O tym, że budynek trzeba będzie jak najszybciej opuścić, mieszkańcy Trzonolinowca dowiedzieli się we wtorek od zarządcy budynku (Zarządca Sp. z o.o.) w związku z otrzymaniem przez niego ekspertyzy dotyczącej stanu technicznego elementów konstrukcyjnych Trzonolinowca, wykonanej na zlecenie wspólnoty mieszkaniowej zgodnie z nakazem inspektora nadzoru budowlanego.
W piśmie skierowanym do mieszkańców czytamy, że choć Zarządca Sp. z o.o. nie może im niczego nakazywać, ze względu na powagę sytuacji wzywa mieszkańców na zebranie wspólnoty, podczas którego mają zostać podjęte decyzje dotyczące budynku. Ma się ono odbyć 31 lipca o godzinie 15 w siedzibie spółki.
W ekspertyzie jest mowa o tym, że "w obecnym stanie budynek należy jak najszybciej opróżnić, mieszkańców ewakuować, teren zabezpieczyć, a następnie opracować plan naprawy lub rozbiórki", ponieważ podczas wizji lokalnej, którą przeprowadzono w maju, stwierdzono „znaczną korozję lin nośnych w ich górnym odcinku, narażonym na wpływ warunków atmosferycznych”.
- Budynek nie jest nowy, więc wiadomo, że nie wygląda jak spod igły, ale informacja o tym, że jest w tak opłakanym stanie, była dla mnie szokiem - powiedziała nam prosząca o anonimowość osoba, która wynajmuje tam mieszkanie.
Oświadczenie Urzędu Miejskiego
„Z niepokojem przyjęliśmy informację o wynikach ekspertyzy stanu technicznego budynku. Teraz dokument będzie analizowany przez Powiatowy Nadzór Budowlany, bo to do PINB-u należy podjęcie decyzji w tej sprawie” – czytamy w oświadczeniu Urzędu Miejskiego. – „Przypomnijmy, że Trzonolinowiec należy do wspólnoty mieszkaniowej, znajdują się tam 44 mieszkania i tylko niewielka część z nich jest w miejskim zasobie. Mimo wszystko, jeśli nadzór budowlany nakaże opuszczenie budynku, Miasto tymczasowo zapewni lokal wszystkim jego mieszkańcom.”
A oto pozostała część oświadczenia:
„Nie wyobrażamy sobie, aby Trzonolinowiec, symbol powojennego Wrocławia, miał zostać wyburzony. To jeden z niewielu tego typu obiektów w Europie, stąd decyzją prezydenta Wrocławia budynek został umieszczony w Gminnej Ewidencji Zabytków, czyli >>niższej<< formie ochrony zabytków.
Aby jednak w pełni chronić budynek konieczny jest wpis do dolnośląskiego rejestru zabytków. I właśnie wszczęcie takiej procedury rekomendowała w piśmie do mieszkańców na początku roku Miejska Konserwator Zabytków.
Miasto chce zresztą pomóc w merytorycznym przygotowaniu wniosku, tym bardziej, że biuro konserwatora ma już gotową tzw. Białą Kartę dla Trzonolinowca, czyli niezbędny dokument, by budynek uzyskał maksymalną ochronę konserwatorską.
Jesteśmy przekonani, że przy zaangażowaniu wszystkich stron, uda się zachować ten niezwykły symbol modernizmu w naszym mieście.”
Budynek o wyjątkowej konstrukcji
Zaprojektowany przez Andrzeja Skorupę i Jacka Burzyńskiego, wybudowany w latach 1963-67 11-piętrowy Trzonolinowiec to budynek o rzadko spotykanej, eksperymentalnej konstrukcji: do usytuowanego centralnie trzonu o wymiarach ok. 5 na 5 metrów, mieszczącego klatkę schodową i szyb windy, podwieszono na żelaznych linach stropy poszczególnych kondygnacji. Na każdej z nich są cztery mieszkania: dwa większe i dwa mniejsze.
Budowano go od góry: stropy były montowane na poziomie ziemi, a potem wciągane na właściwą wysokość za pomocą podnośników hydraulicznych. W budynku zastosowano też wiele innych niestandardowych rozwiązań.
W połowie lat 70. liny nośne Trzonolinowca zostały obudowane betonem. Prace obejmowały też wymianę ścian działowych i okładziny elewacji. Wszystko dlatego, że - jak się okazało - budynek nie zachowywał wystarczającej sztywności.