wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

17°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 22:35

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. The World Games 2017
  4. Bohaterowie TGW
  5. Futbol amerykański: Patryk Matkowski

Rozmowa z Patrykiem Matkowskim, jednym z czołowych zawodników Panthers Wrocław.

Reklama

Czym dla Ciebie jest możliwość zagrania na The World Games?

Przede wszystkim jestem dumny z tego, że zostałem doceniony i zauważony przez trenerów kadry i dostałem możliwość, aby reprezentować mój kraj w futbolu amerykańskim na tak wielkiej imprezie, po drugie możliwość gry z potęga światową, czyli USA, będzie wielkim sprawdzianem, który pokaże, na jakim poziomie jest football amerykański w Polsce, a także sprawdzę sam siebie i będę wiedział, nad czym jeszcze musze pracować. Takie doświadczenie na pewno podniesie moją grę o poziom wyżej.

Jak zaczęła się Twoja przygoda ze sportem?

Tak naprawdę wszystko zaczęło się na podwórku, bieganie od rana do wieczora za piłka sprawiło, że aż do teraz sport pozostaje na 1 miejscu w moim sercu, jak większość chłopaków zacząłem od piłki nożnej, później lekkoatletyka, piłka ręczna, a teraz football amerykański.

Jakie były początki kariery?

W 2008 do naszego gimnazjum sportowego przyszło trzech Amerykanów, zbierali chętnych na futbol flagowy, który był idealną opcją dla młodych sportowców, którzy chcieli poznać, czym jest football amerykański. Zamiast się uderzać mieliśmy 3 flagi, które się zrywało i traktowało, jako powalenie przeciwnika. Po paru treningach wiedziałem, że to jest ten sport, który chcę uprawiać i zostawiłem pikle ręczną. Zebraliśmy trochę osób i zrobiliśmy drużynę, która nazwaliśmy Panthers. Przez 2 lata odnosiliśmy same sukcesy zostając jedyna drużyną bez porażki. Wygrywaliśmy z lokalnymi rywalami, ale także z Krakowem czy Warszawa. W wieku 17 lat udało mi się dołączyć do seniorskiej drużyny The Crew, w której wszystkiego nauczyłem się od Marka Phlimora, skrzydłowego, który grał w drużynie z NFL Chicago Bears. Na moje szczęście współpraca z nim układała nam się idealnie, Mark chętnie przekazywał wiedze, a ja z takim samym zaangażowaniem ją czerpałem. To jemu przede wszystkim zawdzięczam to gdzie teraz jestem.

Pierwsze sukcesy?

Sukcesy w sporcie odnosiłem od małego, czy to w piłce nożnej, gdy parę razy zostawałem zawodnikiem meczu czy w lekkoatletyce, kiedy pomogłem mojej szkole wygrać zawody w 2003 roku. W 4 kasie podstawowej wygrałem międzyszkolne zawody na 800m w moim roczniku, po czym postanowiłem wziąć udział w kategorii open 4-6 klasy, w której też wygrałem. Brałem udział we wszystkim, w czym się dało, czy to biegi na festynach, maratony, turnieje piłkarskie. Niezależnie, jaka dyscyplina, jeśli była możliwość do sprawdzenia się z innym przeciwnikiem to brałem w tym udział. W footballu amerykańskim pierwszy poważny sukces odniosłem w 2011 roku wygrywając w finale z Devils. Do dziś nie zapomnę radości, jaka mnie opętała, gdy w ostatniej akcji Devis nie trafił do bramki i wygraliśmy 1 punktem.

Największe trudności które musiałeś pokonać w swojej karierze?

Zdecydowanie najtrudniejsza dla mnie była kontuzja, w której doszło do zerwania wiązadła krzyżowego i pęknięcia łękotki, w 2013 roku na stadionie narodowym w finale, niefortunnie stanąłem na nodze i w jednej chwili cala moja kariera obróciła się o 180 stopni. Było ciężko pogodzić mi się z tym, że będę musiał mieć operacje, ale aby wrócić do sportu było to konieczne. Wiedziałem, że muszę jak najszybciej wrócić do sportu, bo chyba nie dałbym rady w tak młodym wieku zakończyć swoją przygodę ze sportem. Trenowałem bardzo dużo, chodziłem na rehabilitacje i z dnia na dzień czułem się lepiej. Bylem zmotywowany, aby wrócić na boisko i udowodnić przede wszystkim sobie, ze pomimo wszystkich trudności, jakie miałem do tej pory, nic nie jest w stanie mnie zatrzymać i się udało, po 3 misiach od operacji bylem już gotowy, aby wrócić do treningów, ale wszystko powoli i z głowa, bo miałem jeszcze kolejne 3 miesiące do rozpoczęcia sezonu 2015.  Myślę, że udało mi się idealnie przejść przez całą sytuacje, ponieważ po zakończeniu sezonu zostałem MPV Panthers, a lepszego zakończenia nie mogłem sobie wyobrazić.

Z czego musiałeś zrezygnować dla sportowej kariery?

Nie musiałem rezygnować z niczego, sport to moja miłość i robię to z czysta przyjemnością. Na moje szczęście tak jak już mówiłem, nie musiałem miedzy niczym wybierać.

