Suknię Olgi Tokarczuk prezentujemy w sali poświęconej sławnym wrocławianom, ważnym dla naszej powojennej historii. Kreacja jest tu jak najbardziej na miejscu, zwłaszcza, że Olga Tokarczuk wystąpiła w niej na uroczystości wręczenia Nagrody Nobla. W gablocie obok pokazujemy z kolei m.in. dres Renaty Mauer-Różańskiej, w którym strzelczyni odbierała złoty medal w konkurencji karabin pneumatyczny na olimpiadzie w Atlancie w 1996 roku.Magdalena Szmida-Półbratek, kustosz Muzeum Miejskiego Wrocławia
Współczesna suknia wieczorowa na noblowski wieczór
– To nieoczywista, lecz współczesna suknia wieczorowa – tak o kreacji Gosi Baczyńskiej dla noblistki Olgi Tokarczuk pisał w polskiej edycji „Vogue'a” Michał Zaczyński.
Suknię, której styl przywodzi na myśl czasy, w jakich działały sufrażystki, Gosia Baczyńska zaczęła projektować już dwa tygodnie po ogłoszeniu laureatów Nagrody Nobla. Olga Tokarczuk powiedziała, także dla „Vogue'a”, że sukienka nawiązuje estetycznie do Selmy Lagerlöf, która dostała tę nagrodę 110 lat przed nią, jako pierwsza kobieta.
Kreację zaprojektowała Gosia Baczyńska, która swoją karierę rozpoczynała we Wrocławiu, a w ubiegłe wakacje właśnie na wrocławskim pl. Solnym zorganizowała pokaz z okazji 25-lecia swojej pracy artystycznej.
Gosia Baczyńska wybrała granat zamiast czerni
Suknia noblowska dla Olgi Tokarczuk została uszyta nie z czarnego (to świadomy wybór), ale z granatowego weluru, przy szyi projektantka dodała marszczony szyfon, zaś rękawy zostały wykończone delikatną koronką. W kilku miejscach (m.in. pod szyfonowym kołnierzem) Gosia Baczyńska dodała też delikatnie błyszczące dżety w jednym tonie.
Suknia powstała w pracowni Gosi Baczyńskiej i każdy z jej elementów musiał być mocno przemyślany - długa, elegancka, przyciągająca uwagę, ale nie zbyt strojna. Musiała być też wygodna, stąd wybór materiału - welur pięknie się prezentuje, jest odporny na wgniecenia, miękko się układa i nie ogranicza ruchów. Ciemnogranatowy kolor pozbawia ją ciężaru powagi, jaki nadałaby czerń. Prześwity przy dekolcie i rękawach zapewniają zachowanie zasad protokołu, ale jednocześnie nadają sukni lekkości.Magdalena Szmida-Półbratek, kustosz Muzeum Miejskiego Wrocławia
Wiadomo, że trzeba było trzymać się ściśle protokołu, a wyraźnie było w nim zaznaczone, że laureatka powinna wystąpić w długiej, wieczorowej sukni.
– Oczywiście, wpływ na kształt sukni miał protokół dyplomatyczny obowiązujący kobiety podczas wręczania Nagrody Nobla. Odpowiedni kolor, odpowiednia długość, dekolt... Na takich uroczystościach nic nie jest pozostawione przypadkowi. Sama pisarka powiedziała: „Zdałam sobie sprawę, że dziś ów moment historyczny to moment medialny. Niestety, będę bardzo widoczna medialnie: na zdjęciach, relacjach, w mediach społecznościowych i wszyscy będę komentować mój wygląd” – zwraca uwagę kustosz Magdalena Szmida-Półbratek.
Przed uroczystością wręczenia Nagrody Nobla odbyła się tylko jedna przymiarka sukni Olgi Tokarczuk pod czujnym okiem projektantki.
Efekt końcowy był imponujący. Olga Tokarczuk czuła się w kreacji swobodnie, pewnie, wyglądała na słynnej scenie w Filharmonii Sztokholmskiej wspaniale odbierając Nagrodę Nobla z rąk króla Karola Gustawa XVI.