wroclaw.pl strona główna Przedsiębiorcy i biznes we Wrocławiu Przedsiębiorczy Wrocław - strona główna

Infolinia 71 777 7777

10°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 17:45

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Przedsiębiorczy Wrocław
  3. Aktualności
  4. Prestiżowa i modna, czyli jak się zmienia Świdnicka
ul. Świdnicka Tomasz Walków
ul. Świdnicka

Miała wzloty i upadki, ale znów przyciąga mieszkańców i turystów. O tym, jak zmienia się Świdnicka, jedna z najważniejszych ulic w mieście, z Janiną Woźną, dyrektorem Biura Rozwoju Gospodarczego Urzędu Miejskiego Wrocławia, rozmawia Jarek Ratajczak.

Reklama

Kiedy po raz pierwszy była pani na Świdnickiej?

– [śmiech] Dawno temu. W 1974 roku, gdy przyjechałam na studia do Wrocławia. Pamiętam, że można się tam było dobrze ubrać.

Pod koniec lat 90. Świdnicka straciła swoje handlowe znaczenie. Przegrała z galeriami i pasażami, z dużymi parkingami i modą na rodzinne spędzanie czasu wolnego w centrach handlowych.

– To prawda, ale etap pierwszej niepohamowanej fascynacji galeriami handlowymi mamy już chyba za sobą. Trendy zmieniły się i – my, klienci – szukamy czegoś innego. Myślę, że za chwilę bywanie galerii będzie passé

Byłem ostatnio, parkingi są pełne...

– Dużych spożywczych zakupów nigdy nie zrobi się na ulicy handlowej. Lecz gdy szuka się czegoś szczególnego – produktu lub atmosfery – to idzie się nie do galerii, lecz na Nadodrze, do Dzielnicy Wzajemnego Szacunku, na nadodrzańskie bulwary. No i na Świdnicką.

Janina Woźna, fot. Tomasz Walków

Od zawsze pod Fredrą, w latach 80. pod zegarem na Dworcu Głównym, a później pod Pręgierzem w Rynku. Teraz miejscem, w którym młodzi wrocławianie będą się umawiać, ma być ulica Świdnicka?

– Dlaczego by nie? O tym, gdzie młodzież się umawia, decyduje ona sama. Mam nadzieję, że uzna Świdnicką za „cool” i „trendy”. Obserwując grupy młodych ludzi przed Starą Pączkarnią, Okrąglakiem Etno Cafe czy Lilou, można podejrzewać, że tak się już dzieje. Świdnicka ma różnorodne walory, znajdzie się oferta dla osób w każdym wieku.

Jak zmienia się charakter ulicy?

– Prace nad ulicą Świdnicką rozpoczęliśmy trzy lata temu. Początkowo przyjęliśmy koncepcję „powrotu do przeszłości”, czyli wizję Świdnickiej z luksusową modą, dodatkami i innymi artykułami tego typu. Okazało się jednak, że wrocławianie – bardziej niż mody – oczekują w tym miejscu funkcji rekreacyjnych. I dlatego właśnie na Świdnickiej zaczęły się pojawiać ciekawe koncepty gastronomiczne. W dalszym ciągu zależy nam jednak na urozmaicaniu przestrzeni ulicy Świdnickiej. Dlatego rozmawiamy z polskimi markami modowymi i projektantami. Efektem tych rozmów jest showroom Marity Bobko, który działa już od dwóch lat; w najbliższych tygodniach otworzą swoje podwoje dwa kolejne sklepy z ciekawą ofertą odzieżową. Cały czas jesteśmy otwarci na kreatywność przedsiębiorców i sygnały z rynku. W przetargu nigdy nie wskazujemy, co dokładnie ma być w danym lokalu; piszemy ogólnie o funkcjach społeczno-kulturalnych. I czekamy na pomysły przedsiębiorców. Takim fajnym pomysłem są według mnie RoweryStylowe, w którym jest też kącik ze świeżo tłoczonymi sokami. Atrakcyjne i spójne połączenie biznesu z propagowaniem zdrowego stylu życia.

Która europejska ulica jest dla was wzorem?

– Kilka lat temu zainspirowaliśmy się ulicami handlowymi w Lyonie. Tam zmiany zaczęły się od oddolnej akcji trzech właścicieli sklepów, który postanowili oświetlić swoje lokale. Za ich przykładem poszli inni. Dziś ulice w Lyonie to osobne przedsiębiorstwa, profesjonalnie zarządzane i błyskawicznie reagujące na nowe trendy. Dużo nauczyliśmy się od Friedrichstrasse w Berlinie. Menedżerem tej prestiżowej ulicy przez lata był wrocławianin – Mateusz Hartwich. To on ułatwił nam wiele kontaktów, m.in. z senatem Berlina i przedsiębiorcami z Friedrichstrasse. Ich doświadczenia wykorzystaliśmy u nas, gdy powstawało Stowarzyszenie Ulicy Świdnickiej. Ściśle współpracujemy również ze Stowarzyszeniem Ulicy Nowy Świat w Warszawie, które z dużymi sukcesami rozwija swoją ulicę. Jedno jest pewne – za każdym sukcesem stoi wspólna praca przedsiębiorców, mieszkańców i urzędników. Tylko w partnerskich relacjach udaje się wypracowywać rozwiązania trafione i skuteczne. Zależy nam zatem, aby za Świdnicką poczuli się odpowiedzialni także przedsiębiorcy i mieszkańcy.

Żeby tak było, oni muszą wiedzieć, że mają konkretny wpływ na to, co dzieje się na ich ulicy czy podwórku.

I tak już jest. Przykładem może być sposób, w jaki właściciel kamienicy przy Świdnickiej 22 szuka najemcy. Nie ma tam na szybie oklepanego „lokal do wynajęcia”. Jest za to anons po polsku, niemiecku i angielsku: „Drogi Przechodniu, to Ty możesz zdecydować o tym, jaki będzie ten lokal. Weź udział w głosowaniu”. Podany jest kod QR i link do strony, na której zamieszczono ankietę z propozycjami ewentualnego przeznaczenia lokalu. Wśród propozycji są: bar, restauracja, sklep z modą, bank, szkoła językowa, siłownia lub księgarnia (czytaj więcej –Przechodniu, możesz zdecydować o Świdnickiej). Cieszymy się z tej inicjatywy, bo świadczy o odpowiedzialności biznesu za przestrzeń miejską. Mam nadzieję, że ten przykład nie będzie jedynym.

Dla mieszkańców Świdnickiej – oprócz wyglądu samej ulicy – nie mniej ważne jest to, czego przechodzień nie widzi, czyli podwórka czy przejścia między kamienicami.

– Gros tych miejsc pozostaje w zarządach wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni. Nie ukrywam, że w nich również chcielibyśmy widzieć partnerów w kolejnych działaniach. Powiem wprost – dla nas pracą od podstaw na Świdnickiej jest zbudowanie relacji społecznych i zaangażowanie mieszkańców. Pomaga nam w tym prowadzony we Wrocławiu od lutego 2016 roku projekt URBACT III (czytaj – Na Świdnickiej o Świdnickiej).

Co na tym zyska Świdnicka?

– Program URBACT III daje nam narzędzia do budowania partnerstwa przy współtworzeniu centrum Wrocławia tak, aby stało się bardziej atrakcyjne i przyjazne dla mieszkańców. Podstawą jest dialog z grupami społecznymi o zupełnie odmiennych interesach, zrozumienie, znalezienie konsensusu. W Polsce temat rozwoju ulic handlowych jest wciąż nowy; dlatego korzystamy z doświadczenia partnerów w projekcie. W lipcu gościliśmy ekspertów od rozwoju miast i innowacji społecznych z Gdańska, Paryża, Strasburga, Barcelony, Turynu, Mediolanu, Bragi oraz Regionu Skane (Malmö). Na zakończenie projektu w 2018 roku przedstawimy koncepcję zmian na Świdnickiej. Będziemy wówczas wiedzieć, co robić, aby ulica ta była jednym z ulubionych miejsc Wrocławian i wizytówką miasta.

Co jest minusem na Świdnickiej, co może tam przeszkadzać?

– Co jest minusem, a co plusem właśnie ustalamy. Świdnicką można podzielić na trzy części: od Piłsudskiego do fosy, następnie do Przejścia Świdnickiego i potem od Przejścia do Rynku. Każdy fragment jest inny – mamy tu typowy ruch uliczny z samochodami i tramwajami, mamy też deptak. Z początku wydawało nam się, że taki podział urbanistyczny jest minusem ulicy handlowej; teraz, po konsultacjach społecznych, okazuje się, że wcale nie. W ramach URBACT-u zastanawiamy się jednak, czy istnieje możliwość optycznego połączenia tych trzech części, np. jakąś małą infrastrukturą. Podobnie ma się rzecz ze zmodernizowanym przejściem podziemnym – oprócz pełnych niezadowolenia opinii pojawia się coraz więcej tych pozytywnych, doceniających np. szeroką perspektywę, w jakiej jawi się obecnie trakt Świdnickiej, po usunięciu barierek starego przejścia. Teraz ulica nabrała bez wątpienia bardziej wielkomiejskiego charakteru.

