Kampania społeczna „Twoja zgoda ratuje życie. Tak, chcę być dawcą” wystartowała na początku roku. W autobusach i tramwajach pojawiły się wtedy spoty i informacje dotyczące świadomej zgody na transplantację. Twarzą kampanii był Szymon Konieczny, student z Wrocławia, który od 4 lat żyje z przeszczepionym sercem. Teraz Wrocław podsumowuje akcję.
Wrocławska Karta Dawcy
Jedna zgoda, po śmierci, może pomóc uratować życie nawet 7 osobom. – Zgodnie z prawem każdy z nas jest dawcą, chyba że zastrzeże swój sprzeciw w specjalnym rejestrze. W praktyce jednak zawsze pytamy najbliższą rodzinę – jaka była wola zmarłego? Czy chciał być dawcą? I zwykle wtedy z braku wiedzy, ze strachu, rodzina mówi „Nie”. Dlatego tak ważne jest, by rozmawiać na ten temat. Żeby nasi bliscy wiedzieli, jaka jest nasza decyzja – podkreśla Mateusz Rakowski, koordynator Poltransplantu.
Dlatego inicjator kampanii – Wydział Zdrowia Urzędu Miejskiego Wrocławia – stworzył Wrocławską Kartę Dawcy. Można ją pobrać na stronie: www.wroclaw.pl/dla-mieszkanca/wroclawska-karta-dawcy, wydrukować i umieścić tam swoje dane. Takie karty, w wersji plastikowej, rozdawane były w czasie wydarzeń we Wrocławiu, ale przede wszystkim w czasie specjalnych lekcji w kilkunastu liceach. W sumie trafiły do blisko 10 tys. osób.
Dzielili się doświadczeniem
– W każdy piątek odwiedzaliśmy jedną szkołę. Lekcje prowadzili wspaniali edukatorzy: Agnieszka Nowak, mama Szymona, którego narządy uratowały 6 osób, i Mateusz Rakowski, koordynator Poltransplantu, który rozmawia z rodzinami w tym najtrudniejszym momencie. Wspólnie dzielili się swoim doświadczeniem, aby uwrażliwiać młodzież, jak ważna jest świadoma zgoda na przeszczepienie i zachęcać ich do otwartych rozmów na ten temat – mówi Agata Dzikowska, autorka kampanii.
W czasie lekcji edukatorzy poruszali aspekty medyczne, prawne i etyczne. Starali się rozwiewać wątpliwości i obawy młodzieży. Tłumaczyli, czym jest śmierć mózgu, jak rozmawiać o transplantacji, kto może być dawcą.
Wspierają całym sercem
Młodzież, już po zakończonej lekcji, ustawiała się w kolejce, aby zadać dodatkowe pytania. – Kiedy rozdawaliśmy Wrocławskie Karty Dawcy uczniowie prosili o więcej, dla rodziny i przyjaciół – podkreśla Agnieszka Nowak, edukatorka.
– Najbardziej poruszające momenty to te, w których dzielili się z nami swoimi przemyśleniami. Podchodzili i mówili, że taka lekcja była im potrzebna, że będą wspierać naszą akcję całym sercem i że było to dla nich ciekawe i wzruszające doświadczenie, bo ktoś podzielił się z nimi swoją historią – dodaje pani Agnieszka.
- Dla mnie każdy piątek z młodzieżą był bardzo ważnym momentem. Nigdy nie miałem pewności kto będzie odbiorcą. Czy nie ma tam osoby, która straciła kogoś bliskiego, kto nie doczekał się na transplantację, albo czy właśnie ten bliski nie był dawcą narządów. A może będą na sali osoby, które właśnie czekają na telefon od koordynatora transplantacyjnego, że jest dla nich narząd. Ogromną satysfakcję miałem, gdy w jednym z liceów po spotkaniu podszedł do nas jeden z nauczycieli wychowania fizycznego i powiedział, że jest po transplantacji nerki. A to oznacza, że wrócił do normalnego życia i może robić to co kocha – opowiadał Mateusz Rakowski, koordynator Poltransplantu, Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu.
Organizatorzy kampanii już wiedzą, że potrzebują na lekcje większych sal. Te na 100-150 osób okazywały się za małe. Zapotrzebowanie na takie lekcje jest ogromne, o czym świadczą zaproszenia dyrektorów szkół na przeprowadzenie kolejnych zajęć. Dlatego od września kampania wraca do liceów!
Partnerem kampanii jest Uniwersytecki Szpital Kliniczny, najdynamiczniej rozwijający się ośrodek transplantacyjny w naszym kraju. USK we Wrocławiu w 2023 roku nie tylko zrealizował dziesiątki transplantacji, ale jako szpital aktywnie zgłaszający dawców, udzielił wsparcia pacjentom z innych ośrodków, dając szansę na nowe życie dziesiątkom osób - wszystko dzięki wzrostowi świadomego dawstwa, kampaniom społecznym oraz często tytanicznej pracy lekarzy anestezjologów.
