wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

14°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 23:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. 75 lat powojennego Wrocławia
  4. Stanisław Skrowaczewski debiutował we Wrocławiu
Kliknij, aby powiększyć
fot. Sławek Przerwa
fot. Sławek Przerwa

W ostatnich latach swojego życia Stanisław Skrowaczewski kilkukrotnie przyjeżdżał na koncerty do Wrocławia – miasta, w którym zaraz po wojnie przez rok pracował jako dyrygent orkiestry symfonicznej. Spotykały go wtedy we Wrocławiu liczne honory i wyróżnienia – doktorat honoris causa Akademii Muzycznej, medal Zasłużony dla Wrocławia, pamiątkowa tablica przed Narodowym Forum Muzyki czy owacyjnie przyjmowane przez wrocławską publiczność koncerty.

Reklama

W powszechnej świadomości uchodził już wtedy za legendę muzyki XX wieku, mistrza batuty światowej sławy, którego interpretacje (zwłaszcza dzieł Antona Brucknera) weszły do kanonu wykonawstwa muzyki symfonicznej. O pobycie Skrowaczewskiego w latach 40. we Wrocławiu informowały co prawda niemal wszystkie biografie dyrygenta, jednak niewiele wiedzieliśmy o szczegółach.

Dlaczego znalazł się w zrujnowanym mieście? Ile razy poprowadził wrocławską orkiestrę? Jakie dzieła wykonywał? Jak oceniano jego koncerty? Kim był, rozpoczynając w październiku 1946 swój pierwszy kontrakt?

Pamiątkowa tablica przed NFM dla Stanisława Skrowaczewskiego odsłonięta w kwietniu 2016 r. 

Stanisław Skrowaczewski, absolwent krakowskiego konserwatorium, trafił do Wrocławia w wieku 23 lat, aby objąć pierwszą w karierze zawodowej stałą posadę dyrygenta. W Krakowie natychmiast poznano się na jego olbrzymim talencie, ponieważ zaledwie po kilku miesiącach od rozpoczęcia edukacji otrzymał dyplom z dyrygentury i kompozycji.

Do Wrocławia przyjechał jednak nie tylko opromieniony sławą wybitnie utalentowanego muzyka, ale jednocześnie jako młoda osoba, na której biografii historia odcisnęła już swoje dramatyczne piętno. Na skutek kontuzji rąk odniesionej w wyniku działań wojennych we Lwowie musiał pożegnać się z błyskotliwie rozwijającą się karierą pianistyczną. Natomiast w grudniu 1945 roku wraz z rodziną zmuszony został do wyjazdu ze Lwowa (stosunkowo późny moment ucieczki tłumaczył wciąż podtrzymywaną nadzieją rodziców na zmianę sytuacji politycznej). We wspomnieniach podkreślał, że do „straszliwie zniszczonego” Wrocławia przyjechał z jedną walizką. To tutaj zaczyna się jego zawodowa kariera jako asystenta dyrektora i założyciela orkiestry Stefana Syryłły. Chyba nie czuł się samotny – na wrocławskiej Politechnice pracowała jego kuzynka Zofia, a w Opolu od prawie roku mieszkali rodzice.

Po latach trudno ustalić dokładną liczbę koncertów poprowadzonych przez Skrowaczewskiego we Wrocławiu.

Materiały archiwalne i prasowe wskazują, że było ich około dziesięciu. Pierwszy odbył się 20 października 1946 roku, a ostatni 22 lipca 1947 roku. Skrowaczewski dyrygował głównie żelaznym repertuarem koncertowym z historii powszechnej i polskiej muzyki, m.in.: VI Symfonią Pastoralną oraz VII Symfonią Ludwiga van Beethovena, V Symfonią Piotra Czajkowskiego i V Symfonią Franciszka Schuberta, a wraz z solistami wykonał Koncerty skrzypcowe Feliksa Mendelssohna,  Czajkowskiego, Mieczysława Karłowicza oraz V Koncert fortepianowy Beethovena i Koncert fortepianowy e-moll Fryderyka Chopina. Nie zabrakło też utworów Wolfganga Amadeusza Mozarta i Stanisława Moniuszki.

Do repertuaru wrocławskich filharmoników wprowadził też dwie własne kompozycje – napisaną jeszcze w czasie wojny Uwerturę w klasycznym stylu oraz I Symfonię. Co ciekawe, niezadowolony z tego ostatniego dzieła wycofał je później ze swojego katalogu utworów, a zatem jedynie wrocławska publiczność miała możliwość poznania tej kompozycji.

