Z upalnego lata korzystają złodzieje. Nie biorą jednak urlopów a „ciężko pracują”. Sprzyja im aura. Ciepłe noce i otwarte okna do mieszkań.
– Zatrzymaliśmy 38-letniego mieszkańca Dzierżoniowa, który wykorzystując tak zwaną metodę na śpiocha, okradał lokatorów mieszkań. Ze wstępnych ustaleń wynika, że może mieć na koncie pięć takich kradzieży – mówi podkom. Kamil Rynkiewicz z biura prasowego KWP we Wrocławiu.
Za nocną pracę „śpioch” z Dzierżoniowa odpowie przed sądem. Ma szansę wybrać się na 10-letni urlop do… więzienia.
W ostatnim okresie dolnośląska policja zanotowała w regionie kilka przypadków kradzieży „na śpiocha”. Scenariusz zawsze jest podobny. Złodzieje wybierają nisko położone mieszkania. Włamują się przez okna, okna piwniczne lub przez drzwi tarasowe czy balkonowe. Czasami, by wejść, wiercą otwór wokół klamek lub podważają mechanizm ryglujący. „Pracują” w nocy, najczęściej między godzinami 2 a 4, gdy śpimy najmocniej. Gdy lokatorzy śpią – oni plądrują. Biorą to, co jest wartościowe i są w stanie wynieść – głównie telefony, aparaty fotograficzne, laptopy, biżuterię, karty płatnicze. – Zatrzymany mężczyzna w Dzierżoniowie nie pogardził nawet proszkiem do prania – dodaje podkom. Kamil Rynkiewicz.
Ale czasami złodziej mają więcej szczęścia. Zdarza się, że w ręce wpadną mu kluczki do samochodu i dokumenty pojazdu. Wtedy nie ma nic prostszego niż z łupem w bagażniku, spod domu czy z garażu, odjechać po pracowitej nocy samochodem właściciela posesji. Domownicy dopiero rano orientują się, że padli ofiarą kradzieży i dopiero wówczas zaczynają się dla nich kłopoty. Bez dokumentów i kluczyków mogą mieć problemy z wypłatą ubezpieczenia za samochód.
– Sprawa musi być zgłoszona i potwierdzona przez policję. Wtedy obowiązuje odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń. Pokrzywdzony może dochodzić odszkodowania w ramach ogólnych warunków AC – wyjaśnia przedstawiciel jednego z zakładu ubezpieczeń.
Jak się ustrzec takich sytuacji? Policjanci radzą jedno – na parterze czy pierwszym piętrze zamiast otwierać okna na oścież, lepiej je uchylić czy rozszczelnić. Ważna jest sąsiedzka pomoc. Powinniśmy zwróćmy uwagę nie tylko na nasze mieszkanie, ale też naszych sąsiadów – na osoby podejrzane, które kręcą się bez celu po osiedlach domków jednorodzinnych czy klatkach schodowych kamienic. O takich sygnałach informujmy policję
jr
