wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

16°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 09:05

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Polecamy - aktualności
  4. Operacja Motyl, czyli trzecia część „Igrzysk śmierci” od kulis na prapremierze we Wrocławiu
Kliknij, aby powiększyć
Dwie nastolatki pozują do zdjęcia przy ściance podczas prapremiery „Igrzysk śmierci...” w Nowych Horyzontach fot. Oleksandr Poliakovsky
Dwie nastolatki pozują do zdjęcia przy ściance podczas prapremiery „Igrzysk śmierci...” w Nowych Horyzontach

Rok przygotowań, półtora miesiąca w mieście, trzy tygodnie zdjęć w Hali Stulecia. Cicho i dyskretnie, w starannie przygotowanej akcji pod kryptonimem Motyl. Jej zwieńczeniem była wrocławska prapremiera, która odbyła się 13 listopada w kinie Nowe Horyzonty. Teraz „Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży”, piąta część hitowej hollywoodzkiej serii, jadą w świat i będą pokazywały perłę wrocławskiego modernizmu.

Reklama

Na wrocławskiej prapremierze filmu „Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży” w Nowych Horyzontach gości powitał dziennikarz Paweł Gołębski. Po krótkim wstępie i prośbie o zajrzenie pod fotele – pod niektórymi były schowane niespodzianki – oddał głos reżyserowi, który przemówił z wielkiego ekranu.

To była ogromna przyjemność kręcić w Polsce film z tak wspaniałą ekipą. Chciałbym wszystkim podziękować za gościnność i możliwość pracy w tym pięknym mieście. Z wielką radością robiliśmy zdjęcia w cudownej i ślicznej Hali Stulecia.
reżyser Francis Lawrence

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Prapremiera wrocławska filmu "Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży", 13 listopada 2023, kino Nowe Horyzonty fot. Oleksandr Poliakovsky
Prapremiera wrocławska filmu "Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży", 13 listopada 2023, kino Nowe Horyzonty

Nocowali w czterech hotelach i szukali krasnali

Tak wielkie produkcje nie mają ograniczeń. Nie liczy się ani czasu, ani pieniędzy. To komfort pozwalający na poszukiwanie najlepszych obiektów na świecie. Po wstępnej selekcji trafiają na tak zwaną krótką listę. Mając ją, wystarczy sprawdzić możliwości, terminy. — Pracowaliśmy rok nad tym, żeby film "odbył się" we Wrocławiu — przyznał Robert Golba, prezes firmy Alex Stern. — Hala Stulecia pasuje bardzo. Inne specjalnie wybrane i przygotowane miejsca to plenery koło miasta Boguszów-Gorce i nad zalewem w Grzędach w gminie Czarny Bór — wymienił producent.

Czytaj także: Wrocławianie oceniają „Igrzyska Śmierci: Ballada ptaków i węży” – opinie i recenzja

We wszystkich lokalizacjach ekipa kręciła zdjęcia przez trzy miesiące. Większość ujęć powstało w Niemczech. Do Wrocławia filmowcy przyjechali na ponad półtora miesiąca. Byli u nas wszyscy główni aktorzy, reżyser i większa część jego załogi. Spali w czterech hotelach: Radissonie, Monopolu, Hiltonie i Ibisie. Weekendami szukali w mieście krasnali.

Do zdjęć w Hali Stulecia przygotowywali się przez miesiąc. Spędzili w niej dwadzieścia kilka dni. Oczywiście po cichu, dyskretnie, żeby uniknąć wycieku informacji. Ukryć tak liczną ekipę filmową w czołowej atrakcji turystycznej łatwo nie jest. Trzeba było zamknąć nie tylko halę, ale i teren wokół niej, oprócz pergoli. Filmowcy także poza planem nie mogli się afiszować. — Niewiele mogliśmy mówić. Działaliśmy pod hasłem Motyl. Nasze auta były obklejone kolorowymi grafikami z motylami — przyznał Robert Golba.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Od lewej: Radosław Michalski, Paula Matuszak, Robert Golba, Paweł Gołębski fot. Oleksandr Poliakovsky
Od lewej: Radosław Michalski, Paula Matuszak, Robert Golba, Paweł Gołębski

O hali i o całym Wrocławiu będzie głośno

Kręcenie filmu z reguły wiąże się z utrudnieniami - zamkniętymi ulicami, wyłączonymi z ruchu mostami. Z tego powodu konieczna jest regularna współpraca z miejskimi służbami mundurowymi. Przed pokazem filmu w Nowych Horyzontach skierowano do nich słowa podziękowania.

Kolejne wyzwanie, a zarazem przyjemność, to obcowanie z zabytkiem klasy światowej, perłą wrocławskiego modernizmu, obiektem wpisanym na listę UNESCO.

— Trzeba było mocno wziąć pod uwagę warunki techniczne. Podłoga była zabezpieczona specjalną matą ochronną, która ważyła około 56 ton — zdradziła Paula Matuszak, kierowniczka zespołu produkcji wydarzeń w Hali Stulecia. — Mamy taką umowę z producentami, że o hali i o filmowym Wrocławiu będzie jeszcze głośno — dodał Radosław Michalski, dyrektor Wydziału Promocji Miasta i Turystyki Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Na pewno, bo film będzie pokazywany na wszystkich kontynentach. Już widzieli go londyńczycy, berlińczycy i Kalifornijczycy z Los Angeles na pokazach prapremierowych. A to dopiero początek… Hollywoodzki przebój wchodzi do kin, w tym wrocławskich, 17 listopada. Ile osób go zobaczy? Dość powiedzieć, że pierwsza część ustanowiła rekord sprzedanych w ciągu doby biletów, poprawiając wynik sagi „Zmierzch”.

Są osoby, dla których ten film jest ważny. Jest on oczywiście elementem popkultury, ale takim, który niesie za sobą przygodę albo dreszczyk emocji. Czasami potrzebujemy takich przekaźników językowych w formie filmu, który przypomina o ważnych rzeczach.
Radosław Michalski

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Prapremiera wrocławska filmu "Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży", 13 listopada 2023, kino Nowe Horyzonty fot. Oleksandr Poliakovsky
Prapremiera wrocławska filmu "Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży", 13 listopada 2023, kino Nowe Horyzonty

Producenci wrócą w przyszłym roku

Dyrektor Michalski jest zadowolony z wielu powodów: udana produkcja, współpraca bez przeszkód, sprawna praca służb, należyta gościnność i opieka w hali, promocja miasta na całym świecie. — Sądzę, że jeszcze coś dobrego wyjdzie z tej współpracy — mówił.

Może już w przyszłym roku? Robert Golba zdradził tylko tyle, że już szykują coś dużego. Na pewno wrócą do stolicy Dolnego Śląska z kamerami. — Wrocław jest miastem bardzo otwartym na filmowców i na produkcję filmową. Będziemy zawsze mówić, że stosunkowo łatwo robi się tu filmy — ocenił.

Dzięki piątej części „Igrzysk śmierci” Hala Stulecia idzie w świat reprezentować Wrocław. Można założyć, że zrealizowane w niej sceny rozgrzeją nawet zmarznięte serca mieszkańców zachodniej strony Wyoming.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl