wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 13:31

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Sprawdź, co robią skazani na prace społeczne

Aktorka Joanna Liszowska sama miała zaproponować, że karę za kierowanie autem po spożyciu alkoholu, odpracuje w hospicjum. We Wrocławiu wyroki ograniczenia wolności skazani zaliczają głównie przy pracach porządkowych.

Reklama

W ciągu roku w całej Polsce sądy na karę ograniczenia wolności skazują kilkadziesiąt tysięcy osób. Na ogół orzekają ok. 20-30 godzin prac społecznych w miesiącu.

We Wrocławiu osoby z wyrokami ograniczenia wolności lub skazane na prace społecznie użyteczne trafiają m.in. do Stowarzyszenia Pomocy „Ludzie Ludziom”, które prowadzą Ewa i Erazm Humienni. Miesięcznie wydają 100-150 zleceń, rocznie to nawet tysiąc wyroków.

Najczęściej są kierowani do przedszkoli i szkół, gdzie wykonują proste prace porządkowe, głownie przy sprzątaniu terenu, odśnieżanie, grabienie liści.

- Status społeczny, czy zawodowy osoby, która trafia do nas z wyrokiem skazującym na prace społeczne, nie ma znaczenia – mówi Sylwia Szwaja, specjalistka ds. organizacji pracy na cele społeczne. – Przychodzą do nas studenci prawa, medycyny, oni także sprzątają.

Innego typu zlecenia dostają np. wykwalifikowani elektrycy lub malarze, ale to wyjątkowe sytuacje.

Sylwia Szwaja: - Osoby odpracowujące wyroki z zasady nie mają żadnego kontaktu z dziećmi, ani w przedszkolach, ani w szkołach. Ewa Humienna i jej współpracownicy stale kontrolują obecność, trzeźwość oraz ogólną subordynację odbywających karę.

Szkoły i przedszkola to nie jedyne placówki, gdzie odpracowują wyroki skazani na ograniczenie wolności. Na liście instytucji, które z nich korzystają, są także: MONAR, poradnie dla osób uzależnionych od narkotyków lub alkoholu oraz inne instytucje zajmujące się pomocą społeczną.

- Dla osób uzależnionych praca w MONARze to okazja na podjęcie terapii – mówi przedstawicielka Stowarzyszenia Pomocy „Ludzie Ludziom”. – Ksiądz biskup zapewne zostałby skierowany do pracy w ośrodku społecznym prowadzonym przez zakonników.

Zdarza się, iż odpracowujący wyroki angażują się w zlecenia ponad to, czego się od nich oczekuje. – Były sytuacje, kiedy pan malujący pomieszczenia w jednym z placówek przychodził po godzinach, aby dokończyć robotę – mówi Sylwia Szwaja.

W Fundacji „Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci” do tej pory nie pracowały osoby skazane na ograniczenie wolności. – Za to pomagają nam więźniowie z Zakładu Karnego przy ulicy Kleczkowskiej – mówi Ariadna Kamińska, przedstawicielka Fundacji. – Pracują w magazynie oraz inne zadania wymagające siły. Wykonują także prace biurowe, pomagają w kontaktach z potencjalnymi darczyńcami.

Nawet jeśli do Fundacji zgłosiłaby się osoba skazana na prace społeczne, to na pewno nie miałaby kontaktu z podopiecznymi hospicjum. – Praca z dziećmi, które są często w bardzo ciężkim stanie, wymaga przygotowania. Nawet nasi wolontariusze, którzy się na to decydują muszą przejść półroczne przygotowanie, w tym konsultacje psychologiczne. Nie każdy ma predyspozycje do takiej pracy. Może się okazać, że chętni do pomocy, przecenią swoje siły – podkreśla Ariadna Kamińska.

w

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl