W pierwszej kolejności album należałoby wysłać amerykańskim producentom. Zamiast wklejać do filmu kolejną ograną piosenkę, mogą podkreślić nastrój danej sceny korzystając z któregokolwiek z tracków na płycie Radomskiej Orkiestry Kameralnej pod batutą Jana Jakuba Bokuna. Mieliby podkład do sceny romantycznej (nie mylić z ckliwą), pełnej łobuzerskiego wdzięku, do awanturniczego pościgu, czy impresjonistycznej zadumy.
Odkrywanie świetnej nowej muzyki
Bokun już po raz trzeci rozpoczyna tytuł swojego albumu (nagranego i wydanego przez jego label JBRecords) od określenia (re)discovering. Pierwsza była płyta „(Re)discovering Forgotten Masterpieces”, druga „(Re)Discovering Woodwind Masterpieces”. Obydwie zarejestrowane z orkiestrą Inter>CAMERATA. Tym razem wrocławianin zmienił barwy i poprowadził Radomską Orkiestrę Kameralną, która specjalizuje się w muzyce współczesnej.
Nowa płyta to odkrywanie na nowo arcydzieł nowego romantyzmu, choć w praktyce oznacza bardziej odkrywanie ich w ogóle, bo większość zarejestrowanych utworów została nagrana po raz pierwszy, jak przepiękny „Poemat” na saksofon i orkiestrę smyczkową Łukasza Wosia, czy pełne wigoru „Concerto Elima” na pięć klarnetów i orkiestrę smyczkową Beniamina Baczewskiego.
Roczniki kompozytorów są, nieprzypadkowo, dość młode (Łukasz Woś *1967, Beniamin Baczewski *1991, Dawid Pajdzik *1984, Ales Pavlorek *1971), Bokun wielu z nich młodej widowni przybliża, zresztą robi to zawsze podczas prowadzonego przez siebie Międzynarodowego Festiwalu Klarnetowego Clarimania, który od 2002 roku odbywa się we Wrocławiu.
Co istotne dlasłuchaczy, muzyka współczesna nie jest na płycie „(Re)Discovering Masterpieces of New Romanticism” nieprzystępna. Przeciwnie, Jan Jakub Bokun wybrał, podobnie jak na poprzednich dwóch krażkach z cyklu, kompozycje wyjątkowo przyswajalne, melodyjne, a przy tym niepozbawione dowcipnego rysu.
Fantastyczni soliści
Za sukces odpowiada jednak nie tylko sam inicjator projektu i orkiestra, czy kompozytorzy, ale plejada znakomitych solistów instrumentów dętych. To choćby saksofonistka Magdalena Jakubska-Szymiec, klarnecista Adam Eljasiński. Wreszcie słynny klarnecista Jean-Marc Fessard, który gra w utworach na klarnecie, rożku basetowym i klarnecie basowym, a był jednym z gości ubiegłorocznej edycji Clarimanii, podczas której nagrana została live płyta „(Re)Discovering Masterpieces of New Romanticism”.
Amerykańscy producenci o tej płycie napisaliby pewnie – jak apelują przed Oscarami o głos – for your consideration (pod waszą rozwagę). Zdecydowanie pod rozwagę. I dla przyjemności!