Mieszkańcy przynosili niepotrzebne, ale zdatne do użytku ubrania. Był SZOT (samochód zbierający zbędne tekstylia), ale też „wieszak ostatniej szansy”. Zanim przyniesiona bluza, kurtka czy sukienka została ostatecznie zakwalifikowana jako odpad, miała szansę na nowego właściciela.
Zamiast wyrzucać, można przerobić
- Żyjemy w czasach, gdy coraz mocniej dociera do nas świadomość, że zasoby naszej planety nie są nieograniczone. Skutki nieodpowiedzialnego postępowania z tym, czego już nie potrzebujemy, widujemy w naszym otoczeniu. Dlatego sobotni piknik przebiega pod hasłem "nie ma nowego bez starego" - mówi Justyna Sołtysiak z działu edukacji Ekosystemu.
Można było się nauczyć, jak ze starych dżinsów zrobić coś pożytecznego, albo jak z odpadów zbudować skrzynkę na książki, etui na bidony. Uczestnicy ze starych koszulek robili też lalki.
Na miejscu działał bezpłatny serwis rowerowy - spece nie tylko usprawniali rowery, ale również służyli praktycznymi wskazówkami, jak dbać o swoje dwa kółka.
Rzeczy się starzeją, a gry i zabawy?
Widowiskowe rzeczy działy się na stoisku Hydropolis. Szczególnie te z suchym lodem. Starsi mogli sobie przypomnieć, a młodsi poznać vintage'owe gry i zabawy z czasów, kiedy smartfony nie zabierały czasu i chęci do aktywnych zabaw.
- Demonstrowaliśmy dzieciom, jak się skacze w gumę, gra w klasy czy ciuciubabkę. Takie zabawy wyrabiają sprawność ruchową, koordynację i orientację w przestrzeni – opowiada Justyna Sołtysiak z Ekosystemu.
PSZOK przy ul. Szwajcarskiej został uruchomiony przez Ekosystem pod koniec marca tego roku. - Zależy nam, aby mieszkańcy dowiedzieli się że na Muchoborze Małym działa PSZOK. Na tym i na sąsiednich osiedlach mieszka łącznie ponad 80 tys. osób, a PSZOK dzięki położeniu blisko obwodnicy śródmiejskiej jest łatwo dostępnym miejscem także dla osób innych części Wrocławia - zachwala Michał Guz, rzecznik prasowy Ekosystemu.