Jak wygląda Twój dzień? Jaki jest plan tygodnia? Czy są dni w których możesz pozwolić sobie na lenistwo?

Grafik jest napięty, czy to trening czy mecz czy jakieś spotkania, wyjazdy czy praca na siłowni to wszystko sprawia, że nie mam czasu się obijać, cale moje życie jest oparte o sport i mam nadzieje, że tak zostanie do końca życia. Czasami są dni, w których mowie, ze nie mam już siły, chciałbym odpocząć parę dni, ale zawsze udaje mi się jakoś to przezwyciężyć i walczyć dalej.

Jak wygląda codzienna dieta? Czego absolutnie nie wolno jeść?

Ważne żeby jeść zdrowo i pic dużo wody, życie sportowca wymaga dużo poświeceń, a wiec musimy pamiętać o tym, aby w dobry sposób naładować nasz organizm. Trzeba unikać chemii, która zawiera dużo cukru przede wszystkim. Eastwood, chipsy, cola to produkty, które powinno się ograniczyć do minimum, nie powiem, że prowadzę mega zdrowy tryb odżywiania, ale staram się ograniczać to, co ma mało wartości odżywczych. Ciężko jest utrzymać dietę, ale osiągniecie sukcesu wymaga poświeceń, a wiec nie narzekam. Taka drogę wybrałem i wiedziałem, na co się pisze.

Czy takie obostrzenia jak dieta i codzienny trening nie bywają czasami dla Ciebie zbyt uciążliwe?

Nie ma jednego ćwiczenia, wzmocnienia całego ciała jest ważne. Nie ograniczam się do jednego ćwiczenia, bo nie w tym cala filozofia treningu. Jeśli miałbym wyróżnić jakieś ćwiczenie czy trening to na pewno trening szybkościowy jest tym, którego nachciałbym pominąć.

Za co najbardziej cenisz swoją dyscyplinę sportową?

Za prace zespołową, nie wystarczy tutaj jeden zawodnik żeby wygrać mecz, lecz cala drużyna. Na to czy będę w stanie zdobyć przyłożenie lub po prostu złapać pikle ma wpływ cały atak, gdy liniowy źle zablokuje, mój rozgrywający nie będzie miał na tyle czasu żeby mi dobrze podać, gdy inny skrzydłowy pobiegnie złą ścieżką to automatycznie zwiększa się szansa na to ze i ja nie będę w dobrej pozycji, aby złapać pikle. I właśnie ta gra zespołową sprawia ze ten sport jest tak wyjątkowy.

Jakie są twoje zawodowe marzenia?

Moim marzeniem byłoby zagranie w NFL lub chociaż bycie w tak zwanym składzie treningowym, wiedza, jaka przekazują trenerzy w NFL jest niewyobrażalnie wielka. Chciałbym mieć szanse posłuchać trenerów, co mają do powiedzenia i poznać metodę trenowania w takiej lidze.

Gdybyś miał doradzić przyszłym sportowcom – od czego trzeba zacząć?

Nigdy nie przestawać wierzyć w swoje marzenia, to bardzo ważna rzecz, wiele osób traci wiarę w siebie, bo ktoś im mówi, ze czegoś nie możesz zrobić lub czegoś nie dasz rady osiągnąć, jesteś za mały, za gruby, za wolny, zbyt mało skoordynowany, aby być sportowcem na wysokim poziomie, ale najważniejsze jest to żeby w siebie wierzyć do końca, cały czas ciężko trenować i nie pozwolić nikomu mówić, co możesz zrobić, a czego nie. Wszystko zależy od ciebie i od tego jak podchodzisz do treningu.

Czy masz jakiś sportowych idoli? Ktoś jest szczególnym wzorem?

Oczywiście. Jest ich dużo, ale Cristiano Ronaldo jest z moim ulubionych sportowcem, ostatnio nawet miałem szanse poznać jego byłego trenera od przygotowania motorycznego Mica Lega, który opowiedział mi historie jak Ronaldo przyszedł do Manchesteru United i miał przed sobą nie lada wyzwanie, a mianowicie być lepszy od Ryana Gigsa. Dzięki temu jak podchodził do treningu udało mu się to osiągnąć i teraz jest według mnie najlepszym piłkarzem świata.

Jakie masz dodatkowe zainteresowania, pasje?

Wiele innych rzeczy oprócz footballu mnie interesuje. Głownie lubię trenować innych, dlatego tez jestem trenerem na siłowni i staram się przygotować przede wszystkim sportowców do sezonu, oprócz tego wojsko, djing, taniec.

Gdyby nie sport to……? 

Gdyby nie sport to chciałbym zostać dowódca grupy antyterrorystycznej albo pracować w wojsku.

Patryk Matkowski

Data i miejsce urodzin: Wrocław, 17.03.1994

Szkoły: Szkoła Podstawowa nr 51, Gimnazjum Sportowe o profilu piłka ręczna, Zespół Szkół nr 1

Kluby: najpierw football flagowy Panthers , The Crew , Giants Wrocław  i aktualnie Panthers Wrocław.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl