wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

-2°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 06:22

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. „Abakanowicz. Totalna” – przewodnik po wystawie w Pawilonie Czterech Kopuł
Kliknij, aby powiększyć
Abakany, prace z lat 60. i 70. Tomasz Hołod
Abakany, prace z lat 60. i 70.

Magdalena Abakanowicz po raz pierwszy przyjechała do Wrocławia jeszcze jako uczennica, w 1948 roku, na słynną wystawę Ziem Odzyskanych. Historia zatoczyła koło, bo dziś to właśnie w zbiorach Muzeum Narodowego jest największa kolekcja jej prac, które do końca sierpnia obejrzymy w Pawilonie Czterech Kopuł. O znaczeniu wybranych prac opowiadają kuratorki Barbara Banaś i Iwona Dorota Bigos.

Reklama

Wystawa „Abakanowicz. Totalna” nie ma układu chronologicznego. – Staramy się pokazywać prace, które ze sobą w jakiś sposób rozmawiają, próbują budować elementy amplitud, wzbogacamy ekspozycję pokazami filmowymi – mówią kuratorki – Barbara Banaś i Iwona Dorota Bigos. 

Przeczytajcie więcej: Abakanowicz. Totalna. Wystawa w Pawilonie Czterech Kopuł

Wystawa: Abakanowicz: Totalna

Wystawa: Abakanowicz: Totalna

Wystawa
Termin od 19 grudnia 2021 do 28 sierpnia 2022

Miejsce Pawilon Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej

Zobacz

Co powinniśmy obejrzeć na wystawie w Pawilonie Czterech Kopuł

„Tłum”, 1986-1994. Cykl figur z tkaniny

Cykl 26 figur z tkaniny jutowej utwardzonej żywicą należy do najbardziej znanych prac Magdaleny Abakanowicz. „W tłumie bezgłowych postaci chciałam skonfrontować człowieka z samym sobą, z jego samotnością w mnogości” – wyjaśniała artystka w 2006 roku.

Tuż obok obejrzymy film, który jest pewnym komentarzem do działania artystki, czyli powielania postaci, tworzenia ich grup. Jego tytuł „Katharsis” pochodzi od pracy stworzonej przez Abakanowicz w Fattoria di Celle niedaleko Florencji dla kolekcjonera, który zapewnił jej możliwość pracy z odlewem z brązu (powstało 30 wielkich postaci). – Dotychczas posługiwała się w pracy materiałem miękkim – workiem jutowym utwardzonym żywicą, czy później sizalem, wełną – wyjaśnia Iwona Dorota Bigos, jedna z kuratorek wystawy w Pawilonie Czterech Kopuł. Do tej realizacji artystka stworzyła tekę graficzną, która jest w zbiorach Muzeum Narodowego.

„Klatka”, 1981, z wykorzystaniem drewna, tkaniny jutowej

Słynna praca artystki (z wykorzystaniem drewna, tkaniny jutowej utwardzonej żywicą), która jest pewnego rodzaju komentarzem do sytuacji politycznej w Polsce w końcu lat 70. i 80. „Anonimowa, skulona postać uwięziona w zbitej z surowych belek klatce jawi się w tym kontekście jako metafora zniewolenia...” – zwracają uwagę kuratorki Iwona Dorota Bigos i Barbara Banaś.

Abakanowicz.Totalna

„Życie Warszawy”, 1973

To utkany z wełny gobelin z pierwszą stroną znanego dziennika i wizja rzeczywistości polskiej w tamtym czasie. – Abakanowicz zrezygnowała z odtwarzania oryginalnych tekstów na pierwszej stronie, pozostawiając tylko zdjęcie Edwarda Gierka w mazowieckim „zagłębiu” owocowo-warzywnym, a wypełniła pracę ciekawymi tytułami, które pokazują, w jaki sposób sytuacja codzienna w Polsce była komentowana przez gazetę – opowiada Iwona Dorota Bigos.

Abakanowicz. Totalna

Z archiwum artystki i pod opieką fundacji

Ta część wystawy będzie dla widza zaskakująca, jak zapewniają zgodnie kuratorki, bo składa się na nią prezentacja dokumentacji z archiwum Magdaleny Abakanowicz, które jest pod opieką fundacji Marty Magdaleny Abakanowicz Kosmowskiej i Jana Kosmowskiego.

– Artystka była tytanem pracy, a i to chyba mało powiedziane – podkreśla Barbara Banaś. Jako niezwykle zdyscyplinowana osobowość prowadziła archiwum od samego początku aktywności i dokumentowała całą korespondencję z kuratorami, dyrektorami wielkich placówek artystycznych, swoje notatki, przemyślenia, wycinki z gazet. – Wybrałyśmy z nich pewne wątki i można będzie zobaczyć, jak w latach 60., 70., 80. budowała relacje, a była to wielka praca. Zwłaszcza, że artyści światowej sławy mają często zaplecze w postaci ludzi dbających o kontakty, a ona była dla siebie człowiekiem od wszystkiego – dodaje Barbara Banaś. 

Bardzo charakterystyczne dla Magdaleny Abakanowicz był fakt, że miała potrzebę wchodzenia w bezpośrednie relacje z ludźmi, z którymi się kontaktowała. Korespondowała m.in. w języku francuskim i niemieckim. – Kiedy jednak zauważyła, że to angielski staje się językiem, w którym nawiązuje się artystyczne kontakty, nauczyła się go i choć na początku nie czuła się pewnie, potem się to zmieniło – tłumaczy Barbara Banaś. 

Abakanowicz.Totalna

„Abakan żółty”, 1970-1975

Jeden z najpiękniejszych abakanów, jaki posiada w kolekcji Muzeum Narodowe we Wrocławiu. Przez wiele lat pozostawał w depozycie i wreszcie artystka zdecydowała się go ofiarować muzeum. Czerwony abakan, także przez lata przechowywany we Wrocławiu, artystka zdecydowała się podarować londyńskiemu Tate Modern.

– To ikoniczna forma dla Magdaleny Abakanowicz, która przez lata była wierna pewnym wybranym tworzywom i materiałom. Rozpoczynała od tkaniny malowanej, projektowała gobeliny i od nich oderwała się w kierunku wielkoformatowych realizacji, jakimi były abakany. One przyniosły jej sławę i otworzyły drogę na światowe salony, zaś złoty medal w 1965 roku na Biennale w São Paulo stał się początkiem wielkiej kariery artystki – wylicza Iwona Dorota Bigos. 

Abakanowicz.Totalna

Od połowy lat 70. Magdalena Abakanowicz czuła się nieco znużona formułą abakanów i zwróciła się ku formom figuratywnym, docierając do figury ludzkiej. – Najwcześniejsze realizacje postaci siedzących pokazała w Zachęcie w 1975 roku i potem formuła działania w obrębie postaci ludzkiej rozwijała się w plecy, tłum. Wtedy też artystka zaczyna swoje postaci nazywać angielskimi terminami „Spirits”, „Dream” – dodaje Iwona Dorota Bigos.

Formy z cyklu „Konglomeraty”, 1989-1990

– Ważnym elementem był eksperyment formalny tworzenia prac, które w jakiś sposób są nie do zaszufladkowania, jak dwa konglomeraty – twory kryjące w sobie różne materiały, jak miotły, którymi się zamiatało podwórko, opakowane, ale w sposób nie do końca zamknięty – tłumaczy Iwona Dorota Bigos. – To bardzo ciekawy przykład tego, że artystka nie zawsze pozostawała przy formie abakanu czy postaci człowieka, sięgała po formy nieoczywiste, bardziej abstrakcyjne – dodaje kuratorka wystawy „Abakanowicz. Totalna”

