Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Tramwaj, który powstał we wrocławskich zakładach w 1926 roku, większość swojego życia spędził we Wrocławiu. W 1984 wyjechał do Krakowa do tworzonego tam wówczas muzeum komunikacji miejskiej i tam już pozostał.
Podczas tego sezonu letniego będzie jednak kursował po Wrocławiu w ramach wymiany taboru zabytkowego między wrocławskim Klubem Sympatyków Transportu Miejskiego a MPK Kraków. W zamian do Krakowa pojechał tramwaj Konstal 4N1 z 1960 r., będący własnością KSTM.
Jak będzie kursował LH Standard?
Krakowski wagon będzie kursował na Wrocławskich Liniach Turystycznych w oba dni weekendu, przy czym w sobotę – kiedy będzie miała miejsce jego premiera – przewidziano wzmocniony rozkład jazdy.
Na linii T, zamiast standardowych dwóch wagonów (jeden obsługuje KSTM, drugi MPK Wrocław), będą kursować trzy, a tym trzecim będzie wagon krakowski. O regularnych godzinach objazdów brygady KSTM na linii T będzie kursował wrocławski LH Standard #1192, którego remont zakończył się w ubiegłym roku, zaś krakowski wagon pojawi się na dodatkowych kursach. Z kolei w niedzielę wagon z MPK Kraków będzie jeździł w godzinach objazdów brygady KSTM.
Rozkład obowiązujący w sobotę 10 maja:
- odjazdy LH #1192 z Opery: 10:43, 12:03, 13:36, 15:03, 16:36, 17:45 (zjazd do zajezdni)
- odjazdy LH #1076 z Opery: 11:03, 13:03, 14:35, 16:03, 17:15 (zjazd do zajezdni)
- odjazdy LH #1192 z Hali Stulecia: 11:25, 12:45, 14:15, 15:45, 17:15
- odjazdy LH #1076 z Hali Stulecia: 12:15, 13:45, 15:15, 16:45
Rozkład obowiązujący w niedzielę 11 maja:
- odjazdy LH #1076 z Opery: 10:43, 12:03, 13:36, 15:03, 16:36, 17:45 (zjazd do zajezdni)
- odjazdy LH #1076 z Hali Stulecia: 11:25, 12:45, 14:15, 15:45, 17:15
Spotkanie na zajezdni i opowieść o Linke-Hofmannie
W sobotę oba wagony od godz. 9:30 będzie można oglądnąć na placu przed zajezdnią Popowice. O godz. 9:45 przewidziano krótką prelekcję o tramwajach Linke-Hofmann Standard, którą poprowadzi prezes Klubu Sympatyków Transportu Miejskiego dr Krzysztof Kołodziejczyk. Następnie oba wagony wyruszą na linię: LH Standard z kolekcji KSTM o godz. 10:23, a LH Standard z MPK Kraków o godz. 10:31.
Po przejęciu w 1924 roku przez Städtische Straßenbahn Breslau prywatnej firmy Elektrische Straßenbahn Breslau we Wrocławiu funkcjonował tylko jeden, miejski przewoźnik tramwajowy. Dysponował on jednak wówczas przestarzałym taborem, który często osiągnął graniczny wiek eksploatacji i nie opłacało się go już remontować. W związku z tym zakładowe biuro konstrukcyjne SSB wraz z pracownikami wrocławskich zakładów Linke-Hofmann-Werke, czyli powojennego Pafawagu, zaprojektowało wagon silnikowy przeznaczony specjalnie dla stolicy Dolnego Śląska.opowiada dr Tomasz Sielicki, historyk wrocławskiego transportu
Tramwaj Linke-Hofmann Standard, na wystawie komunikacyjnej w Seddin w Niemczech uzyskał kilka wyróżnień. Nagrodzono go za innowacyjne, jak na owe czasy, rozwiązania techniczne m.in. stalową konstrukcję nadwozia (jedna z pierwszych takich konstrukcji w Niemczech) oraz potrójne resorowanie, które doskonale amortyzowało nierówności na rozjazdach i krzyżownicach.
