Tysiące produktów tygodniowo
TK Maxx w Magnolii to 24 lokalizacja tej marki w Polsce – należącej do grupy TJX Europe, wchodzącej w skład TJX Companies, Inc., czyli największej na świecie sieci handlowej opierającej swoją działalność na sprzedaży „off-price” (sprzedaż produktów znanych marek i projektantów po okazyjnych cenach). Sklep zajmuje ponad 1450 mkw. powierzchni na jednym poziomie, na paterze, po prawej stronie od wejścia do Centrum Handlowego. Oferuje głównie odzież i obuwie damskie, męskie i dziecięce – deklarując, że ich ceny są do 60% niższe, niż rzeczywiste, dyktowane przez markowych producentów. W ofercie sklepu ponadto, m.in. torby i torebki, w tym podróżne, kosmetyki, artykuły gospodarstwa domowego, wyroby z wikliny, porcelany, akcesoria łazienkowe, sportowe, biurowe, dla zwierząt, dekoracyjne, a także artykuły spożywcze. Łącznie ok. 50 000 produktów! Wszystko to sygnowane różnymi markami, z różnych stron świata – bo TK Maxx nie promuje kolekcji konkretnych domów mody czy projektantów.
Luksusowy „second hand”?
Filozofia zaopatrywania się sklepów TK Maxx w towar przywodzi trochę na myśl sposób, w jaki odzież i inne akcesoria trafiają do wielu w naszym mieście… lumpeksów. Otóż współpracujący z siecią kupcy zaglądają sobie do różnych producentów i projektantów na całym świecie – niejednokrotnie o wielkich w kręgach mody nazwach i nazwiskach – i codziennie kupują u nich rozmaite produkty. Najczęściej jest to właśnie markowa odzież.
Zapakowane dobra trafiają potem do ok. 400 sklepów w: Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemczech plus do 24 w Polsce – każda lokalizacja może tygodniowo dostać nawet 10 000 sztuk nowego towaru! W jakich dniach? Tak naprawdę jest to niewiadoma nawet dla zarządzających poszczególnymi placówkami – po prostu odbierają telefon, że jedzie do nich zaopatrzenie. Co w nim będzie? To także poniekąd zagadka. Towar przestaje nią być w zasadzie w chwili przyjęcia i rozpakowania w sklepie.
Kupowanie w TK Maxx-ie także trochę przypomina buszowanie w „sekendhendzie”. Czasami trzeba cierpliwie przewertować setki wieszaków, zanim trafi się na to „coś” albo oddzieli propozycje dla pań od męskich modeli. Tak jest na przykład w przypadku kurtek, zwłaszcza tych sportowych – trzeba obejrzeć dokładnie każdą, żeby się przekonać, komu najlepiej będzie w danej rozmiarówce i fasonie. Ale to klientów nie odstrasza. Wręcz przeciwnie, ciągle jeszcze kupowanie w TK Maxx-ie uchodzi za „szpan”, a okazyjnie zdobyta „szmatka” od Diora czy MaxMary wzbudza niekłamaną zazdrość.
Złap okazję na otwarcie!
W dniu otwarcia klienci TK Maxx będą mogli wziąć udział w zabawie „polowanie na wieszaki”, w nowej, odmienionej wersji, bo wieszaki zostaną zastąpione... krasnalami! W konkursie „Czerwony Krasnal” klienci poszukiwać będą 29 koszulek z krasnalem – 25 żółtych, trzech srebrnych i jednej czerwonej. Każdy kolor odpowiada wartości Karty Upominkowej na zakupy w TK Maxx. Będą to odpowiednio: 100, 500 oraz aż 700 złotych! Oprócz kart, klienci będą mogli zabrać ze sobą upolowane koszulki.
Będzie można również skorzystać z bezpłatnych porad stylistów, którzy dzięki tysiącom ubrań i dodatków dostępnych w sklepie pomogą stworzyć niepowtarzalne stylizacje. Dodatkowo, wizażystki wykonają pasujący do stroju makijaż, a profesjonalni fotografowie uwiecznią na zdjęciu zaskakujący efekt metamorfozy. Zdjęcia będzie można sobie zrobić również w specjalnej fotobudce TK Maxx – uczestnicy zabawy wezmą udział w dodatkowym konkursie na profilu Facebook marki.
Zobacz na zdjęciach, jak wygląda TK Maxx w Magnolii i co można w nim kupić.
Małgorzata Wieliczko
Fot. MaWi
*Pierwszy sklep TK Maxx powstał, dzięki grupce zapaleńców, w 1994 r. w Anglii. Pierwszą polską placówkę otwarto w 2009 r.