Zabawki, które się pamięta z dzieciństwa, budzą sentyment, nawet jeśli nie są szczególnie piękne. Wiele z nich można zobaczyć podczas wystawy „Bawią, uczą, wychowują – zabawki z Dolnego Śląska w czasach PRL-u”, która można obejrzeć do piątku w Miejskim Muzeum Zabawek w Karpaczu ze zbiorów Henryka Tomaszewskiego, wybitnego artysty i twórcy Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Ciekawa jest także historia miejsc, w których je wyprodukowano.
Z warsztatów i fabryk na Dolnym Śląsku
Eksponaty prezentowane podczas wystawy pochodzą ze zbiorów Marii Wieczorek, Wojciecha Mrowca i Muzeum. Wszystkie zostały wyprodukowane na Dolnym Śląsku i są pokazywane po raz pierwszy.
W związku z wystawą wydano bardzo interesujący, liczący 104 strony katalog, pełen informacji na temat fabryk, spółdzielni i wytwórni zabawek na Dolnym Śląsku.
Można w nim np. przeczytać, że zaraz po wojnie w budynkach opuszczonych przez Niemców repatrianci zaczęli otwierać piekarnie i najróżniejsze zakłady, w tym fabryki i fabryczki produkujące artykuły pierwszej potrzeby, w tym zabawki: lalki, autka, pluszaki, klocki. Jedne istniały krótko, inne przetrwały kilkadziesiąt lat. Potem powstały większe spółdzielnie, fabryki i zakłady.
Co wytwarzały?
- W „Zorzy” w Miliczu przychodziły na świat misie i inne zwierzęta. Wśród nich były m.in. potężne pudle, lwy, słonie (nawet na biegunach!), kwacząca Kaczka-dziwaczka w filcowym kubraczku.
- „Zorka” w Cieplicach-Zdrój (dziś dzielnica Jeleniej Góry) specjalizowała się w klockach i pojazdach z drewna. Drewniane toczone świnki, pociągi, traktory „Ursus”, wózki dla lalek, ruchome pieski zwane „ciapusiami”, samochody strażackie (w trzech rozmiarach, mały, średni i duży), kołyski-łóżeczka czy skarbonki powstawały także w Piechowicach.
- Spółdzielnia Pracy Przemysłu Zabawkarskiego „Palart” we Wrocławiu robiła autka i inne przedmioty z metalu: bąki z kalejdoskopem, pojazdy kosmiczne, szachy (w tym podróżne), kuchenki i naczynia dla lalek, samochodziki, wozy strażackie z rozsuwaną drabiną, żółwie, które same chodziły dzięki ukrytej wewnątrz spirali, mechanicznych pastuszków z gąskami, pojazdy gąsienicowe i samoloty.
- Wrocławska „Plecionka” szyła lalki tekstylne wypchane trocinami, watą i wełną – „szmacianki” o imionach Pyza, Jaga, Pipi i Klaudia, a także klauny i Mikołaje. W zakładzie w Obornikach Śląskich także gumowe skaczące żabki i pająki.
- Jarkowickie Zakłady Przemysłu Zabawkarskiego produkowały piłeczki do ping-ponga (białe i kolorowe), grzechotki, żółwie, gęsi, delfiny, lalki, kaczki, ryby (karpie, szczupaki), koguciki, słonie, krokodyle i wielbłądy z celuloidu, a gdy ten materiał został pod koniec lat 60. wycofany, z tworzyw sztucznych. Z czasem pojawiły się także zabawki dmuchane, traktory z przyczepkami, wywrotki i rowerki.
- Spółdzielnia Inwalidów Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych „Sinol” w Oleśnicy produkowała m.in. napędzane silniczkiem na baterię małe i duże zabawkowe fiaty 125p, autobusy Berliet, armatki, piłki z polichlorku winylu, piszczące rybki, klocki, skarbonki.
- „Steelon” we Wrocławiu produkował mozaiki, błyskające oczami i omijające przeszkody roboty na baterie, kręgle, łódź podwodną.
Zgromadzenie zawartych w katalogu informacji na temat eksponatów i miejsc, w których je wytwarzano, wymagało przeprowadzenia badań, kwerend (dokumenty dotyczące zakładów rozproszone są w różnych archiwach), a także wywiadów m.in. z projektantką z wrocławskiej „Plecionki”.
Jak zrobić piłeczkę do ping-ponga?
Jarkowickie Zakłady Przemysłu Zabawkarskiego produkowała m.in. piłeczki do ping-ponga, a katalog cytuje prasę z czasów PRL, która zachwycała się procesem produkcji takiej piłeczki.
Oto fragment tekstu na ten temat:
Jak dojechać do Muzeum Zabawek w Karpaczu?
Do Muzeum Zabawek w Karpaczu jedzie się samochodem z Wrocławia ok. 2 godzin.
- Adres: Miejskie Muzeum Zabawek ze zbiorów Henryka Tomaszewskiego, ul. Kolejowa 3, Karpacz.
- Telefon: 75 76 18 523
- Godziny otwarcia Muzeum: wtorek – piątek: 9:00 – 16:30, sobota – niedziela: 10:00 – 17:30