Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Genialny „Lazarus” z Teatru Capitol
Brytyjski producent znalazł się we Wrocławiu z powodu musicalu Dawida Bowie. Artystę uwielbia od lat, pisze o nim książkę, jeździ po całym świecie oglądając kolejne produkcje „Lazarusa” – od Bremy, Oslo i Nowego Jorku po Sydney i Sao Paulo. Wrocławską inscenizację w Teatrze Capitol uznał za fenomenalną i się w niej dosłownie zakochał.
W Capitolu gościł ich dyrektor artystyczny Konrad Imiela, Londyńczycy mieli okazję poznać ludzi, miejsce, urzekł ich entuzjazm wrocławian, ich pozytywne nastawienie.
We Wrocławiu Steve Grant pracuje z rodzeństwem – braćmi Bartkiem i Piotrem Bartosami (właścicielami studia filmowego Manifiesta i twórcami Kinomuralu) i ich siostrą Agatą, po rozmowach zdecydowali się współprodukować dokument, który prawdopodobnie będzie miał tytuł „A Theatre For Our Time”.
Rula Lenska narratorką filmu, opowiedzą prezydenci
Naprawdę nazywa się Róża Maria Leopoldyna Łubieńska i jest córką hrabiostwa Elżbiety z Tyszkiewiczów oraz Ludwika Łubieńskiego, adiutanta generałów Sikorskiego i Andersa oraz szefa polskiej misji wojskowej na Gibraltarze. Rodzina uciekła z Polski przed nazistami (matka była przez dwa lata więźniarką obozu koncentracyjnego Buchenwald) do Wielkiej Brytanii i musiała zaczynać wszystko od nowa, początkowo niemal bez środków do życia.
Sama Rula Lenska została aktorką, a widzowie brytyjscy kojarzą ją doskonale jako gwiazdę m.in. serialu „Coronation Street” i „EastEnders”. Steve Grant przyznaje, że namówienie jej do udziału we wrocławskim projekcie (będzie narratorką filmu) nie było trudne, bo kocha Polskę i jest bardzo dumna ze swoich korzeni.
W filmie wypowiedzą się trzej prezydenci Wrocławia – Bogdan Zdrojewski, Rafał Dutkiewicz i Jacek Sutryk, a reżyser zaznacza, że to ludzie, którzy naprawdę znają Wrocław, więc nie było lepszego wyboru. Poza prezydentami w filmie wypowiedzą się wrocławianie, zaplanowano przynajmniej osiem osób, ale gości może być więcej.
Historia o niezwykłym teatrze
Ale historia Wrocławia to tylko jeden z tematów, bo to przecież opowieść o Teatrze Capitol, a ekipa filmowców będzie towarzyszyła zespołowi w przygotowaniach do nowej produkcji, która będzie miała premierę jesienią przyszłego roku. Steve Grant mówi, że będą w Capitolu od pierwszego dnia, poprzez próby i wszelkie przygotowania aż do dnia premiery. Tytułu nowego hitu Capitolu nie chcą jeszcze zdradzać, zapewniają, że będzie to coś absolutnie przebojowego.
Film obejrzą Brytyjczycy, Niemcy, Amerykanie, może Australijczycy
Film będzie prawdopodobnie trwał 50 minut, a ukończony zostanie pod koniec 2024 roku. Wtedy też ruszy dystrybucja. Steve Grant twierdzi, że termin może być wcześniejszy, ale realizatorów czeka sporo prac przy postprodukcji.
Dystrybutorzy są międzynarodowi, zapewnia Steve Grant, który pragnie, aby film mógł wejść na rynek brytyjski, niemiecki, amerykański, czy australijski. Ma też nadzieję, że zainteresowana będzie strona polska.
Masz stare zdjęcia Wrocławia i Capitolu? Pomóż filmowcom
Zdjęcia do filmu ruszyły 20 czerwca – najpierw Steve Grant z ekipą uwiecznili koncert dla Ukrainy na deskach Capitolu, teraz filmują gości i szukają materiałów archiwalnych. Liczą zwłaszcza na filmy i zdjęcia z okresu powojennego (od 1945) do roku 1991 i zachęcają wrocławian, aby pomogli.
Materiały można podsyłać na adres mailowy: capitoldok(at)gmail.com