– Pomysł na zrzutkę zrodził się po rozmowach z przedstawicielami Rawlpluga. Firma ta pokazała już jak działać, bo wrocławskie przedsiębiorstwo przekazało na rzecz szpitala przy ul. Koszarowej równowartość 200 tysięcy złotych – mówił przed dwoma tygodniami prezes KFC Gwardii Wrocław, Łukasz Tobys. Firma, która należy do właściciela koszykarskiego WKK, opłaciła w imieniu szpitala fakturę za 4 tysiące kombinezonów ochronnych dla pracowników.
Sport musi zejść na dalszy plan
– My też chcemy działać, bo wiemy, z jak dużymi problemami zmaga się wrocławski szpital. Czasem sport musi zejść na dalszy plan i to jest jedna z tych chwil. Przez to też chciałbym zachęcić inne kluby z Dolnego Śląska do zaangażowania się w akcję – zachęcał Tobys.
Na odpowiedź na ten apel nie trzeba było długo czekać. Wkrótce do akcji #graMYdlaKOSZAROWEJ dołączyły wszystkie większe kluby sportowe w mieście – piłkarski i koszykarski Śląsk, żużlowa Betard Sparta, Panthers, Ślęza, WKK, Forza Śląsk, #VolleyWrocław i wiele innych. Co ważne, akcja pomocy była konsultowana z przedstawicielami szpitala przy Koszarowej w zakresie najbardziej potrzebnych środków ochronnych dla personelu placówki.
Pomoc od wrocławskiego biznesu
Na cel zbiórki wyznaczono na milion złotych. Zebrana kwota podczas internetowej zbiórki – 129 tys. 396 złotych – jest imponująca, a całą akcję pomocy dla szpitala na Koszarowej wsparli także wrocławscy przedsiębiorcy.
– Jesteśmy przekonani, że pomoc jest naszym obowiązkiem i koniecznością w sytuacji, gdy lekarze, pielęgniarki i wszyscy pozostali pracownicy szpitala codziennie ryzykują własnym zdrowiem i życiem, żebym pomóc naszej dolnośląskiej społeczności – mówi Radosław Koelner, prezes firmy Rawlplug, która wspólnie z Gwardią zainicjowała akcję.
4 tysiące kombinezonów dla Koszarowej
Rawlplug SA dzięki swojemu szanghajskiemu oddziałowi dotarł do fabryk w Azji spełniających polskie normy jakościowe materiałów. I właśnie dzięki temu do Polski transportem lotniczym i kolejowym jedzie 4 tysiące kombinezonów. Co więcej, firma wzięła na siebie wszystkie formalności logistyczne, w tym odprawy celne, jednocześnie ponosząc koszty transportu oraz należności celne.
Z kolei za środki od firm Impel SA, Kruk SA i TIM SA zakupiono dla lekarzy 30 tysięcy maseczek w standardzie N95 i 20 tysięcy ochraniaczy na buty z ochroną biologiczną. Natomiast dzięki wsparciu Credit Agricole, EFL i funduszu inwestycyjnego Amundi placówka przy Koszarowej została zaopatrzona w 42 pompy infuzyjne.
Łącznie zebrano około 900 tysięcy złotych
– Po raz kolejny mogliśmy się przekonać, że solidarność, zaangażowanie, serdeczność i zwykłe ludzkie zrozumienie potrafią pokonać wszelkie bariery i zdziałać cuda, aby pomóc. Jeszcze raz ogromnie wszystkim dziękujemy - podsumowuje Łukasz Tobys. Dodajmy, że w akcję promocji wydarzenia włączyli się m.in. prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, wrocławski Aquapark i Stadion Wrocław.