Nieznany Wrocław - oczyszczalnia Janówek [WIDEO, ZDJĘCIA]

140 tys. metrów sześciennych – tyle ścieków może trafiać w ciągu doby do WOŚ. – Jest to oczyszczalnia mechaniczno-biologiczna z chemicznym wspomaganiem usuwania fosforu – tłumaczy nam przewodnik po tym miejscu Jerzy Godula, specjalista ds. technologii.– To nie jest miejsce dla osób wrażliwych – dodaje. – Jeśli ktoś jest czuły na zapach, to powinien odwiedzić stację uzdatniania wody.Tam już jednak byliśmy:

• Nieznany Wrocław – tak powstaje woda pitna w MPWiK

Od ścieków do osadu

Cała droga zaczyna się od krat, gdzie zostają usuwane największe przedmioty. – W ciągu doby zapełniają się dwa kontenery takich odpadów – wyjaśnia Jerzy Godula. Następnie ścieki trafiają na 18-metrowe piaskowniki, gdzie opadają najcięższe osady – głównie piasek. Tak mechanicznie oczyszczone ścieki trafiają do pompowni i komór czerpalnych, gdzie m.in. wydzielają się tłuszcze i inne przedmioty lżejsze od wody.

Dalej ścieki pompowane są do osadników wstępnych. – Tu zatrzymuje się zawiesiny łatwo opadające, czyli te, które w ciągu dwóch godzin opadną – inne są trudno opadające – tłumaczy Jerzy Godula. Osad wstępny trafia do przeróbki, a reszta ścieków wędruje na oczyszczanie biologiczne, gdzie pracują bakterie. Chodzi o to, by pozbyć się zanieczyszczeń organicznych, które - jeśli trafiłyby do rzeki - spowodowałyby w niej deficyt tlenowy. Usuwany jest także azot i fosfor. – Są to elementy biogenne, które wspomagają rozwój glonów, a tego w Odrze nie chcemy – wyjaśnia Godula.

Na końcu są osadniki wtórne, gdzie zbiera się osad czynny. Tu znajdują się proste organizmy żywe, które „zaganiane” są do pracy na wcześniejszym etapie. Osadu tego jest coraz więcej i jego nadmiar – czyli osad nadmierny – po zagęszczeniu i połączeniu z osadem wstępnym, pompowane są do komór fermentacyjnych. To są największe – 25-metrowe – obiekty na terenie WOŚ. Takich komór jest sześć, każda o pojemności 6,5 tys. metrów sześciennych, czyli łącznie 39 tys. metrów sześc. Dla porównania - wszystkie baseny wrocławskiego aquaparku mają pojemność „zaledwie” 2,5 tys. metrów sześciennych.

Od osadu przez energię do Odry

Do tych gigantycznych zbiorników trafia osad, aby zniwelować wszelkie jego uciążliwości dla środowiska oraz wykorzystać jego wartość energetyczną. – Podczas fermentacji powstaje biogaz, zawierający 60-65 proc. metanu, który wykorzystujemy do produkcji energii energetycznej – mówi Jerzy Godula. Uzyskana energia pokrywa nawet do 2/3 zapotrzebowania WOŚ na energię elektryczną.Z komór fermentacyjnych uzyskuje się osad przefermentowany, który trafia do pras filtracyjnych, aby zmniejszyć w nim zawartość wody. Następnie osad trafia do suszarni lub od razu do odbiorców. Osad mogą odbierać tylko uprawnione do tego firmy, które mając na to pozwolenie wykorzystują go jako źródło energii.Ścieki oczyszczone trafiają w końcu do Odry. – Przy dobrej pogodzie bardzo ładnie widać jak czysty strumień ścieków oczyszczonych trafia do mętnej Odry. To miejsce bardzo lubią wędkarze, bo woda jest natleniona i ryby znakomicie się w niej czują – mówi Jerzy Godula.

WOŚ w liczbach

Na rozbudowę "Janówka" wdano ok. 340 mln. złotych. Podczas prac wykorzystano 48,7 tys. m3 betonu. Mniej więcej tyle potrzeba było na wybudowanie jednej nitki autostrady A4 na odcinku Wrocław – Kąty Wrocławskie. Zużyto także 2,5 tys. ton stali. Taka ilość wystarczyłaby na budowę 20 km torów tramwajowych, a jej ciężar jest równy 66 tramwajom Skoda 19T.

arc