wroclaw.pl strona główna Komunikacja we Wrocławiu – ceny biletów, rozkłady jazdy, inwestycje Komunikacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

22°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 12:55

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Komunikacja
  3. Ile można zaoszczędzić na darmowej komunikacji we Wrocławiu? Znacznie więcej niż myślisz (SPRAWDŹ)
Kliknij, aby powiększyć
Pani Bogumiła i pan Albin wraz z wnukami regularnie korzystają z MPK. Fot. Tomasz Hołod
Pani Bogumiła i pan Albin wraz z wnukami regularnie korzystają z MPK.

Jedni oszczędzają tysiąc złotych, inni 5,5 tysiąca. Dzięki darmowej komunikacji w kieszeniach pasażerów zostaje nawet 60 mln zł rocznie. Korzystający z bezpłatnych przejazdów nie wydają nie tylko na bilety, ale również na tankowanie, a dla seniorów miejscem aktywności pozostaje całe miasto, a nie wyłącznie najbliższe punkty na osiedlowej mapie.

Reklama

Do szkoły mam około czterech kilometrów, a więc to spory dystans, który pokonuję komunikacją miejską. Większość trasy tramwajem nr 20. Bezpłatne przejazdy pozwalają mi, moim rodzicom, zaoszczędzić sporo pieniędzy, które możemy spożytkować na coś innego. Do swobodnego przemieszczania się po mieście wystarcza mi tylko ważna legitymacja uczniowska.
Kajetan Kowalski, wrocławianin, uczeń XII LO

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: - Wystarczy ważna legitymacja szkolna i jeżdżę za darmo - mówi licealista Kajetan Kowalski. Fot. Bartosz Chochołowski
- Wystarczy ważna legitymacja szkolna i jeżdżę za darmo - mówi licealista Kajetan Kowalski.

Takich wydatków unika również młodzież spoza Wrocławia, która codziennie tu dojeżdża do szkół, a to około 40 tys. uczniów. Jedynym ich kosztem jest zakup biletu na pociąg czy autobus do Wrocławia. Podobnie seniorzy 65+, którzy zaglądają z innych stron w odwiedziny do dzieci i wnuków, czy po prostu turystycznie, aby zwiedzić miasto.

Z bezpłatnych przejazdów korzysta 270 tys. dzieci, nastolatków i seniorów, co stanowi około połowy podróżujących po Wrocławiu. Jeśli założylibyśmy, że dzieci i seniorzy musieliby płacić 2 zł za każdy przejazd, to musieliby wydać około 60 mln zł rocznie. Taką kwotę łącznie oszczędzają dzięki darmowej komunikacji miejskiej.
Aleksander Łoś, wicedyrektor Wydziału Transportu Urzędu Miejskiego

Miesięczny bilet ulgowy na wszystkie linie dla jednego dziecka nie byłby ogromnym wydatkiem dla rodziców, którzy rozliczają PIT we Wrocławiu. Mogą korzystać z taryfy Nasz Wrocław i płacić 45 zł. Jednak rodzina z dwójką dzieci – gdyby nie było darmowych przejazdów – musiałby wydawać 1080 zł rocznie. Taka kwota to już bez wątpienia istotna pozycja w domowym budżecie. Do tych wydatków w niejednej rodzinie należałoby też doliczyć wydatki dziadków, którzy jeżdżą odbierać swoje wnuki z przedszkoli i szkół. Teraz podróżują bezpłatnie.

Co warto podkreślić, bezpłatne przejazdy nie są powszechnym zjawiskiem w polskich miastach. W wielu z nich uczniowie i emeryci do 70. roku życia muszą kupować bilety ulgowe. Dla kobiety, która przeszła na emeryturę w wieku 60 lat, oznacza to 10 lat płacenia za przejazdy. Działa to też w ten sposób, że aktywni zawodowo seniorzy nie mają zniżek i np. 67-letni pasażer, który wciąż pracuje, musi kupić cały bilet. We Wrocławiu dojeżdża do pracy – i gdziekolwiek indziej chce – bezpłatnie. Można powiedzieć, że dzięki temu zarabia o 90 zł miesięcznie więcej (koszt biletu miesięcznego w programie Nasz Wrocław). To tak, jakby po ukończeniu 65. roku życia dostał podwyżkę.

