Zdaniem Beaty Butwickiej, prezes Fundacji Nasza Ziemia Wrocław, jest liderem proekologicznych zmian w kraju. Dlatego w stolicy Dolnego Śląska odbył się finał tegorocznych obchodów 25 lat działalności Fundacji Nasza Ziemia, organizatora akcji Sprzątanie Świata – Polska.
– Z okazji jubileuszu przygotowaliśmy we wrześniu kampanię w formie eko eskapady, czyli podróży do miejsc ważnych dla fundacji. Byliśmy w wielu miastach od Bałtyku do Tatr. Finał we Wrocławiu to docenienie roli lidera zmian proekologicznych w Polsce – mówi Beata Butwicka.
Gościem specjalnym była Mira Stanisławska-Meysztowicz – Fundator Fundacji Nasza Ziemia. To dzięki niej Polska włączyła się w zainicjowaną w Australii w 1989 r. akcję „Sprzątanie świata”.
– Obecnie odbywa się w 130 krajach świata, a jej celem jest wpojenie dzieciom i młodzieży szacunku dla środowiska naturalnego. W ramach akcji w Polsce co roku zbiera śmieci ok. dwóch milionów wolontariuszy – podkreśla Mira Stanisławska-Meysztowicz.
Przedstawiciele fundacji podkreślają, że w 26 edycjach akcji „Sprzątania świata” uczestniczyło już ponad 20 mln Polaków. Rekord frekwencji padł w 1998 r. i wyniósł 2,7 mln osób. Dzięki tym działaniom w kraju zlikwidowano ponad 47 tys. dzikich wysypisk.
Podczas spotkania przypomniano, że Wrocław był już gospodarzem finału akcji „Sprzątania świata” w 1997 r. Adam Zawada, wiceprezydent Wrocławia, zaznaczył, że swoją przygodę z ekologią rozpoczął właśnie od tej akcji. – Miałem wtedy kilka lat i to było doświadczenie, które pamiętam do dziś. To fantastyczna akcja i ta fundacja zasługuje na uznanie, głównie z powodu, że była pionierem i spopularyzowała myślenie o środowisku w Polsce – dodał wiceprezydent.
Adam Zawada, mówiąc o najważniejszych wyzwaniach dotyczących ochrony środowiska w mieście, podkreślił, że jest to m.in. walka ze smogiem.
– Musimy wygrać największą batalię o jakość wrocławskiego powietrza. Pod tym znakiem będziemy pracować przez najbliższe lata we Wrocławiu. Nie możemy też pominąć zmian klimatycznych. Dziś na Dolnym Śląsku mamy temperaturę o 2 stopnie Celsjusza wyższą niż tą sprzed ery przemysłowej. Bardzo wyraźnie widzimy, co się dzieje z naszym środowiskiem, jak szybko i jak bardzo usychają nam rośliny. Jako wiceprezydent odpowiedzialny za środowisko w mieście stawiam te dwa podstawowe problemy jako nasz cel na kadencję, a być może na najbliższe dziesięciolecia – mówi wiceprezydent.