Zespół niezwykły
Zdyscyplinowani, świetnie przygotowani, pracujący pod kierunkiem znakomitych dyrygentów. Muzycy London Symphony Orchestra już trzy lata temu pokazali, na co stać wyjątkowy zespół.
Utworzony w 1904 roku i od 2017 roku obecnie prowadzony przez Brytyjczyka Sir Simona Ratte'a (po raz pierwszy dyrygował tym zespołem jako 22-latek w 1977 roku!), ma wkład nie tylko w historię wykonawstwa wielkich dzieł symfonicznych, także w jakość wykonania muzyki filmowej, bo właśnie LSO nagrali muzykę do kluczowych superprodukcji ostatnich lat, czyli „Gwiezdnych wojen”, czy „Harry’ego Pottera”. Z usług symfoników skorzystała także Agnieszka Holland przy filmie „Kopia Mistrza” o Beethovenie.
Dyrygent, który kocha Szymanowskiego
Sir Simon Rattle wrócił do Anglii po długoletniej kadencji jako szef artystyczny Berlińskich Filharmoników, co uchodzi w świecie dyrygenckim za bodaj największe wyróżnienie dla Maestra. Na Wyspach Rattle zawsze czuł się doskonale, tutaj dokonywał cudów i przecierał szlaki z City of Birmingham Symphony Orchestra. Właśnie pracując z tym zespołem nagrał utwory Karola Szymanowskiego i rozkochał świat w muzyce polskiego kompozytora. Do dziś uwielbia partytury młodopolskiego mistrza, nie dalej jak w ubiegłym roku dyrygował „Harnasiami” podczas znakomicie przyjętych koncertów.
W programie wrocławskiego występu Muzyka na smyczki, perkusję i czelestę Beli Bartóka oraz VI Symfonia Antona Brucknera.
Polka w LSO
W London Symphony Orchestra mamy także rodzimy akcent. W orkiestrze gra skrzypaczka, warszawianka Iwona Muszyńska. Dotychczas jest jedyną Polką w Nie czuje się osamotniona, mimo że różnice kulturowe dały o sobie znać. – Zostałam ciepło przyjęta przez członków LSO, choć trochę czasu zajęła mi aklimatyzacja, bo Anglicy są zarówno bardziej zdystansowani, jak i bardziej delikatni, więc trzeba było nauczyć się odczuwać subtelne wibracje – zauważa.
Pracy Iwona Muszyńska ma sporo, bo London Symphony Orchestra gra bardzo dużo koncertów. W ten sposób zdarza się, że np. „Święto wiosny” Igora Strawińskiego zdarza jej się grać w sezonie nawet 10 razy z 10 różnymi dyrygentami. – Ale dzięki temu utwór wciąż mam w palcach, lepiej go znam, nie muszę już tak intensywnie ćwiczyć – podkreśla. Wysiłek się opłaca, bo Iwona Muszyńska uwielbia totalne upojenie, jakie daje gra w zespole. – Jakby zabierała Panią ze sobą fala – opisuje.
Iwona Muszyńska zagra w orkiestrze podczas wszystkich koncertów w Polsce – warszawskiego, wrocławskiego i krakowskiego.