Zwycięstwo na inaugurację I ligi
Siatkarze Gwardii Wrocław, którzy od tego sezonu występują w rozgrywkach I ligi mężczyzn, na inaugurację sezonu pokonali 3:2 KPS Kielce. Choć początkowo spotkanie nie układało się po myśli wrocławian, to z każdą kolejną piłką ich gra wyglądała coraz lepiej, co w konsekwencji pozwoliło cieszyć się gościom ze zdobycia dwóch punktów.
Pierwsze dwa sety nie były najlepsze w wykonaniu podopiecznych Piotra Lebiody. Niezbyt dobrze funkcjonował wrocławski atak, tak jak blok, który nie przynosił upragnionych punktów. Po dwóch pierwszych partiach to siatkarze KPS Kielce wygrywali 2:0 i w tym momencie zanosiło się na łatwe zwycięstwo gospodarzy.
Losy spotkania odwróciły się jednak w kolejnych setach. Wrocławska ofensywa zaczęła funkcjonować zdecydowanie lepiej, a w dodatku to gospodarze popełniali liczne błędy, dodając gościom z Dolnego Śląska wiary w końcowy sukces. Taki obrót sprawy doprowadził wrocławian do remisu 2:2, co pozwoliło im pewnie przystąpić do ostatecznego rozstrzygnięcia.
Wiara w triumf podopiecznych Piotra Lebiody rosła z każdą kolejną piłką, w dodatku ich doskonały atak skrzydłami nie pozwalał przeciwnikom myśleć o sukcesie. Szybko zbudowana przewaga, z minuty na minutę jeszcze bardziej deprymowała kielczan, którzy w ostatecznym rozrachunku ulegli w 5. secie wrocławianom 8:15, a w całym meczu 2:3.
– W trakcie spotkania doszło do wielu zmian w naszej drużynie. Kończyliśmy ten mecz w zupełnie innym składzie, niż zaczynaliśmy. Jak się okazało zmiany były dziś kluczowe. Przecież dlatego w naszym sezole mamy 14 zawodników. Jestem zadowolony z tego meczu. Co więcej, na pochwały zasługuje młody Jędrzej Kaźmierczak, a prawdziwym liderem i kluczową postacią tego spotkania był Kamil Maruszczyk – skomentował zwycięstwo trener Gwardii Wrocław Piotr Lebioda.
KPS Kielce 2:3 Gwardia Wrocław
Dobre rozpoczęcie sezonu koszykarzy
Koszykarze Śląska Wrocław, podobnie jak siatkarze Gwardii, doskonale rozpoczęli rozgrywki I ligi, choć początek meczu nie napawał optymizmem. O końcowym triumfie podopiecznych Radosława Hyżego zadecydowały dwie ostatnie odsłony meczu, wygrane z Polfarmexem Kutno aż 49:34.
Zaledwie 1,5 minuty trzeciej kwarty wystarczyło Śląskowi na doskoczenie do rywala na zaledwie 1 punkt, a kolejna „trójka” w wykonaniu Jakuba Musiała dała Wojskowym upragnione prowadzenie. To był przełomowy moment w tym pojedynku, a seria 12:2 pozwoliła koszykarzom ze stolicy Dolnego Śląska spokojnie myśleć o komplecie punktów.
W ostatecznym rozrachunku podopieczni Radosława Hyżego zwyciężyli z Polfarmexem Kutno 87:77, rewanżując się przeciwnikom za nieudany, ubiegłoroczny start w rozgrywkach. Do zwycięstwa wrocławian szczególnie przyczynili się Aleksander Dziewa, który zdobył 26 punktów i zanotował 11 zbiórek, Norbert Kulon, który dołożył aż 18 punktów i 16 asyst, a także Jakub Musiał i Bartłomiej Pietras, którzy zdobyli kolejno 19 i 17 punktów.
W najbliższej kolejce, 5 października, WKS Śląsk Wrocław zmierzy się na wyjeździe ze Zniczem Pruszków. Początek tej, od zawsze zaciętej rywalizacji, zaplanowano na godzinę 18.00.
WKS Śląsk Wrocław - Polfarmex Kutno 87:77 (19:19, 19:24, 30:16, 19:18)
Pozostałe wydarzenia:
- Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław, 1 października, godz. 18.00
- #VolleyWrocław - BKS Profi Credit Bielsko - Biała 0:3
- Rekord Bielsko-Biała - Ślęza Wrocław 1:1
- Śląsk II Wrocław - Piast Żerniki (Wrocław) 5:0
- Polonia-Stal Świdnica - GKS Mirków/Długołęka 5:1
- AZS II Wrocław - Mitech II Żywiec 2:2 (kobiety)
- Ślęza Wrocław - Moto Jelcz-Laskowice 0:0 (kobiety)
- Kolektyw Radwanice - Piast Nowa Ruda 2:1 (kobiety)