Hity wielkich festiwali
Nie ma krytyka, który nie zachwycał się feministycznym i niezwykle wizjonerskim filmem „Titane” Julii Doucournau. Reżyserka odebrała w Cannes Złotą Palmę, debiutująca w głównej roli Agathe Rouselle wyrazy uznania, a już teraz mówi się o tym filmie, że nie tylko przesuwa granice gatunków, pokazując, że połaczenie człowieka i maszyny jest czymś absolutnie najbardziej naturalnym, jedocześnie pasjonująco opowiadając o inności, bo, jak przyznała reżyserka, dla niej anomalia jest pozytywna, interesująca, inspirująca.
„Memorią”, najnowszym filmem Tajwańczyka Achitaponga Weerasethakula zachwycił się Marcin Pieńkowski, dyrektor Festiwalu Nowe Horyzonty, który tłumaczy, że to film-sen, film-odyseja, film określany mianem „bigger than cinema” z niezwykłą ścieżką dźwiękową. Obraz zdobył nagrodę jury festiwalu w Cannes, a widzom powinna spodobać się kameralna, wyciszona historia, choć przecież traktująca o dźwięku, który prześladuje główną bohaterkę (Tilda Swinton). Nie zapomnijmy o retrospektywie tajwańskiego mistrza, podczas której można wybrać się aż na 12 pokazów filmowych twórcy z kręgu slow cinema.
„Zabij to i wyjedź z tego miasta” Mariusza Wilczyńskiego to zupełnie zjawiskowy projekt, który, jako pierwsza animacja w historii, wygrał Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni. Obraz wypełniają nie tylko wyjątkowo malownicze kadry, ale też oniryczna muzyka Tadeusza Nalepy. To zarazem wyjątkowo osobiste dzieło Mariusza Wilczyńskiego inspirowane m.in. rozmowami z Nalepą, ale wypełniają je też bohaterowie dnia codziennego, którym głosu użyczyli m.in. nagrani jeszcze przez Wilczyńskiego reżyser Andrzej Wajda, czy aktorka Irena Kwiatkowska.
Retrospektywy – kobiecy punkt widzenia
W ferworze eksplorowania nowości nie zapomnijmy o filmach, które warto sobie odświeżyć w pamięci, albo po raz pierwszy się z nimi zapoznać. Okazją będą trzy retrospektywy, w tym dwie kobiece – Chantal Akerman i Angeli Schanelec. Niemka Schanelec, przedstawicielka (obok Maren Ade, Thomasa Arslana, Christiana Petzolda i Valeski Grisebach) Nowej Szkoły Berlińskiej to – jak podkreśla Małgorzata Sadowska – kuratorka Nowych Horyzontów jest świetną portrecistką i wnikliwie przygląda się zmieniającym się rolom społecznym, dylematom i wyzwaniom, jakie stoją przed kobietami w szybko zmieniającym się świecie. Dostrzeżemy te cechy także w filmie „Byłam w domu, ale...”, w którym samotna matka i jej dwoje dzieci zostają wystawieni na poważną próbę, kiedy jedno z dzieci znika na tydzień, a kiedy wraca diametralnie odmienia życie rodzinne.
Byłam w domu, ale…
Wydarzenie kinowe Kino Nowe Horyzonty
Chantal Akerman, reżyserka, artystka wizualna, pisarka (jej książka „Matka się śmieje” ukazała się właśnie wspólnym nakładem Wydawnictwa w Podwórku i Stowarzyszenia Nowe Horyzonty) w swoich filmach rozliczała się często z traumatyczną przeszłością swojej rodziny – rodzice, polscy Żydzi tuż przed wojną wyemigrowali do Belgii, ale zagłada nie oszczędziła familii. – To kino przesiąknięte przeszłością, mediumiczne, ale i feministyczne – zwraca uwagę kuratorka Małgorzata Sadowska przypominając, że to właśnie Akerman, jako jedna z pierwszych, pokazywała na ekranie prace domowe, gesty, które stały najniżej w hierarchii filmowej. Obieranie ziemniaków, czy smażenie sznycla zobaczymy w filmie „Jeanne Dielman, Bulwar Handlowy, 1080 Bruksela”, bo tytułowa bohaterka jest niewolnicą domowych obowiązków i ról, jakie odgórnie przypisano kobietom.
Jeanne Dielman, Bulwar Handlowy, 1080 Bruksela
Wydarzenie kinowe Kino Nowe Horyzonty
Polskie premiery
Będzie ich kilka, m.in. „Moje wspaniałe życie” Łukasza Grzegorzka, czy „Hiacynt” Piotra Domalewskiego, ale fani biografii czekają na obraz „Bo we mnie jest seks” Katarzyny Klimkiewicz poświęcony Kalinie Jędrusik, jednej z najbarwniejszych i najbardziej skandalizujących gwiazd peerelu. W filmie aktorkę zagrała Maria Dębska, a premiera na Nowych Horyzontach.
Bo we mnie jest seks
Wydarzenie kinowe Teatr Muzyczny Capitol
Kino na Rynku - trzeba przyjść z zapasem
Może dlatego, że seanse będą planowane z zachowaniem sanitarnych obostrzeń. Aby znaleźć miejsce trzeba więc pamiętać, że warto przyjść z dużym wyprzedzeniem. Zaplanowano dziesięć seansów, a wśród prezentowanych filmów znajdą się m.in. oscarowy „Parasite”, czy czeski kandydat do Oscara (w reżyserii Agnieszki Holland), czyli pasjonujący film „Szarlatan”.
Więcej o filmach festiwalowych wyświetlanych w Rynku.
Kino na Rynku 21. MFF Nowe Horyzonty
Inne / Wydarzenie kinowe Rynek we Wrocławiu