Opiekunowie tych zwierząt mają nadzieję, że dzięki pojawieniu się fok, zwiedzający przestaną je wreszcie mylić z kotikami, czyli uchatkami, które z kolei przeniosły się latem do Afrykarium.
A co do fok, to najpierw, w ubiegły czwartek przyjechał do Wrocławia z Niemiec (z Tierpark w Bochum) samiec foki pospolitej o imieniu Duc. Kolejne dwie foki dotarły do wrocławskiego zoo w sobotę rano. To dwie samice, które pochodzą z Berna w Szwajcarii. Obie mają niespełna pół roku. Samiec też jest młody, gdyż ma półtora roku. Cała trojka zamieszkała w dawnym basenie kotików afrykańskich.
- Jest to świetna wiadomość dla zwiedzających, gdyż duże szyby pozwolą obserwować jak zwinnie i z gracją te zwierzęta poruszają się pod wodą. Na lądzie są dużo bardziej nieporadne, potrafią jedynie pełzać w przeciwieństwie do dużo sprawniejszych kotików – opowiada Monika Kownacka, z działu marketingu wrocławskiego zoo.
Jak twierdzą pracownicy zoo, po wpuszczeniu do basenu foki szybko zaznajomiły się z terenem i od razu przypadły sobie do gustu, co dobrze wróży na przyszłość. Podpowiadają też jak je odróżnić od siebie, co nie jest łatwe, gdyż u fok nie ma widocznych różnic płciowych. Na szczęście nasze różnią się kolorem futra – samiec jest najjaśniejszy.
Foka, czyli pies morski
Foka pospolita, zwana również psem morskim, to jeden z trzech gatunków zamieszkujących w naturze Morze Bałtyckie. Występuje również w innych rejonach świata – od Ameryki po Daleki Wschód. Jest zwierzęciem stadnym. Żywi się głównie rybami, ale w jej diecie znajdują się również kalmary, kraby i małże. Młode odżywiają się głównie krewetkami. Foki spędzają trzy czwarte życia w wodzie, a w poszukiwaniu jedzenia przemieszczają się nawet na odległość 50 km. Potrafią nurkować na głębokość 50 metrów, wstrzymując oddech nawet na 10 minut. W wodzie są więc bardzo zwinne, natomiast na lądzie nieporadne. Jest to też jedyny gatunek foki, która rodzi młode na lądzie, a nie na krze lodowej. W Bałtyku żyje obecnie ok. 800 fok pospolitych.