Champs-Élysées w Paryżu, Fifth Avenue w Nowym Jorku, La Rambla w Barcelonie, Friedrichstrasse w Berlinie, Regen Street w Londynie lub Twerska w Moskwie. Wszystkie prestiżowe, eleganckie i... drogie. Świdnicka już jest najdroższą ulicą we Wrocławiu?

– Nie, raczej nie jest najdroższą ulica w mieście. Aczkolwiek jest to centrum Wrocławia, a nasze działania przyczyniły się już do tego, że panuje tu większy ruch klientów. Ceny lokali mogą więc rosnąć. Należy jednak pamiętać, że spośród całej bazy lokali użytkowych na Świdnickiej tylko 35% należy do miasta. W tych lokalach proponujemy preferencyjne stawki czynszu (cena wywoławcza to 30 zł netto za metr kwadratowy). Pozostałe 65% lokali jest w rękach prywatnych i tu ceny najmu są wyższe. Na pewno jednak nie przekraczają stawek z warszawskiego Nowego Światu, a już absolutnie cen paryskich [śmiech].

Czy Świdnicka zyskuje międzynarodowy charakter?

– Na pewno jest to charakter wielkomiejski i otwarty. Swoje przedsięwzięcia lokują na Świdnickiej Polacy, ale też obcokrajowcy. Jest już kilka prowadzonych przez nich lokali, cieszących się dużą popularnością. Międzynarodową ofertę znajdziemy też na jarmarkach: w czerwcu – świętojańskim, a w grudniu – bożonarodzeniowym. Wybór jest więc coraz większy.

Przedsiębiorcy na Świdnickiej mogą liczyć na preferencyjne podatki i ulgi?

– Preferencyjne stawki na lokale miasto stosuje głównie w dzielnicach rewitalizowanych, np. na Nadodrzu. Robimy to wtedy, gdy do danego miejsca chcemy zachęcić określone branże. W przypadku Nadodrza są to artyści i rzemieślnicy. Na Świdnickiej preferowaną obecnie branżą jest moda. W tym wypadku zarządzenie prezydenta określa stawki czynszu na poziomie 30 zł netto za metr kwadratowy.

Świdnicka jest częścią parku kulturowego. Przedsiębiorcy muszą więc zmienić wiszące od lat szyldy i reklamy. Robią to chętnie?

– Powoli przekonują się do zmian. Współpracujemy, rozmawiamy, przekonujemy, pomagamy. Wbrew opinii niektórych, park kulturowy nie jest narzędziem karania przedsiębiorców. Zanim pojawi się formalny mandat, odbywa się szereg rozmów, trwa dialog. Uświadamiamy, że działamy dla wspólnego dobra, że przestrzeń publiczna jest wspólna i każdy powinien w niej czuć się dobrze. Część szyldów i reklam jest taka sama od lat. Już choćby z powodu zmiany czasów i realiów gospodarczych nadają się do zmiany. Przedsiębiorcy ze Świdnickiej uczestniczyli w warsztatach z projektantami z ASP, którzy pomogli zaprojektować nowe szyldy i witryny oraz mówili o roli komunikatu reklamowego w przestrzeni publicznej.

Jak Świdnicka będzie wyglądała za dziesięć lat?

– Chciałabym, aby poszła w kierunku kreatywności modowej. Jednak czy tak się stanie? Czas pokaże. Na rozwój ulicy będą mieć wpływ wszyscy zainteresowani. Od lutego prowadzimy konsultacje z mieszkańcami, przedsiębiorcami, aktywistami miejskimi, również urzędnikami – na temat przyszłej roli ulicy Świdnickiej w ekosystemie miasta. Efektem są dwie wizje, obie atrakcyjne. Pierwsza to wielkomiejska, modowa; druga – rodzinna, klimatyczna, z urokliwymi kawiarenkami i sklepikami. Ulica Świdnicka tworzy się na naszych oczach, tworzy się miejsce, w którym dobrze czują się ludzie w różnym wieku. Dzięki rozmowom z ekspertami od rozwoju miast wiemy już, że nie wszystko możemy pozostawić „niewidzialnej ręce rynku”. Wszyscy mamy wpływ na zmiany na Świdnickiej. Wszystkich chętnych zapraszam zatem do współpracy przy tym wyzwaniu.

fot. Tomasz Walków i Janusz Krzeszowski

Co dalej ze Świdnicką? Seniorzy mają głos

Co dalej ze Świdnicką? Seniorzy mają głos

Spotkania / Dla seniorów
Termin 29 września 2016 od 17:00 do 19:00

Miejsce Barbara. Infopunkt, kawiarnia, kultura

Zobacz

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl