Promenada Krzycka to wyczekiwany przez mieszkańców odcinek trasy pieszo-rowerowej. Obecnie w trakcie projektowania jest fragment trasy o długości ok. 3 km – od ul. Ślężnej do ul. Bardzkiej. Kolejne odcinki pojawiły się w obecnej edycji Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego.
– Czujemy, że ta trasa ma ogromny potencjał rekreacyjny, podoba się mieszkańcom i jest dla nich ważna. Dlatego uważamy, że warto zaprojektować ją kompleksowo, tak żeby kolejne realizacje, również projekty zgłaszane w ramach WBO, stworzyły ostatecznie spójną i atrakcyjną całość. Stąd potrzeba powstania koncepcji – mówi Monika Kozłowska-Święconek, dyrektor Biura Zrównoważonej Mobilności.
Opracowanie koncepcji potrwa rok, a obok prac projektowych przewidziany jest proces konsultacji społecznych. W przetargu na wykonawcę, który wykona koncepcję wygrała firma Dworniczak, a dokumenty zostaną podpisane w przyszłym tygodniu.
W sierpniu zostanie zorganizowany także spacer terenowy, na który zostaną zaproszeni mieszkańcy oraz radni przyległych osiedli: Grabiszyn-Grabiszynek, Gajowice, Borek, Krzyki-Partycnice, Ołtaszyn, Wojszyce, Gaj i Tarnogaj.
Docelowo ok. 7,5 km długości
Trasa spacerowa dla pieszych i rowerzystów biegnie wzdłuż nasypu kolejowego Obwodnicy Towarowej Wrocławia. Docelowo ma wynosić ok. 7,5 km długości i łączyć ulicę Grabiszyńską przy placu Srebrnym z ulicą Gazową przy Wzgórzu Tarnogajskim.
– Promenada Krzycka jest projektem, który idealnie wpisuje się w politykę zrównoważonej mobilności, jest zielony, pieszy, rowerowy i tak naprawdę sięga po dziedzictwo z czasów przedwojennych. Ponadto, bardzo dorze koresponduje z tym, na czym zależy i władzom i mieszkańcom Wrocławia. Jestem przekonana, że z tego przedsięwzięcia każdy będzie zadowolony – dodaje dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju UM Wrocławia Katarzyna Szymczak-Pomianowska.
Koncepcja opiera się w części o stworzony ponad 100 lat temu Trakt Hugo Richtera, ówczesnego ogrodnika miejskiego, który założył, że trasa zaczynała się przy wiadukcie przy ul. Grabiszyńskiej, na wysokości placu Srebrnego. Następnie prowadziła w kierunku południowym, po wewnętrznej stronie wału kolejowego, przecinając dzisiejszą al. Hallera i ul. Racławicką, przy której przechodziła pod wiaduktem na zewnętrzną stronę nasypu.
Stąd można było udać się na wzgórze Mała Sobótka, albo na południe – aż do al. Karkonoskiej i Kamienia Stulecia. Przechodząc pod pobliskim wiaduktem trafiało się do Parku Południowego. Idąc dalej – do Górki Partynickiej. Ścieżka kończyła się przy wiadukcie przy ul. Borowskiej, w pobliżu szpitala akademickiego. Stąd prowadziła do Wojszyc i tam się kończyła. Więcej o zapomnianej promenadzie Richtera na Krzykach pisaliśmy TUTAJ.
– Choć tamta powstawała w zupełnie innych warunkach, chcemy wykorzystać jej potencjał, piękne stare drzewa, małe parki czy tereny zielone. W XXI wieku potrzebujemy na nowo określić funkcje i atrakcje tej trasy, stworzyć promenadę dla wszystkich pokoleń, coś w rodzaju parku liniowego, który połączy inne ważne parki miejskie i tereny sportowo-rekreacyjne: m.in. Wzgórze Gajowickie, Park Grabiszyński, Park Południowy czy Wzgórze Gajowe w jeden system – dodaje Monika Kozłowska-Święconek.