Od czasu do czasu zdarzały się również innego rodzaju koncerty.

W marcu 1947 roku poprowadził koncert dla uczniów szkół (pod wiele mówiącym tytułem Taniec w muzyce), a 22 lipca z okazji Święta Odrodzenia Polski dyrygował koncertem „muzyki lekkiej”. Jak donosiła lokalna prasa, koncert wypełniony „skocznymi melodiami mazurów i tańców góralskich” odbył się „na powietrzu i słońcu” przy arkadach Wzgórza Partyzantów, na którym władze miejskie obiecywały zbudować dla orkiestry specjalną muszlę koncertową…

Ton recenzji prasowych był jednoznacznie pozytywny, by nie powiedzieć entuzjastyczny. Największe wrażenie na współczesnym czytelniku zrobi lektura recenzji pierwszego koncertu Skrowaczewskiego, która zakończyła się bezbłędną oceną debiutującego właśnie we Wrocławiu dwudziestoparolatka: „p. Skrowaczewski zajmie w przyszłości jedno z czołowych miejsc w rzędzie polskich mistrzów batuty”. Chwalono też „spokojne ruchy” dyrygenta, panowanie nad orkiestrą, „duży temperament artystyczny” oraz wyczucie stylu i głęboką znajomość muzyki wykonywanych kompozytorów.

Skrowaczewski we wspomnieniach kilka razy powracał do wydarzeń we Wrocławiu. Zapamiętał głównie debiut w budynku Opery – orkiestrę ustawioną w kanale (na scenie znajdowała się wówczas dekoracja do przedstawienia) i pierwsze wykonanie Symfonii Pastoralnej pod swoją batutą. Jak opowiadał, z jej przygotowaniem miał zresztą sporo kłopotów. Orkiestra nie była jeszcze zgrana i stanowiła „zbieraninę różnych muzyków”, dlatego „trudno było [..] wydobywać z orkiestry tak charakterystyczną dla tego utworu finezję brzmienia”. Zapamiętał również, że w skład orkiestry wchodziło jeszcze kilku „starszych niemieckich muzyków”. Próby prowadził więc zarówno po polsku, jak i po niemiecku. Źródła historyczne wskazują, że Skrowaczewski był zapewne świadkiem ostatnich występów tych muzyków we wrocławskiej orkiestrze, skoro w tym samym czasie wrocławska prasa z satysfakcją donosiła o całkowitej polonizacji składu zespołu.

Skrowaczewski po zakończeniu kontraktu we Wrocławiu otrzymał propozycję wyjazdu do Paryża na stypendium rządu francuskiego. Miało trwać trzy tygodnie, ale dyrygent w stolicy Francji spędził trzy lata. Do Wrocławia powracał jeszcze nie raz, ale już wyłącznie w charakterze dyrygenta gościnnego.

Szczególny koncert miał miejsce w 1987 roku podczas festiwalu Wratislavia Cantans, na który przyjechał wraz z kierowaną przez siebie The Hallé Orchestra z Manchesteru, wykonując m.in. III Symfonię Antona Brucknera. Koncertem tym Skrowaczewski świętował 40-lecie pracy artystycznej, oficjalnie uznając w ten sposób za swój dyrygencki debiut ów pierwszy wrocławski koncert.

Kolejne wizyty Skrowaczewskiego przyniosły jeszcze jedną ramę w jego biografii i historii muzyki we Wrocławiu. Siedemdziesiąt lat po debiucie we Wrocławiu dyrygent wystąpił w mieście po raz ostatni. W kwietniu 2016 roku poprowadził swoją ukochaną VII Symfonię Brucknera – tę samą symfonię, którą w dzieciństwie przez przypadek usłyszał z otwartego okna, przechodząc lwowską ulicą i której wyjątkowy czar sprawił, że całe swoje długie życie poświęcił muzyce.

dr Sławomir Wieczorek

Instytut Muzykologii Uniwersytetu Wrocławskiego

Stanisław Skrowaczewski

dyrygent i kompozytor. Urodził się 3 października 1923 r. we Lwowie, zmarł 21 lutego 2017 r. w St. Louis Park. W 1960 r. na stałe wyjechał z Polski do USA.

Był dyrektorem artystycznym Minneapolis Symphony Orchestra, głównym dyrygentem The Hallé Orchestra, głównym gościnnym dyrygentem Saarländischer Rundfunk Orchestra oraz Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach.

W swojej karierze koncertował i nagrywał z najlepszymi światowymi orkiestrami – Berliner Philharmoniker, London Symphony Orchestra, New York Philharmonic, Concergebouworkest.

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl