O kolektywie „Z bliska” pisaliśmy niedawno przy okazji festiwalu „Z bliska – II spotkania z fotografią uliczną i dokumentalną”, na który składały się warsztaty, wykłady i projekcje.
Tym razem chodzi o inne wydarzenie: w najbliższy piątek (28 listopada), w lobby hotelu Four Points by Sheraton Wrocław (ul. Gajowicka 130) o godz. 18:00 odbędzie się premiera pierwszego albumu kolektywu „Z bliska”, a zarazem finisaż jego wystawy oraz spotkanie poświęcone fotografii ulicznej.
Wydarzenie poprowadzi poprowadzi Agata Grzych – kuratorka ponad 70 wystaw, fotografka, wykładowczyni trzech różnych szkół i autorka warsztatów fotograficznych.
Czym właściwie jest fotografia uliczna?
Fotografia uliczna ma tysiące definicji. Dla Łukasza Gawrońskiego, jednego z członków kolektywu „Z bliska”, jest czymś, co pokazuje rzeczywistość taką, jaka jest, bez inscenizacji i pozowania. Każdy fotograf widzi jednak tę rzeczywistość inaczej.
– Dla mnie najważniejsze jest to, co nieoczywiste, absurd, chaos, Dla innych np. ludzkie emocje albo gra światła i cienia – mówi Łukasz Gawroński.
Warto także pamiętać, że nie każde zdjęcie zrobione na ulicy można uznać za street photo.
– Taka fotografia, jak zresztą każda inna, powinna przykuwać uwagę i być szczera – tłumaczy Łukasz Gawroński. – Musi być też spójnym komunikatem, mieć zamkniętą, uporządkowaną kompozycję i zawierać klucz, który pozwala zrozumieć przedstawioną sytuację.
Kolektyw „Z bliska”
Na swoim profilu na Facebooku kolektyw przedstawił się tak:
„Z Bliska to dwie rzeczy pod jednym szyldem. Z jednej strony kolektyw fotograficzny, który działa twórczo, dokumentuje miasto, publikuje swoje prace i prowadzi galerię na Instagramie. Z drugiej strony stowarzyszenie, które działa w przestrzeni publicznej: organizuje wydarzenia, edukuje, zaprasza twórców z Polski i ze świata, buduje środowisko i stara się pokazać fotografię tam, gdzie zwykle się jej nie spodziewamy”.
A o sobie napisali tak:
- Ryszard Unton – widzi miasto jak kompozycję światła i architektury. Z przypadkowych scen potrafi zrobić harmonię.
- Sebastian Szczepanowski – czyta emocje ludzi szybciej niż oni sami, a na ulicy łapie gesty, których większość nawet nie zauważa.
- Łukasz Gawroński – fotografuje puls miasta z ironią i dystansem, jak kronikarz absurdów codzienności.
- Jacek Szust – w chaosie znajduje proste historie i porządek, łącząc fotograficzną uważność z technologiczną precyzją.
- Piotr Kaczmarek – analogowy kolorysta, który zamienia zwyczajne miejskie sceny w obrazy pełne humoru i nostalgii.