Hildebrand, nową umowę podpisała także pełniąca w poprzednim sezonie rolę kapitana Joanna Kaczor. Zawodniczka ta jest obecnie jedyną rodowitą wrocławianką w drużynie Impelu.
W ten sposób został praktycznie zamknięty skład na rozpoczynający się jesienią nowy sezon. Oprócz Hildebrand i Kaczor w Impelu zagrają także: Magdalena Gryka, która nadal ma ważną umowę z wrocławskim zespołem, Agata Sawicka, Agnieszka Kąkolewska oraz Monika Ptak, zawodniczki, które przedłużyły swoje kontrakty oraz nowo pozyskane: Carolina Costagrande, Andrea Kossanyiova, Aleksandra Sikorska, Karolina Piśla, Milena Radecka oraz Katarzyna Skowrońska-Dolata. Pozyskanie tej ostatniej, gwiazdy polskiej siatkówki, znacznie ułatwiło ściągnięcie do drużyny także: Costagrande i Hildebrand. Uczyniła to agencja męża „Skowronka” Jakuba Dolaty.
Także trener w przyszłym sezonie będzie nowy. Norwega Tore Aleksandersena zastąpił Włoch Nicola Negro.
ANDRZEJ LEWANDOWSKI