Budynek przy ul. Piłsudskiego 19 kojarzy się wrocławianom z dawną siedzibą Filharmonii Wrocławskiej. Ale od soboty 4 marca jest nowym domem dla Impartu, którego klasyczna siedziba przy ul. Mazowieckiej 17 jest remontowana (cała operacja potrwa kilka lat).
Impart Centrum. To ważne miejsce na kulturalnej mapie Wrocławia
Inauguracja Impartu Centrum, który działa teraz w dawnej Filharmonii Wrocławskiej, rozpoczęła się w sobotni wieczór uroczystym odsłonięciem przez Jacka Sutryka, prezydenta Wrocławia, neonu „Impart Centrum”. Neon zawisł nad wejściem do budynku.
Galeria zdjęć
A potem pierwsi goście mogli zobaczyć wyjątkowe wnętrza Impartu.
To ważne miejsce na kulturalnej mapie Wrocławia. Może to nie jest West End w Londynie, ale w tej przestrzeni, na osi ulicy Piłsudskiego, mamy bardzo dużo ważnych instytucji kultury: Teatr Muzyczny Capitol, Teatr Polski, szkoła muzyczna, Impart, a dalej - gdybyśmy pojechali w kierunku placu Jana Pawła II - Akademia Muzyczna. Dobrze się to muzycznie i kulturalnie układa. Cieszę się, że Strefa Kultury we Wrocławiu rozszerza sięmówił w sobotę Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia
Po oficjalnym otwarciu Impart Centrum scena należała do genialnej wokalistki i kompozytorki - Urszuli Dudziak. To jedna z największych postaci polskiej wokalistyki jazzowej: wydała ponad 50 albumów, występowała z wybitnymi jazzmanami, jak Herbie Hancock, Ron Carter, Nina Simone, Dee Dee Bridgewater, ale też ze Stingiem.
Po latach śpiewana przez nią „Papaya” stała się międzynarodowym hitem. Ten przebój też można było usłyszeć na sobotnim koncercie, po którym artystka dostała owacje na stojąco.
Oprócz owacji publiczność zaśpiewała jej gromkie sto lat (Urszula Dudziak kończy w tym roku 80 lat), a prezydent Wrocławia wręczył jej przepiękny kosz czerwonych róż, tort, prezent (obraz Urszuli Wilk, którym artystka była zachwycona) oraz medal „Zasłużony dla Wrocławia”.
Galeria zdjęć
W czasie koncertu Urszula Dudziak podzieliła się swoimi wspomnieniami związanymi z Wrocławiem: jej starszy brat studiował w naszym mieście prawo i młodziutka Ula wiele razy go odwiedzała. – To właśnie we Wrocławiu, w Piwnicy Świdnickiej, usłyszałam po raz pierwszy zespół jazzowy. Byłam zauroczona… – wspominała.
Impart Centrum – przeczytajcie, co zmieniło się w budynku i na scenie
Niecałe trzy miesiące zajął remont głównej sali Impart Centrum. Przez lata w głównej sali dawnej Filharmonii Wrocławskiej była charakterystyczna scena amfiteatralna, drewniana, dostosowana do potrzeb orkiestry symfonicznej. Teraz wygląd sceny zmienił się nie do poznania.
Jak wygląda scena w Impart Centrum?
- wyjęte zostały 2 pierwsze rzędy widowni,
- na środkowy poziom sceny położono 65 podestów o różnej wysokości, z tego 15 zrobionych na specjalne zamówienie. Na podesty położono 100 płyt o grubości 20mm, wszystko zostało zaimpregnowane. Cała scena jest podparta jest dodatkowo od dołu, aby wzmocnić jej nośność,
- na scenie jest konstrukcja aluminiowych rurek, do tego wyciągarki, do których przywieszone są rury, na których wieszany będzie sprzęt,
- przednia kurtyna sterowana jest elektrycznie, podobnie jak tylny ekran (8m szerokości na 5m wysokości),
- za ponad 900 tys. zł kupiono 43 najnowsze reflektory ledowe, także ruchome głowice,
- scena została specjalnie wypłaszczona, ma nową specjalną podłogę,
- na widowni (obecnie na 400 miejsc) fotele dla publiczności zostały wyczyszczone i zaimpregnowane, a wyjęto aż dwa pierwsze rzędy, aby powiększyć scenę.
Pozostałe elementy to także projekty związane z akustyką. Już wkrótce pojawią się paludamenty, czyli rodzaj materiału nad widownią, który zawiesza się, aby pochłaniał dźwięki odbite w niewłaściwy sposób i aby odbiór muzyczny był jak najlepszy.
Zmieniło się foyer, przy szatni pojawiły się stoliki z lampkami i sporo zieleni.
Wyremontowano toalety. A na fasadzie budynku napis „Filharmonia Wrocławska” został zastąpiony neonem „Impart Centrum”.