Kto za darmo, a kto za złotówkę?

  • Z bezpłatnych przejazdów we Wrocławiu korzysta młodzież ucząca się do 21. roku życia.
  • Studenci, niezależnie od wieku, za okazaniem legitymacji mają prawo korzystać z biletów ulgowych.
  • Seniorzy, od dnia ukończenia 65. roku życia – nieważne, czy są emerytami czy nie – podróżują bezpłatnie. Muszą mieć przy sobie dokument potwierdzający wiek.
  • Za 1 zł miesięcznie (lub 50 gr przy korzystaniu z ulgi) bilet miesięczny na komunikację miejską mogą kupić osoby dojeżdżające do Wrocławia koleją. Warunki: posiadanie biletu kolejowego oraz płacenie podatków we Wrocławiu i udział w programie Nasz Wrocław; bilet kolejowy musi być zakupiony w kasie (np. wydruk z aplikacji nie jest honorowany); jego normalna cena nie może być niższa niż 104 zł; stacja początkowa i końcowa w nazwie mają „Wrocław” lub „Iwiny”.

Życie pokazuje, że często największymi beneficjentami darmowych przejazdów, z których korzystają młodzież i seniorzy, jest pokolenie pośrednie - rodziców. Oszczędzają na kupnie biletów dzieciom, a dodatkowo zyskują na mobilności swoich rodziców, za którą nie muszą płacić. I tak globalne oszczędności dla rodziny, mogą być bardzo duże, sięgające nawet 5,5 tys. zł rocznie - jeśli dziadkowie odbierają dzieci ze szkoły.

Przyjeżdżam po wnuka autobusem 133. Z Frankiem do jego domu jedziemy tramwajem, następnie wracam do siebie autobusem 125. Córka zliczyła nie tylko koszty biletów, których nie musimy kupować, ale również koszt paliwa zaoszczędzonego, gdyby ona musiała pędzić autem, aby zdążyć po dzieci. Wyszło jej 5,5 tys. zł rocznie. Śmieję się, że może rząd daje 13. emeryturę, ale ta od prezydenta Sutryka jest dwukrotnie wyższa.
pani Bogumiła, wrocławianka, babcia Franka i Stasia

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Pani Bogumiła i pan Albin odbierają wnuka Franka ze szkoły. Fot. Tomasz Hołod
Pani Bogumiła i pan Albin odbierają wnuka Franka ze szkoły.

Bezpłatne przejazdy chwali sobie również mąż pani Bogumiły, który jednak traktuje je nie tylko w kategoriach finansowych.

W „Ulicy krokodyli” Bruno Schulz znakomicie opisał, że gdy dojrzewasz, powiększa się twój świat, ale gdy się starzejesz, odbywa się regres. Twój świat się kurczy, zmniejsza, wraca do przestrzeni dziecka. Bezpłatne podróże całkiem realnie zwalniają ten proces. Nie pojechałbym na pl. Bema po ulubiony chleb za 8 złotych, gdybym musiał wydać drugie tyle na bilety. Mój świat całkiem realnie by się skurczył. Te podróże też zapewniają mi ruch, kontakt z ludźmi, aktywność. Owszem, starzeję się, ale dzięki tej aktywności - wolniej. Moim światem jest nie tylko moja ulica czy osiedle, ale cały Wrocław.
pan Albin, wrocławianin, dziadek Franka i Stasia

- Mój mąż może z wykształcenia jest fizykiem, ale jak słychać, na starość stał się filozofem. Ja te bezpłatne przejazdy traktuję praktycznie. Mam kontakt z wnukami, mogę odciążyć córkę i zięcia. Gdy szukam lekarza specjalisty, to nie w okolicy, ale tam, gdzie lepszy lub dostanę się szybciej. A jak męża wyślę po chleb na Bema, to mam trzy godziny spokoju – dorzuca ze śmiechem pani Bogumiła.

Odbierz zniżki do miejskich atrakcji
z programem "Nasz Wrocław"

Chcę zniżkęSprawdź szczegóły na stronie Nasz Wrocław. Otwiera sie w nowej karcie

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl