- Wieczorem, gdy wracam pieszo do domu i przechodzę przez most Uniwersytecki, lubię się tam na chwilę zatrzymać i polować na zachód słońca nad Wrocławiem. Po obu stronach woda, można nawet zapomnieć o zgiełku miasta, choć o bliskości centrum przypominają przecinające most tramwaje – tak Jenny opowiada o urokliwym zakątku, gdzie myślami przenosi się do rodzimej wyspy Gran Canaria.
Jej ojciec pochodzi z Hong Kongu, mama z Szanghaju, Jenny jednak określa się bardziej jako Hiszpankę. Studiowała w Wielkiej Brytanii, pracowała dla działu logistyki i sprzedaży w IKEA. O tym, że Gran Canaria to nie tylko plaże i kurorty, świadczy chociażby fakt, że i w tym czołowym miejscu urlopowej listy odbywa się Startup Weekend: jest to 54-godzinne wydarzenie, podczas którego uczestnicy, pod okiem doświadczonych mentorów, mogą szlifować swoje pomysły, opracowywać model biznesowy i tworzyć prototyp usługi lub produktu. Wśród zgromadzonych na wyspie osób chętnych do zespołowej pracy nad stworzeniem potencjalnego przedsiębiorstwa opartego na nowych technologiach był także wrocławianin.
Rekrutacja za pośrednictwem czatu
- Powiedział, że Google szuka nowych kandydatów do pracy w swoich biurach w jego mieście. Rozmowę kwalifikacyjną przeszłam jedynie za pośrednictwem czatu i w maju 2013 r. zawitałam we Wrocławiu. Nigdy wcześniej Polska nie była celem moich podróży służbowych. Nie miałam oczekiwań ani stereotypowych obrazków jawiących się w oczach moich znajomych, dla których moją decyzję wyjazdu ciężko było pogodzić z powszechnie przyjętym wizerunkiem Polski. Ja zaś potraktowałam to jako okazję, której w żaden sposób nie żałuję – zapewnia Jenny.
Open Coffee i jazz
We Wrocławiu szybko zaangażowała się w życie kulturalne. Jest głównym organizatorem Open Coffee, cyklicznych spotkań skierowanych m.in. do początkujących przedsiębiorców, informatyków czy też do pomysłodawców różnych projektów. - W nieformalnej atmosferze uczestnicy dzielą się cennymi wskazówkami i spostrzeżeniami ze świata technologii, marketingu, finansowania społecznościowego. W grupie 30-35 innych gości można nauczyć się efektywnie przedstawić własną inicjatywę czy nawiązać kontakty. Wrocławski rynek pracy może się cieszyć dużą liczbą talentów, to umiejętności sprzedażowe są deficytowe – tłumaczy Jenny. Jej zdaniem należy uczyć się na błędach i szukać korzyści dla własnego rozwoju w jak najczęstszych interakcjach z innymi.
Tę prostą zasadę Jenny stosuje również w swoich codziennych sytuacjach.
- Na pytanie, czy mówią po angielsku, ludzie zazwyczaj odpowiadają negatywnie. W takim razie ja pytam od razu po angielsku, np. gdzie mogę znaleźć dany produkt na półce. Nie spotkałam się jeszcze z odmową udzielenia pomocy! Pod tym względem Wrocław jest bardzo przyjaznym miastem dla obcokrajowców.
Jenny ‘Yen’ Siu możecie spotkać nie tylko w biurach Google, lecz także w kontekście festiwali jazzowych i przedsięwzięć poświęconych muzyce elektronicznej, których jest miłośniczką. Przede wszystkim, wiecie do kogo się zwrócić, jeśli planujecie podróż na Gran Canarii! Marcello Murgia