– Mimo utworzenia w maju realnej alternatywy w postaci nowego biletu „Nasz Wrocław Kolej” chcemy współpracy z kolejarzami i wychodzimy naprzeciw propozycjom przewoźników. Nasze warunki współpracy są przejrzyste i logicznie wyliczone, tak aby wspierać rozwój kolej miejskiej, ale i maksymalnie efektywnie wydawać pieniądze naszych podatników. Na ten moment wciąż nie otrzymaliśmy odpowiedzi od Samorządu Województwa i spółek kolejowych – mówi Paulina Tyniec-Piszcz, dyrektor Wydziału Transportu UM Wrocławia.
Czytaj też: Od 1 lipca zmiany w zasadach korzystania z pociągów na terenie Wrocławia
Szczegóły nowej oferty współpracy:
- miasto podtrzymuje akceptację dla stawek za zatrzymania na terenie Wrocławia, które zaproponowali kolejarze, czyli 47,02 netto zł (50,78 zł brutto),
- miasto przystaje na propozycję podziału stacji i przystanków kolejowych na te o znaczeniu regionalnym i lokalnym. Miasto jest gotowe zapłacić za postoje na 26 lokalnych przystankach, zaś urząd marszałkowski (jako organizator przewozów w regionie) powinien finansować postoje na sześciu stacjach o charakterze regionalnym,
- ostateczna wysokość rocznej opłaty po stronie miasta byłaby – zgodnie z nową propozycją – zależna od faktycznej liczby postojów na terenie Wrocławia, jednak oferta kolejarzy nie mogłaby być mniejsza niż obecna liczba połączeń i zatrzymań.
Miejscy urzędnicy mają nadzieję, że przewoźnicy kolejowi i urząd marszałkowski będą zwiększać swoją ofertę, a tym samym pociągi będą częściej zatrzymywały się na terenie Wrocławia. – Liczymy na to, że maksymalnie szybko zaczną funkcjonować nowe połączenia na terenie Wrocławia, czyli stacje i przystanki na linii 292 z Jelcza przez Wojnów, a także na linii 285 z Sobótki przez Partynice oraz postoje na przystankach Wrocław Szczepin oraz Iwiny. Jesteśmy gotowi płacić za każde dodatkowe zatrzymanie zgodnie z ustaloną stawką, czyli 47,02 netto zł (50,78 zł brutto), a umowa zostałaby podpisana na trzy lata, by w tym czasie wypracować docelowy model, czyli kolej aglomeracyjną z pełną integracją biletową – mówi Przemysław Gałecki, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej.
– Nasze warunki współpracy są przejrzyste i logicznie wyliczone, tak aby wspierać rozwój kolej miejskiej, ale i maksymalnie efektywnie wydawać pieniądze naszych podatników. Czekamy na akceptację przez urząd marszałkowski i przewoźników nowego modelu współpracy oraz na złożoną wiosną propozycję nowego biletu zintegrowanego – dodaje Paulina Tyniec-Piszcz.
Nasz Wrocław Kolej – nowy bilet
Na czerwcowej sesji Rady Miejskiej Wrocławia radni stworzyli realną alternatywę dla umowy współpracy miasta z kolejarzami, czyli nowy bilet – „Nasz Wrocław Kolej”. Mieszkańcy Wrocławia korzystający z połączeń kolejowych na terenie miasta (z kolejowym biletem miesięcznym w dwie strony), będą mogli kupić bilet miesięczny na wrocławskie tramwaje i autobusy w cenie 1 zł (bilet normalny) oraz 50 groszy (bilet ulgowy).
Wprowadzenie nowej oferty ma zachęcić mieszkańców Wrocławia do podróżowania po mieście wykorzystując zarówno komunikację miejską, jak i transport kolejowy. Wprowadzony bilet będzie tańszy od funkcjonującego aktualnie w komunikacji miejskiej biletu 30-dniowego imiennego „Nasz Wrocław”, którego cena wynosi 90 zł (45 zł ulgowy). Stąd mieszkańcy Wrocławia uzyskują realną alternatywę dla wygasającego 30 czerwca br. modelu współpracy miasta z kolejarzami.