Tramwaj jadący z prędkością zaledwie 30 km/h potrzebuje nawet 25-30 metrów na wyhamowanie. Jesienią drogę hamowania wydłużają liście na torach, a gdy panuje zimowa aura - to mokre i przysypane śniegiem torowisko.
Nasze zachowanie na drodze: pieszych, rowerzystów, kierowców, jest bardzo ważne, bowiem w takiej aurze, w tak trudnych warunkach, łatwo o drobny błąd, który niesie za sobą bardzo poważne konsekwencje.Witold Woźny, prezes MPK Wrocław
MPK Wrocław apeluje: zachowaj ostrożność!
Należy wziąć pod uwagę jeszcze czas reakcji motorniczego. W pochmurny dzień, albo po zmroku, czyli już po godzinie 16, nie zobaczy zbyt wcześnie na szaro lub czarno ubranego pieszego. Dlatego MPK apeluje - zachowajmy ostrożność. Miejmy też na uwadze, że przepis mówiący o tym, że pieszy sygnalizujący chęć wejścia na przejście ma pierwszeństwo, nie dotyczy tramwajów.
Ten wyjątek wynika z tego, że nawet gdyby motorniczy chciał przepuścić pieszego, to nie jest w stanie wyhamować odpowiednio wcześnie. Nawet używając hamulców awaryjnych. A ich zastosowanie jest ostatecznością, bowiem podczas takiego hamowania mogą poprzewracać się pasażerowie.
Hamowania awaryjnego zapewne miała okazję doświadczyć część pasażerów - zdarza się to w warunkach normalnego ruchu drogowego, gdy motorniczowie próbują uniknąć kolizji czy potrącenia pieszego bądź rowerzysty. Poza szarpnięciem uruchamiają się również dzwonki w tramwaju. Jest nieprzyjemne i głośno.
Na zajezdni Ołbin, gdzie w zimowych warunkach MPK zrobiło pokaz hamowania, motorniczy zatrzymywał swój tramwaj właśnie używając hamulców awaryjnych oraz piasecznicy. Podsypywany pod koła piasek skraca drogę hamowania.