7 marca 2025 roku przedstawiciele ratusza, straży miejskiej i policji poinformowali w rynku o rozpoczęciu akcji skierowanej w szczególności do dostawców poruszających się na rowerach. Jej celem jest przypomnienie o podstawowych zasadach bezpiecznej jazdy:
- ograniczenie prędkości i dostosowanie jej do pieszych,
- na drogach dla pieszych i rowerzystów oraz alejkach w parkach zwolnić i ustąpić pierwszeństwa pieszym,
- nie jeździć po chodnikach,
- nie jeździć pod prąd po pasach ruchu dla rowerów i jednokierunkowych drogach dla rowerów,
- pamiętać, że rowerzysta nie ma pierwszeństwa na przejeździe rowerowy przed nadjeżdżającym tramwajem.
Dostajemy sygnały od mieszkańców, że dostawcy rowerowi często łamią przepisy i jeżdżą za szybko, zwłaszcza na Starym Mieście, w rynku i okolicach. Nie zgadzamy się z taką sytuacją i nie ma na to naszej zgody. Chcemy poprawić sytuację przez kampanię informacyjną, aby nie być zmuszonym do zakazania ruchu rowerowego w rynku.Monika Kozłowska-Święconek, dyrektor Biura Zrównoważonej Mobilności w UMW
Częstsze kontrole straży miejskiej i policji
Na mieście pojawią się plakaty, ulotki informacyjne, jak należy zachowywać się bezpiecznie (dla siebie i innych) podczas jazdy rowerem. Częstsze kontrole zapowiadają strażnicy miejscy, którzy przypominają, że w strefach zamieszkania (np. rynek) obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/h. Podkreślają, że częstym grzechem rowerzystów jest przejeżdżanie przez pasy bez przejazdów rowerowych, kiedy w takich przypadkach należy rower przeprowadzić.
Aleksandra Freus z miejskiej komendy policji przytoczyła liczbę 2000 interwencji związanych z wykroczeniami rowerzystów w 2024 roku.
Zauważyłem, że za szybko jeżdżą nie tylko kurierzy, a wielu innych rowerzystów. Apeluję, żeby zwolnić, nie jeździć w słuchawkach, nie korzystać z telefonów podczas jazdy rowerem. Zależy nam przecież, aby wszyscy czuli się i byli bezpieczni.Dominik Kłosowski, radny miejski
Nadmierne prędkości, łamanie przepisów – skąd ten problem
Do miejskiej kampanii dołączyła firma Pyszne.pl. Jej przedstawiciele twierdzą, że dostawcy rowerowi łamią przepisy, ponieważ dostają pieniądze nie za godziny pracy, lecz za liczbę zrealizowanych zamówień, przez co się śpieszą, a także dlatego, że kuleje komunikacja pomiędzy nimi a firmami, które ich zatrudniają. Ich zdaniem te aspekty są do poprawy przede wszystkim. Duże znaczenie ma również edukacja.
W 2020 roku, podczas pandemii, wrocławski rynek został otwarty dla rowerzystów. Był to m.in. ukłon w stronę rowerowych kurierów i dostawców, których praca w tym czasie była nieoceniona dla wielu osób. Pandemia minęła, wrocławski rynek zapełnił się mieszkańcami i turystami, a rowerzyści wciąż mogą z niego korzystać.
Dostawców jest w naszym mieście coraz więcej, a wielu porusza się już nie tylko na rowerach tradycyjnych, czy tych ze wspomaganiem elektrycznym, ale również na pojazdach, które rower przypominają jedynie z wyglądu – mają manetkę gazu, mogą osiągać bardzo duże prędkości bez konieczności używania pedałów.
– W 2022 roku Prezydent Jacek Sutryk skierował pismo do firm dostawczych, aby te zdyscyplinowały swoich pracowników. W kolejnym roku wprowadziliśmy strefę SLOW ZONE – mówi Monika Kozłowska-Święconek – w kilku miejscach na trasie dojazdowej do Rynku pojawiły się specjalne znaki informujące o tym, że w tym obszarze należy zwolnić. Organizowaliśmy spotkania ze strażą miejską oraz społecznikami rowerowymi, na które zapraszani byli również przedstawiciele firm zajmujących się rowerowymi dostawami jedzenia. Z zaproszenia do rozmów skorzystała tylko firma Pyszne.pl, która już wtedy prowadziła działania na rzecz edukacji i odpowiedniego wyposażenia swoich dostawców.
Wspólnie ze strażą miejską nieustająco prowadzimy działania, aby przeciwdziałać procederowi łamania przepisów i stwarzania zagrożenia przez kierujących pojazdami, które nie mają uprawnień do korzystania z infrastruktury rowerowej i pieszo-rowerowej oraz nie mogą wjeżdżać na wrocławski Rynek i okoliczne deptaki. Akcja ulotkowo-plakatowa, w której informujemy o podstawowych obowiązkach trafi w miejsca, skąd dostawcy jedzenia odbierają zamówienia.Monika Kozłowska-Święconek, dyrektor Biura Zrównoważonej Mobilności w UMW
Problem poruszających się z nadmierną prędkością dostawców jedzenia został również podniesiony przez Wrocławską Radę Gastronomii.
– Niemal codziennie jesteśmy świadkami niebezpiecznych sytuacji jakie stwarzają pędzący przez rynek rowerowi dostawcy. Dlatego w naszej radzie podjęliśmy ten temat. Chcemy, aby wszyscy mieszkańcy i turyści czuli się w sercu naszego miasta bezpiecznie – mówi Agnieszka Skraburska, członkini Wrocławskiej Rady Gastronomii, właścicielka restauracji Cafe de France.
Ulotki i plakaty w trzech wersjach językowych skierowane do rowerowych dostawców trafią do wrocławskich restauracji, kawiarni i punktów, z których odbierają oni zamówienia dla swoich klientów.