Pejter Długosz z wydawnictwa Silesia Progress przyjechał z Opola. Przywiózł ze sobą jedną z najczęściej komentowanych nowości. „Niebieska walizka. Pożegnanie z Breslau” autorstwa Marianne Wheelaghan, przenosi nas do Wrocławia i Wlenia z lat 1932-1947.
„Niebieska walizka" i literatura po śląsku
- Mama autorki Antonia Naschitzky, mieszkała w Breslau i we Wleniu. Jej pamiętnik z lat 1932-1947 odnaleziony został już po jej śmierci. Książka wydana została w Wielkiej Brytanii i do tej pory znana była głównie wrocławskim przewodnikom miejskim, którzy polecali ją brytyjskim turystom. Do tej pory nie była wydana w żadnym innym języku. Jest to opowieść o czasach od początku narodowego socjalizmu. Jeden syn w rodzinie był sympatykiem Hitlerjugend, drugi komunistą. W tej historii pojawiają się groźne hasła, które znamy z dzisiaj. Nareszcie Niemcy wstają z kolan, przyszła dobra zmiana. Czyta się to trochę ze zgrozą – mówi Pejter Długosz.
- Wydajemy po śląsku i po polsku. To akurat jest tłumaczenie z angielskiego, ale tłumaczymy książki z niemieckiego i czeskiego, z tych dwóch języków które też były pełnoprawne na Śląsku – dodaje Długosz.
Przywiózł ze sobą m.in. Pippi Langstrump po śląsku, na przetłumaczenie której wydawnictwo otrzymało grant z Ministerstwa Kultury Szwecji. Choć we Wrocławiu czytelników na książki w śląskiej godce nie spodziewa się wielu, to mówi, że literatura po śląsku rozwija się coraz lepiej.
- W tym roku ma zostać wydany po śląsku Hobbit. Inne wydawnictwa także zlecają tłumaczenia na śląski, m.in. książek Szczepana Twardocha i Grzegorza Rokity. Widać, że również duże wydawnictwa widzą w tym wartość – mówi Pejter Długosz.
Targi Książki Regionalnej Silesiana 2022. Co ciekawego można znaleźć w tym roku?
Na targowych stoiskach znajdziecie prawie wszystko: od prozy, przez regionalia, po pozycje dla najmłodszych, takie jak „Elementarz Wrocławia” Marioli Jarockiej (tegoroczna nowość).
Zerknijcie na galerię zdjęć
Targi Książki Regionalnej Silesiana trwają do niedzieli 22 maja.