Sylwestrowy lot stratosferyczny to nie pierwszy taki eksperyment firmowany przez wrocławski klub krótkofalowców SP6ZWR. W ramach testów i doświadczeń regularnie wysyłają w przestrzeń balony z urządzeniami nadawczymi oraz kamerami. Od jakiegoś czasu planowali lot nocny.
Zdobywca kosmosu z Wrocławia
- Podczas jednego z działań klubu poznaliśmy się z panem Waldemarem Płusą z firmy ARTBANKINC. Słysząc o naszym planie dotyczącym lotu, od razu przedstawił nam pomysł dotyczący wysłania Krasnala Niepodległego w przestrzeń kosmiczną z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości pod hasłem "100 lat Polsko"- relacjonuje Włodzimierz Tarnowski (SQ6NLN), szef klubu. - Lot w Sylwestra wydawał się bardzo ciekawy ze względu na piękne widoki podczas startu. Jednak start planowany był poza miastem i tylko z nadajnikami oraz kamerami.
Przygotowania do startu z placu Wolności
Na pokładzie znalazła się także kilkunastocentymetrowa figurka Niepodległego.
- Krasnal siedzi okrakiem na rakiecie. Jedną rękę wskazuję cel, czyli niebo, drugą zachęca widzów, aby przyłączyli się do niego - mówi Waldemar Płusa. - To bardzo pozytywna postać. Symbolizuje postawę dla ambitnych wrocławian: chcę wyżej, lepiej, chcę osiągnąć więcej.
Za wizerunek Niepodległego odpowiada rzeźbiarka Beata Zwolańska-Hołod, a figurkę zeskanowała i wydrukowała w technologii 3D firma MATERIALISE.
Balon ze sprzętem i niezwykłym pasażerem wystartował w Sylwestra tuż przed północą z placu Wolności (chwilę wcześniej z organizatorami przedsięwzięcia spotkał się prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz). Na filmie z tego momentu widać nocną panoramę miasta rozświetloną noworocznymi fajerwerkami.
Przygotowania do startu na placu Wolności
Kapsuła balonu wyposażona była w kilka kamer, dwie transmitowały wydarzenia na żywo. Oczywiście, w kapsule zamontowane były nadajniki lokalizacyjne, które umożliwiły kontrolowanie przebiegu całego lotu oraz lokalizację po lądowaniu.
Włodzimierz Tarnowski (SQ6NLN): - Znajdował się w niej również specjalny nadajnik, który nadawał życzenia w formie elektronicznych pocztówek od Wrocławian do krótkofalowców i radioamatorów na całym świecie. W tym również od prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza.
W dwie godziny do Bełchatowa
W czasie nieco ponad dwugodzinnego lotu Niepodległy wzniósł się na wysokość ok. 22 km. Wylądował na zboczu zwałowiska kopali węgla brunatnego w Bełchatowie. - Krasnal cały, ale lekko przybrudzony, powrócił do Wrocławia w pierwszy dzień nowego roku - mówi Włodzimierz Tarnowski.
Eskapada Niepodległego to nie ostatni akord tego pomysłu. Jego kopia z metalu zostanie umieszczona na szczycie Iglicy. – Ma wrocławianom pokazywać cel, czyli zawsze w górę, przed siebie – mówi ze śmiechem Waldemar Płusa.
Natomiast oryginalna figurka – ta, która była w kosmosie, zostanie zlicytowana podczas Balu Dobroczynnego Anny i Rafała Dutkiewiczów.
Wrocławscy krótkofalowcy z odnalezionym Krasnalem i kapsułą ze sprzętem
Za uzyskanie w ten sposób pieniądze inicjatorzy przedsięwzięcia – grupa World Space Week, zajmująca się edukacją i popularyzacją wiedzy o kosmosie, chcą kupić dwa dobrej klasy teleskopy – jeden kosztuje ok. 10 tys. zł.
Waldemar Płusa: - Planujemy serię zajęć dla dzieci i młodzieży dotyczących kosmosu. Dobry, półprofesjonalny sprzęt pozwoli na obserwację Księżyca i planet z naszego Układu Słonecznego. Dla dzieciaków to będzie wielka frajda.
Zapis transmisji lotu z udziałem Krasnala Niepodległego oraz materiały z lotu są dostępne na profilu na FB: SP6ZWR.
Fot. Archiwum klubu krótkofalowców SP6ZWR