Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Technikum nr 15 we Wrocławiu - wielokrotny zdobywca tarcz rankingu "Perspektywy", kształci dziś poligrafów i grafików, fotografów, analityków, przyszłych twórców reklam oraz pracowników ochrony środowiska. Dlaczego więc wrocławianie nazywają tę szkołę "chemikiem"? No i co znajdowało się w budynku przed wojną? Tak - przed wojną, bo jego historia sięga roku 1910.
W dawnych latach
Höhere Mädchenschule - wyższa szkoła dla dziewcząt, a potem także Augustaschule - na cześć cesarzowej Augusty. Takie nazwy nosiło Technikum nr 15 przed wojną. Choć w nazwie szkoły było słowo "wyższa", kształciły się tu młode dziewczyny - z myślą o tym, że kiedyś będą paniami domu, a profil nie miał zbyt wiele wspólnego z kształceniem akademickim.
W podobnych szkołach uczono szyć i cerować, rzadziej gotować, częściej, jak prowadzić gospodarstwo domowe. Dziewczęta kształcono w zakresie ogrodnictwa, kaligrafii, muzyki, a w szkołach elitarnych, także zarządzania personelem w domu.
Podejście do nauki zmieniła nie tylko rewolucja obyczajowa ale także tak wybitne postaci, jak choćby Maria Skłodowska-Curie, która jest obecnie patronką T15.
Galeria zdjęć
Więcej archiwalnych zdjęć znajdziecie tutaj:
[galleryButton]
Po wojnie
W powojennej Polsce stawiano na szybkie kształcenie rzemieślników. Włókniarze, budowlańcy, drogowcy, tokarze, hydraulicy, ogrodnicy, byli szczególnie przydatni w zniszczonych po wojnie miastach. Zawodów pierwszej potrzeby było jednak więcej, bo poza oczywistymi priorytetami, stawiano na rozwój przemysłu.
– Włókiennictwo i chemia - to właśnie początki naszej szkoły, której korzenie sięgają jeszcze Otmuchowa i Kożuchowa – opowiada Małgorzata Fuglewicz, dyrektor technikum nr 15 im. Marii Skłodowskiej-Curie we Wrocławiu. – Potem doszła do tego poligrafia, ale w międzyczasie kształciliśmy w tak różnych zawodach, że przewinął się u nas nawet kierunek "sprzedawca".
Zmiany, zmiany...
Dyrektor Fuglewicz związana jest z Technikum nr 15 od 46 lat. – Byłam jego uczennicą kiedy była to szkoła chemiczna i poligraficzna. Ja także ukończyłam klasę kształcącą w zawodzie technik procesów chemicznych. Obecnie szkoła takiego profilu już nie prowadzi – mówi.
Choć obecna dyrektor placówki ukończyła polonistykę i rozpoczęła pracę w swojej dawnej szkole, wielu absolwentów "chemika" wybrało w ramach studiów kierunki pokrewne z profilem szkoły średniej. Maturzyści często wybierali biotechnologię na ówczesnej Akademii Rolniczej (taka nazwa obecnego UPWr obowiązywała w latach 1972-2006).
Ale technikum to także możliwość podjęcia pracy zaraz po szkole. Absolwenci wybierali wśród zakładów, które znali z odbytych w nich praktyk. Zresztą, same zakłady funkcjonujące w latach 80. i 90. we Wrocławiu, wysyłały swoich przedstawicieli do T15, w poszukiwaniu przyszłych pracowników.
Viscoplast wchłaniał absolwentów naszej szkoły w dużej ilości. Wśród zakładów były też: Pollena, Superfosfat, Polifarb czy też Rokita w Brzegu Dolnym.Małgorzata Fuglewicz - dyrektor Technikum 15, im. Marii Skłodowskiej-Curie we Wrocławiu
Nowa patronka
Przez lata szkoła, funkcjonująca pod patronatem Edwarda Suchardy, dostosowywała się do potrzeb rynku. Na pewien czas, szkoły techniczne zostały we Wrocławiu wygaszone, a w ich miejsce powstały licea profilowane. To wówczas, wchłonięty przez zespół szkół "chemik", przekształcony został w liceum nr 25 i stracił patrona.
Kiedy jednak zorientowano się, że wygaszenie szkół technicznych odbiło się na rynku brakiem specjalistów, szkoły te powróciły, a nową patronką T15 stała się Maria Skłodowska-Curie. W nawiązaniu do dawnego profilu szkoły, na nowy początek powstały klasy kształcące w zakresie ochrony środowiska i analizy chemicznej (profil przemysłowy). Potem doszły do nich inne, o których już wspomnieliśmy.
75 lat Technikum nr 15 im. Marii Skłodowskiej-Curie
Szkoła przy ul. Skwierzyńskiej jest bez wątpienia jedną z najstarszych we Wrocławiu. Wykształciła tysiące absolwentów i z powodzeniem kontynuuje ten proces.
Uroczystości związane z jubileuszem, szkoła szykuje na kwiecień 2025.