O tym, że wiosna się zbliża wielkimi krokami, chyba najlepiej widać w ogrodzie zoologicznym. Zwierzęta są coraz bardziej ożywione i coraz więcej czasu spędzają na powietrzu, na zewnętrznych wybiegach. Sympatyczne surykatki korzystają ze specjalnie wybudowanych dla nich korytarzy z siatki i poznają okolice swojego wybiegu. Niedźwiedzie brunatne, choć jeszcze ospałe chętnie wygrzewają się w promieniach słońca.
Na świat przychodzą też nowo mieszkańcy ogrodu. Np. nietoperze. Z wielką radością w zoo powitano młode nietoperza z gatunku rudawka lylei. Stado tych nietoperzy pojawiło się w zoo w zeszłym roku i szybko zaaklimatyzowało w pawilonie Madagaskaru. To ich pierwszy przychówek. Młode długo ukrywało się pod skrzydłami samicy, dlatego ich opiekunowie nie mogą określić dokładnej daty narodzin. Z pewnością ma już ponad miesiąc i staje się coraz bardziej samodzielne. Młodą rudawkę zwiedzający mogą wypatrywać wysoko wśród zieleni pawilonu Madagaskaru.
Ciekawostka jest to, że u nietoperzy tych, choć są zwierzętami nocnymi, nie występuje zjawisko echolokacji – głównym zmysłem jakiego używają jest wzrok.
Niedawno urodził się też kanczyl filipiński – to jedno z najmniejszych kopytnych zwierząt na świecie, zagrożone wyginięciem z powodu kłusownictwa.
Jedyną pozostałością po zimie są świąteczne choinki, których zoo dostało aż w nadmiarze. Służą one zwierzętom do zabawy i jedzenia, ale jeszcze jest ich kilkaset.
elg