Wszyscy wiemy, że palenie odpadami dla potrzeb ogrzania mieszkania, podgrzania wody czy przygotowania posiłków jest niedozwolone a przede wszystkim szkodliwe dla naszego zdrowia. Pomimo to dalej zdarza się, że tak robimy. I zadajemy sobie pytanie dlaczego? Odpowiedzi jest wiele: bo mniej w kuble śmieci (minimalizowanie odpadów), bo łatwo się palą, bo zaoszczędzimy na opale, bo ktoś tak lubi.
Żadna z tych odpowiedzi nie usprawiedliwia jednak takiego postępowania. Proceder nasila się zimą, kiedy trzeba ogrzać mieszkanie i wtedy funkcjonariusze Straży Miejskiej codziennie otrzymują od kilkunastu do kilkudziesięciu zgłoszeń o czarnym, duszącym dymie, który - według zgłaszających - pochodzi ze spalania zakazanych substancji: plastiku, płyt meblowych, laminatów, ram okiennych, futryn, czyli odpadów.
– Spalanie śmieci w piecach domowych przynosi dużo szkody w naszym zdrowiu i komforcie życia. Mieszkańcy muszą mieć świadomość, na co narażają siebie, sąsiadów, zwierzęta, jak i środowisko naturalne paląc śmieci w domowym piecu lub na powierzchni ziemi – wyjaśnia pracownik Biura Ochrony Przyrody i Klimatu UMW.
Skutki spalania śmieci
Szczególnie niebezpieczne dla zdrowia jest spalanie odpadów z tworzyw sztucznych np. butelek typu PET, worków foliowych, odpadów z gumy czy lakierowanych materiałów. W wyniku spalania tego typu odpadów emitowane są rakotwórcze dioksyny, których toksyczny wpływ na zdrowie może objawić się dopiero po kilkudziesięciu latach np. w postaci chorób nowotworowych.
Nie można spalać również sklejek czy płyt wiórowych, bo emitowany jest szkodliwy formaldehyd. Poza tym spalanie wilgotnych odpadów grozi zatkaniem przez mokrą sadzę przewodów kominowych. Skutek? Cofa się tlenek węgla i może dojść do zatrucia.
Przykłady spalanych odpadów:
- podkłady kolejowe, płyty meblowe, lakierowane drewno,
- guma, plastiki, zabawki,
- styropian, worki po cemencie, ścinki papy,
- olej przepracowany (warsztaty samochodowe).
Palenie śmieci jest niekorzystne także dla pieca i przewodów kominowych. Na ściankach osadza się trudna do usunięcia tzw. sadza mokra, co może prowadzić do zapalenia się przewodów, a w ostateczności do pożaru całego domu. Zatkany komin to także przyczyna zatruć niewidocznym i bezwonnym czadem.
Wykroczenie zagrożone mandatem
Palenie śmieci stanowi wykroczenie, niezależnie od tego czy to sąsiad pali śmieci na swoim własnym, prywatnym podwórku, we własnym, prywatnym piecu, czy też jakaś instytucja czy firma robi to w ramach prowadzonej działalności. Jest czynem zagrożonym karą aresztu lub grzywny.
Art. 191 ustawy o odpadach mówi, że "Kto, wbrew przepisowi art. 155, termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów podlega karze aresztu albo grzywny".
Jest to wykroczenie za które strażnicy mogą ukarać mandatem do 500 zł lub grzywną do 5000 zł, gdy sprawa trafi do sądu. Strażnicy Miejscy posiadają upoważnienie od prezydenta Wrocławia do przeprowadzania kontroli na terenie posesji. Sprawdzają m.in. czy w piecach nie są spalane śmieci, miał węglowy i mokre drewno.
W wielu przypadkach prowadzone kontrole przez strażników z Oddziału Ochrony Środowiska Straży Miejskiej Wrocławia nie potwierdzają zgłoszeń dotyczących spalania odpadów. Najczęściej spowodowane jest to użyciem słabszej jakości materiału, dopuszczonego jako materiał opałowy, co powoduje duże zadymienie.
Przepisy, które warto znać:
- Ustawa z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach (Dz. U. z 2018 r. poz. 992, z późn. zmianami).
- Ustawa z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2018 r. poz. 1454 z późn. zmianami).
- Uchwała nr XXVIII/567/16 Rady Miejskiej Wrocławia z dnia z dnia 7 lipca 2016 r. w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Wrocławia (Dz. Urz. Woj. Doln. z 2017 r. poz. 4418 z późn. zmianami).
Jeżeli jesteś świadkami spalania odpadów, zgłoś ten fakt do Straży Miejskiej Wrocławia pod numer telefonu alarmowego 986.
Czytaj więcej: Kampania "Małe kroki, wielkie zmiany"