100-lecie Linke-Hofmannów
Innymi nowościami było zastosowanie wielu małych, dzielonych okien (co ułatwiało ewentualne naprawy) oraz zaokrąglonego dachu bez świetlika. Po wprowadzeniu pewnych modyfikacji, m.in. w podwoziu, opracowano dokumentację techniczną wagonu silnikowego, który przekazano w 1925 roku do produkcji seryjnej.
- W tym roku mija więc sto lat od rozpoczęcia ich produkcji. Stąd nasza decyzja o ściągnięciu do Wrocławia sprawnego wagonu tego typu, który kiedyś trafił do Krakowa. Jednocześnie w ubiegłym roku nasze stowarzyszenie z własnych środków i głównie własną pracą wyremontowało inny tego typu tramwaj, który można już było spotkać na Wrocławskich Liniach Turystycznych - mówi Krzysztof Kołodziejczyk z Klubu Sympatyków Transportu Miejskiego.
Tramwaj LH Standard był bardzo nowoczesny jak na czas powstania. - Jednym z bardziej znaczących autorów projektu był pan Karl Lüdde, ówczesny dyrektor eksploatacyjny SSB, który właśnie wrócił z dwuletniego pobytu w Stanach Zjednoczonych. Wiele podpatrzonych tam rozwiązań uwzględniono w pracach. Wykorzystano też doświadczenie innej wrocławskiej firmy Eisenwerk Gustav Trelenberg, która w 1907 lub 1909 roku jako pierwsza w Niemczech zbudowała wagon doczepny o lekkiej, całkowicie stalowej konstrukcji. Okazało się wtedy, że bezzasadne są obawy o zwiększony poziom hałasu w przypadku stalowej konstrukcji wagonu w porównaniu z dotychczas stosowaną konstrukcją drewnianą - opowiada Tomasz Sielicki.
Linke-Hofmann - firanki i aksamitne siedzenia
Wyposażenie wnętrza wagonu było bardzo eleganckie. - Odpowiadało 2. klasie kolei w Niemczech w okresie międzywojennym. Wyłożono je wiązową boazerią, w oknach wisiały wiśniowe zasłonki, a siedziska i oparcia siedzeń wyłożono czarno-wiśniowym aksamitem. Jak wskazuje nazwa tramwaju, był to standard wyposażenia, dostępny dla ogółu wrocławian - wyjaśnia Kołodziejczyk.
Pierwotnie w pojeździe było 47 miejsc, w tym 21 siedzących. Ławki umieszczono poprzecznie, w 7 rzędach, przy czym z jednej strony były to siedzenia podwójne, a z drugiej pojedyncze (przesunięte były też drzwi łączące pomosty z klasą). Ponieważ tramwaj typu Standard jest pojazdem dwukierunkowym, oparcia ławek (z wyjątkiem skrajnych na piasecznicach) można przerzucać, co umożliwia pasażerom jazdę zawsze przodem w stosunku do kierunku jazdy.
- Te przestawiane oparcia ławek to chyba element, który najbardziej utkwił w pamięci wrocławianom. Zawsze starsze osoby bardzo się cieszą, że się zachowały. Były bardzo lubiane przez pasażerów - dodaje Kołodziejczyk.
W latach 1925-1929 wrocławskie fabryki wyprodukowały 232 sztuk tego modelu tramwaju. Większość z nich przetrwała II wojnę światową. Aż do 1977 r. można było je spotkać na wrocławskich liniach. Dziś nadal zachwycają, ale już jako pojazdy historyczne.
Wrocławskie Linie Turystyczne funkcjonują dzięki wsparciu gminy Wrocław. Z kolei wymiana zabytkowych tramwajów jest w całości finansowana przez Klub Sympatyków Transportu Miejskiego i MPK Kraków.