Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
We wrocławskim zoo mieszkają dwa tygrysy sumatrzańskie: 15-letni Tengah i młodsza o 4 lata Nuri.
Tworzą wyjątkowo zgodną parę. Przypadły sobie do gustu, gdy tylko się spotkały - można powiedzieć, że była była miłość od pierwszego wejrzenia, co wcale nie jest oczywiste u zwierząt tego gatunku. Spędzają ze sobą dużo czasu, ocierają się głowami, a nawet razem śpią, co jest oznaką pełnego zaufania.Paweł Sroka, kierownik Wydziału Zwierząt Drapieżnych we wrocławskim zoo
Para doczekała się córki o imieniu Surya. Jej narodziny w 2020 roku były wielkim wydarzeniem, bo była pierwszym od 20 lat kotem tego gatunku urodzonym w naszym mieście, a zarazem pierwszym od 8 lat w Polsce.
Surya wyjechała do zoo w Cottbus, aby poznać wyznaczonego przez koordynatora gatunku partnera i brać udział w programie hodowli tygrysów sumatrzańskich. Na razie nie doczekała się potomstwa.
Zobaczcie Suryę na filmikach udostępnionych przez zoo Wrocław z okazji Światowego Dnia Tygrysa
Bokobrody, dodatkowa para „oczu” i chrząkanie
Odwiedzając Nuri i Tengaha, warto się im gruntownie przyjrzeć nie tylko ze względu na bokobrody, które nadają im wyjątkowo dostojny wygląd. Nie wszyscy wiedzą o tym, że tygrysy sumatrzańskie… mają dodatkową parę „oczu” – białe plamki z tyłu uszu, których zadaniem jest wprowadzanie w błąd ewentualnych przeciwników.
Warto także zwrócić uwagę na pręgi na ich ciele: są jak linie papilarne – u każdego osobnika ich układ jest zupełnie inny.
A co z ogonem? Służy nie tylko do stabilizacji podczas skrętów ciała, ale także do komunikacji: tygrysy mogą przy jego pomocy przekazywać sobie informacje. Poza tym ryczą, chrząkają i syczą.
2,5 metra tygrysa
Choć tygrysy sumatrzańskie są najmniejsze spośród obecnie żyjących podgatunków tygrysa, to i tak imponują rozmiarami: ważą do 140 kilogramów, a od czubka nosa do końca ogona mogą mieć nawet do 2,5 metra długości!
W przeciwieństwie do lwów (i zakochanej pary z naszego zoo), samice i samce tygrysa sumatrzańskiego nie są towarzyskie: żyją samotnie i oznaczają swój teren własnym zapachem, żeby odstraszyć ewentualnych gości.
Mają też inny sposób oznajmiania, że teren należy do nich, a obcym wstęp wzbroniony: zostawiają ślady pazurów na drzewach i ziemi.
Samice i samce spotykają się tylko w okresie godowym. A co porabiają, gdy są same? Oczywiście polują. Żeby dopaść ofiarę, potrafią nawet przeprawić się przez rzekę, bo są świetnymi pływakami.
Światowy Dzień Tygrysa i gatunek zagrożony wyginięciem
Tygrysy sumatrzańskie żyją w naturze w lasach tropikalnych, m.in. na Sumatrze (stąd nazwa), jednak są krytycznie zagrożone wyginięciem. Jak alarmuje Czerwona Księga Gatunków Zagrożonych, gatunek, który żyje na Ziemi od 2 milionów lat może zniknąć z naszej planety lada chwila.
Tragiczna jest również sytuacja innych wielkich pręgowanych kotów: tygrysów bengalskich, malajskich, chińskich, indochińskich i syberyjskich.
Światowy Dzień Tygrysa ustanowiono po to, by uświadomić nam, że znikają w zastraszającym tempie i dzieje się to przez nas, ludzi – odbieramy im naturalne siedliska, np. po to, by zakładać plantacje palmy olejowej. Giną także przez kłusowników.
Jak można pomóc tygrysom?
Żyjącym w naturze tygrysom można pomóc. Jednym ze sposobów ich ochrony są hodowle zachowawcze, jak ta prowadzona we Wrocławiu.
Wrocławskie zoo i Fundacja DODO wspiera też program ochrony tych zwierząt na Sumatrze w Parku Narodowym Kerinci Seblat, w którym żyje obecnie ponad jedna trzecia światowej populacji tych zwierząt. Dzięki wsparciu możliwe jest m.in. patrolowanie parku, a przez to zapobieganie kłusownictwu i usuwanie sideł.