Łukasz: Wzgórze Słowiańskie znajduje się na pograniczu Ołbina oraz Nadodrza. Słynne chodzenie za garaże – tam zjeżdżało się na rowerach, sankach, prosto pod garaże. One wyglądały zupełnie inaczej niż dzisiaj. Garaży, które mieściły się z tyłu, już nie ma. Ostatni raz na rowerze wbiłem się w taki garaż około roku 1999. 22 lata temu. Minęło sporo czasu. Wyszedłem z wypadku bez szwanku, rower także, ale garaż ucierpiał – wgniecenie było spore. Odbywały się tam również próby muzyczne, część zabudowań była opuszczona, trochę żuli się kręciło. Działy się tam różne rzeczy...