wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

14°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 02:30

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Przydatne informacje
  4. Moda, uroda, zakupy, hobby
  5. Superzdrowe płynne złoto

Jeżeli mniej więcej po trzech miesiącach od daty, gdy został rozlany do słoików, miód, który kupiłeś, nadal pozostaje płynny – to więcej niż pewne, że sprzedali ci „falsyfikat” nafaszerowany cukrem. Naturalny miód po takim czasie powinien się był już skrystalizować…

W czasach gdy miejsca, gdzie można zaopatrzyć się w zdrową, ekologiczną, wytwarzaną tradycyjnymi sposobami żywność, rosną jak grzyby po deszczu (patrz: otwarty ostatnio Jarmark Produktów Świeżych na wrocławskim Nowym Targu) – możemy też przebierać w ofercie producentów miodu. Wszyscy oni, jak jeden mąż, zapewniają, że ich lipowy, wrzosowy, wielkokwiatowy, spadziowy, akacjowy, gryczany… jest w pełni naturalny, o wysokich wartościach odżywczych, a często ekologiczny. Na dowód tego ostatniego pokazują odpowiedni certyfikat. I rzeczywiście, jeśli jesteś „otodoksyjnym ekologiem” i nie bierzesz do ust niczego, co wyhodowano i wyprodukowano poza czystym, nieskażonym przemysłem regionem, certyfikat rolnictwa ekologicznego (przyznawanego przez Ekogwarancję PTRE, jednostkę akredytacyjną, działającą z poręki Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi) jest takim poręczeniem ekologiczności m.in. miodu.

Poradź sobie sam

A co w przypadku, gdy na etykiecie nie ma daty rozlewu miodu? Jak sprawdzić, że złocisty, pachnący, przelewający się powoli w słoiku miodek jest tylko miodkiem i nie został potraktowanym syropem cukrowym? Albo, o zgrozo, nie jest właśnie takim 100-procentowym syropem? Przeprowadź szybkie i proste testy, a wszystko wyjaśni się w mig.

Potrzebujesz szklanki chłodnej wody. Wlewaj powoli miód do środka i obserwuj, jak zachowuje się w wodzie.

• Jeśli spływa równym strumieniem, nie rozpuszcza się natychmiast po wlaniu i układa się równomiernie na dnie szklanki, a granica między wodą a miodem jest dokładnie widoczna – kupiłeś miód w 100 procentach naturalny.

• Miód nie spływa równym strumieniem, szybko zaczyna się w wodzie rozpuszczać i nie układa się na dnie – to znak, że jest w nim dodatek syropu cukrowego.

• Natychmiast po wlaniu do wody twój „miód” miesza się z wodą jak szalony i zaraz rozpuszcza – zostałeś nabity w butelkę, a raczej w… słoiczek, nabywając czysty syrop cukrowy.

Ponieważ w mądrości ludowej siła wielka drzemie, pomysłowy naród opracował jeszcze inne sposoby na zdemaskowanie przebierańca z pasieki. Mianowicie:

• sposobem „na ołówek” – ale tzw. kopiowy (chemiczny) albo bardzo, bardzo miękki, np. o oznaczeniu 6B. Weź na dłoń kroplę miodu i dotknij ją czubkiem ołówka. Prawdziwego „złocistego” nic nie ruszy, sztuczny zabarwi się na ciemno;

• testem na łyżeczkę – nabierz miodu na łyżeczkę i powoli lej go na talerzyk. Prawdziwy miód będzie spływał bardzo cienkim strumieniem, tworząc stożek. Sztuczny po prostu sobie nierówno pokapie i stożka na talerzyku nie uświadczysz.

W jednym klubie z Kubusiem Puchatkiem

Zaopatrując się w miód w „normalnym” sklepie, a nie na targach żywności tradycyjnej na przykład, zwróć uwagę, czy pochodzi on z polskiej pasieki (oznaczenie A) czy też przybył z jakiegoś kraju UE (B) albo spoza Unii (C, D). Zwłaszcza w tym drugim przypadku można nabrać podejrzeń, że „twórczość” polskich pszczół pomieszano z miodem z Chin, który jest niedrogi, ale w takiej mieszance wysokiej jakości nie ma za grosz. Jest za to niebezpieczeństwo, że taki miodzik zamiast leczyć, może zaszkodzić twojemu zdrowiu, dlatego że ma w sobie paskudne dodatki, np. antybiotyki.

Pamiętaj też, że naturalny, wysokogatunkowy miód ma swoją cenę, zależną również od odmiany tego odżywczego produktu. Tak się składa, że najtańsze są miody wielokwiatowe (oprócz leśnego) – za kilogram zapłacisz ok. 35 zł; miody gryczany i lipowy to wydatek 40-45 zł za kg. „Mercedesy” wśród miodów to natomiast – ze spadzi iglastej – ok. 60 zł i wrzosowy ok. 70 zł za kilogram.

Jaki by jednak nie był – nie odmawiajmy go sobie, zwłaszcza teraz, gdy za progiem jesień, a za pasem zima. Mawiają, i wielu z nas już to sprawdziło na sobie, że miód to taki smakowity cudotwórca: zregeneruje, pogoni przeziębienie, a nawet zagoi rany. Wzmocni też nasze skołatane nerwy, podbuduje układ krążenia i serce (np. rzepakowy), a i kłopotom żołądkowym zaradzi.

Jedzmy więc miodek. Kubuś Puchatek nie był tak naprawdę misiem o małym rozumku…

Małgorzata Wieliczko

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl