Konkurs został zorganizowany już po raz drugi. W ubiegłym roku odbył się w ramach kampanii Kocham Wrocław, Wybieram Rower, którą na zlecenie Urzędu Miejskiego przeprowadziło Stowarzyszenie Akcja Miasto. W poniedziałek 10 października, oficjalnie pogratulowaliśmy tegorocznym laureatom. Mimo że, jak przyznało całe jury, wybór nie był łatwy, w rezultacie to oni przekonali ich i Internautów swoją radością z jazdy, stylem, niezależnością i endorfinami, które dać może tylko rower.
Część z nich rowerem jeździ zawsze i wszędzie. – Nie straszna mi jest pogoda. Jak mówią, nie ma złej aury, jest tylko złe ubranie – mówi Aleksandra Soczyńska-Kardysz, która głosami Internautów została jedną z Rowerowych Twarzy Wrocławia 2016. – Na bardzo kiepską pogodę mam w pracy przygotowany sztormiak, więc jak źle by nie było, wybieram rower – dodaje.
Aleksandra Soczyńska-Kardysz (fot. Ada Gruszka)
– Nasze córki dałyby się pokroić, żeby tylko wsiąść do cargo – śmieje się Agnieszka Kryza, której mąż, Grzegorz, również został Rowerową Twarzą Wrocławia. – Na rowerze jeździmy odkąd się znamy. Pojawienie się dziewczynek tego bynajmniej nie zmieniło. Pierwsza zaczęła podróżować z nami gdy miały 8 miesięcy. Najpierw była specjalna rowerowa przyczepka, później foteliki, a teraz rowery cargo, z których dziewczyny nie chcą wysiadać nawet zimą. Mają tam ciepły kocyk, gdy pada na skrzynię można założyć dach – sama radość – dodaje Grzegorz Kryza.
Grzegorz Kryza z rodziną (fot. Ada Gruszka)
– Do konkursu zgłosiliśmy się przypadkiem, koleżanka raz zażartowała, że powinniśmy się zgłosić, więc wysłałem zdjęcie i oto jesteśmy – mówi Maciej Ryba, który do zdjęć jako Rowerowa Twarz Wrocławia pozował z dwiema przyjaciółkami. – Rowerem jeździmy zarówno do pracy jak i rekreacyjnie, po wałach. Mieszkamy na Sępolnie, więc mamy tam sporo zielonych miejsc, do których możemy dojechać rowerami. Obracamy się w bardzo rowerowym towarzystwie, więc dla nas jest to coś naturalnego. Ostatnio nasza znajoma z pracy kupiła sobie samochód i porzuciła dla niego jednoślad, ale szybko ją zmobilizowaliśmy, do przeproszenia się z rowerem! – śmieją się.
Maciej Ryba (fot. Ada Gruszka)
– Muszę przyznać, że po Wrocławiu rowerem jeździ się coraz lepiej – mówi Agnieszka Grabczyk Rozwadowska, jedna z Rowerowych Twarzy Wrocławia. – Mieszkam na Polanowicach i ostatnio postanowiłam pojechać rowerem do parku Południowego korzystając wyłącznie z dróg rowerowych. Mój eksperyment wyszedł bardzo dobrze, bo ¾ trasy, która wiedzie przez całe miasto, udało mi się pokonać wyłącznie infrastrukturą rowerową. To o wiele lepiej niż jeszcze kilka lat temu – dodaje. – Razem z chłopakiem uwielbiamy jeździć rowerami. On mieszka poza Wrocławiem, ale zawsze, gdy tu przyjeżdża pakuje swój rower do auta i razem urządzamy sobie rowerowe wycieczki. W ten sposób zwiedziliśmy m.in. Berlin, Ostrawę, czy Katowice.
Agnieszka Grabczyk Rozwadowska (fot. Ada Gruszka)
– O konkursie usłyszałam kilka dni przed jego końcem w radiu. Postanowiłam wziąć w nim udział. Przez trzy dni podczas jazdy rowerem do pracy prosiłam zaczepionych po drodze ludzi, żeby zrobili mi zdjęcie i w ten sposób powstał konkursowy kolaż, który wysłałam razem z wierszem – opowiada Kamila Lachowicz, jedna z tegorocznych laureatek. – Intensywnie jeżdżę na rowerze od 4 lat. Zamieszkałam wtedy na Powstańców Śląskich i miałam drogę rowerową pod domem, więc wstyd było nie skorzystać. Teraz mieszkam na Hubach i też staram się sobie jakoś radzić – śmieje się. – Dwa lata temu odważyłam się zjechać z chodnika na ulicę i to był strzał w dziesiątkę. Tak jest o wiele szybciej i wygodniej.
Kamila Lachowicz (fot. Ada Gruszka)
Fotografie tworzące wystawę wykonała wrocławska fotografka reklamowa Ada Gruszka. Zwycięzcy, oprócz pamiątkowych fotografii otrzymali nagrody od Partnerów konkursu, którymi w tym roku byli: RoweryStylowe.pl, Hydropolis, ZOO Wrocław, Aquapark, kino Nowe Horyzonty oraz Wrocławskie Centrum Badań EIT+.