Abakanowicz. Totalna

Z cyklu „Mutanty”, 1994-1996

W obszarze zainteresować artystki znalazły się w pewnym momencie postaci zwierzęce. „Mutanty” zostały pozyskane dla Muzeum Narodowego już po śmierci artystki, dzięki ministerialnej dotacji. Praca jest na wystawie opatrzona filmem-animacją. – To próba, z którą artystka zapewne by się nie zgodziła – nie mam co do tego wątpliwości – ale wydaje mi się, że wśród młodszych odbiorców są osoby, które potrzebują dodatkowego anturażu i akurat ten film w sali z mutantami, które samotnie wydają się być groźne i nieprzyjazne, zdecydowanie ociepla, udomawia – przekonuje Barbara Banaś. 

Abakanowicz.Totalna

„Koło z liną”, 1973

Muzeum Narodowe we Wrocławiu to jedyna kolekcja, która posiada koło z liną. – U progu lat 70., kiedy same instalacje z wielkich abakanów już nie do końca zadowalały artystkę nowym medium do działań artystycznych stała się lina specjalnie przez nią ubogacana w postaci owijki, opończy, drugiej skóry, która była naciągana na tę zgrzebną, masywną formę – objaśnia Barbara Banaś. „Lina jest dla mnie jak zastygły organizm, jak muskuł pozbawiony energii. [...] Czuję w niej siłę, którą niesie z sobą każdy obiekt spleciony z włókien tak jak drzewo, ręka człowieka, skrzydło ptaka – wszystkie zbudowane z niezliczonej ilości współdziałających ze sobą elementów” – mówiła Magdalena Abakanowicz w 1995 roku.

Abakanowicz.Totalna

Abakany, prace z lat 60. i 70. XX w.

– Wychodząc od dwuwymiarowego gobelinu Magdalena Abakanowicz tworzyła trójwymiarowe bardzo rzeźbiarskie obiekty zaliczane do nurtu soft sculpture, czyli rzeźby miękkiej – wyjaśnia Iwona Dorota Bigos. – Artystka stworzyła cykl „Abakan czarny. Environment” tworząc z 15 abakanów ścianę tkaniny i wykorzystując motyw niedomknięcia struktury mający sprawić, że oglądający mogliby pragnąć się schować, ukryć, schronić –dodaje kuratorka.

Konserwator i restaurator tkaniny zabytkowej Diana Jędrysek-Skotnicka zwraca uwagę na niezwykłą konstrukcję abakanów. – Część abakanów była zszywana z kilku elementów, każdy element wykonano osobno i dopiero potem połączono, a następnie uformowano, ale widać, że był konkretny plan na to, jaki kształt ma mieć obiekt – tłumaczy konserwator. – Po starych szwach widzę, że koncepcja się zmieniała, warto przyjrzeć się różnicy fakturowej, bo zastosowano różne sploty – to w pełni tkanina artystyczna – raz wątek jest grubszy, raz cieńszy, raz splot gęsty, w innym wręcz widać osnowę – opowiada.

Abakany wykonane zostały z sizalu, włókna otrzymywanego z agawy. – Problem polega na tym, że jest bardzo kruche, wysycha, każdy ruch powoduje, że mamy mniej tkaniny w tkaninie. Być może potężna forma abakanów sprawia wrażenie, że są mocne, ale w swojej potędze pozostają jednocześnie wrażliwe, kruche – mówi Diana Jędrysek-Skotnicka.

Abakanowicz. Totalna

„Embriologia”, 1978-1980

Na całą serię składa się 600 obiektów, w Muzeum Narodowym we Wrocławiu znajduje się 226 z nich (stosy obłych kształtów, jakby jaj lub kokonów, którym nie było dane przejść przez kolejne fazy rozwoju, które nie ożyły, jak tłumaczą kuratorki). zakupionych od artystki w 1986 roku.

Przez okno obejrzymy z kolei stalowe prace z cyklu „Rycerze Króla Artura” z lat 2005-2007 stojące w parku rzeźb w tylnej części Pawilonu Czterech Kopuł

Abakanowicz. Totalna

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl