Z jednej strony potężny gmach sądu, z drugiej, Narodowe Forum Muzyki, a pośrodku miejska fosa. Na wodzie, u zbiegu ulic Krupnicza i Podwale, zamontowano taras – to część baru Domek nad Fosą, który powstał w niewielkim budynku przy fosie. W czerwcu informowaliśmy o jego budowie, teraz jest już otwarty.
źródło: Domek nad Fosą
Domek nad Fosą, pierwszych gości przyjął 11 lipca 2019 r., jednak załatwienie wszystkich wymaganych formalności i zezwoleń zajął inwestorom 2,5 roku. Budynek wydzierżawili od miasta w 2017 r., ale fosą zarządza państwowa spółka Wody Polskie i to ona musiała się zgodzić na taras na wodzie.
12 lipca 2019 r. fot. Jarek Ratajczak
– Na początku była niechęć urzędników, ale później to się zmieniło. Wiedzieliśmy, że to będzie strzał w dziesiątkę. Można miło spędzić czas nad wodą, 2-3 metry poniżej poziomu ulic, nie słychać gwaru i miejskiego zgiełku. Nad ranem, gdy słońce od wschodu podświetla wodę, jest tu bajecznie. Fosa jest czysta, nie ma komarów – wylicza Michał Świgulski z Domku nad fosą.
11 lipca 2019 r., źródło: Domek nad Fosą
Domek ma być połączeniem baru na dobrym poziomie z pizzerią. Oferują 80 miejsc siedzących. Cześć platformy na wodzie jest zadaszona. Wkrótce, na ścianie od strony fosy zabłyśnie miodowy neon – Domek nad Fosą.
Politolodzy i prawnik z sukcesem w gastronomii
Stary, zaniedbany budynek nad fosą zmieniło trzech mężczyzn: Michał Świgulski, Damian Osowski, Maciej Wołowicz. Trzech przyjaciół od czasów studenckich na Uniwersytecie Wrocławskim (Michał i Maciej skończyli politologię, Damian jest absolwentem prawa), przygodę z gastronomią zaczęli przed ośmioma laty od małego klubu muzycznego Das Lokal, później były lokale: Karavan, Odra-pany (w czerwcu reaktywowany przy zoo obok Kładki Zwierzynieckiej), Pizza Pany, Raj Bar na Wyspie Słodowej oraz Barka Cafe w Zatoce Gondoli.
Michał Świgulski, fot. Jarek Ratajczak
– Po studiach pracowaliśmy w dużych firmach, za biurkiem. Stwierdziliśmy, że to nie dla nas, a do „gastro” zawsze nas ciągnęło. Jeździliśmy do USA, zakochaliśmy się w amerykańskich knajpach i chcieliśmy spróbować swoich sił we Wrocławiu – mówi Michał Świgulski.
Na fosie, u zbiegu ulic Krupnicza i Podwale, montowany jest taras, 14 czerwca 2019 r., fot. Jarek Ratajczak
Nowe miejsce zaprojektowali i koordynowali prace architekci z grupy menthol architects. Są autorami m.in. drewnianej konstrukcji "Kalejdoskop" (jest tam kawiarnia) przy Muzeum Architektury oraz instalacji "Let's Play" na Wyspie Tamka i napisu WRO na bulwarze Marii i Lecha Kaczyńskich we Wrocławiu.
– Do budowy podestu użyto wojskowych pływaków, używanych do montażu mostów pontonowych, po których jeżdżą czołgi, więc o bezpieczeństwo, nawet gdyby taras wypełniony był do ostatniego miejsca, można być spokojnym – mówi Rafał Pyster z wrocławskiej firmy Materia.
14 czerwca 2019 r., fot. Jarek Ratajczak
Fosa w tym miejscu, to urokliwy zakątek. Przy odrobinie szczęścia, z podestu, można zobaczyć okazałe karpie i żółwie, które upodobały sobie fosę.
14 czerwca 2019 r., fot. Jarek Ratajczak
To miejsce, już kiedyś, wrocławianie chętnie odwiedzali. Przed wojną, były tam podesty na wodzie i wypożyczalnie kajaków. Pozostałością po tamtych czasach są kamienne schody schodzące do fosy.
Kawiarnia Cafe Berg powstaje nad fosą
Miejska fosa ma ostatnio szczęście do inwestycji. Od kwietnia br. w niewielkim kiosku nad fosą, tuż obok Wzgórza Partyzantów powstaje kawiarnia Cafe Berg z tarasem nad fosą i pomostem.
wizualizacja, źródło: Anita Luniak
Zaprojektowany przez Maxa Berga kiosk nad fosą, u zbiegu ulic Podwale i Kołłątaja, zostanie odnowiony do końca 2019 r. Za pierwszy etap prac miasto zapłaci 1 mln 368 tys. zł. Efekty już widać – odkryto oryginalne lastryko na posadce i balustrady.
– Ponownie będzie to miejsce spotkań. Do końca roku powstanie kawiarenka. Obiekt zostanie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych – mówi Urszula Badura, dyr. Zarządu Inwestycji Miejskich we Wrocławiu.